– Temat Nord Stream 2 to dla wielu państw w Europie problem, w tym w przede wszystkim Europie Środkowo – Wschodniej. Nord Stream 2 musi być zgodny z prawem UE zgodnie z przepisami energetycznymi i środowiskowymi. Nie może tu działać tylko prawo rosyjskie, projekt musi działać w oparciu o ramy prawne UE i zasady kluczowego dla nas rynku energetycznego. Poszanowanie tego warunku jest najważniejsze – wyjaśnił Miguel Arias Canete, unijny komisarz ds. Energii i Zmian Klimatu, podczas debaty plenarnej w Parlamencie Europejskim, dot. wpływu Nord Stream 2 na rynek gazu w Europie Środkowo-Wschodniej.
Zdecydowana większość posłów do Parlamentu Europejskiego była przeciwna projektowi. Unijny komisarz podkreślił, że on sam jak i jego urzędnicy są w kontakcie ze stroną niemiecką w sprawie projektu. Była to odpowiedź na pytanie przewodniczącego Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) Jerzego Buzka z Europejskiej Partii Ludowej.
Komisarz Canete rozpoczynając debatę podkreślał, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej obawiają się dominacji jednego dostawcy na ich rynku energetycznym. – Strategia bezpieczeństwa energetycznego Komisji Europejskiej z 2014 r. dotyczy m. in. zabezpieczenia dostaw surowca. KE zapewniła wsparcie dla Europy Środkowo -Wschodniej jeśli chodzi o dostęp do interkonektorów promując budowę terminali LNG w na Litwie, Polsce a także w Chorwacji – podkreślił Canete.
Zaznaczył on również, że Nord Stream 2 będzie częścią krajobrazu UE. Musimy skupić się na naszych priorytetach. – NS2 nie da nowych źródeł dostaw gazu, a przez to nie przyczyni się do poprawy sytuacji w regionie. Osiągnęliśmy postęp w implementacji trzeciego pakietu energetycznego dlatego, musimy szczególnie dbać, by zasady tego pakietu nie były nadużywane przez podmioty obecne na rynku – podkreślił unijny komisarz.
Spośród parlamentarzystów jako pierwszy głos zabrał poseł Europejskiej Partii Ludowej, prof. Jerzy Buzek, sprawozdawca rozporządzenia ws. bezpieczeństwa dostaw gazu w UE. Przypomniał, że dziś obchodzimy Dzień Europy, święto europejskiej jedności, porozumienia i współpracy. – Dobrze, że rozmawiamy o NS2. Nie można bowiem mieć wątpliwości, a wynika to z wszystkich dotychczasowych dyskusji, że ten projekt burzy jedność i solidarność europejską, podkopuje zaufanie i tworzy napięcia między krajami. Polityczne zastrzeżenia do tego projektu stwarzają też niepewność inwestycyjną dla biznesu – zaznacza prof. Jerzy Buzek.
– Jako sprawozdawca rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu pragnę podkreślić, że Nord Stream 2 wzmacnia monopolistyczną pozycję jednego dostawcy, przeczy więc fundamentalnej zasadzie Unii Energetycznej – dywersyfikacji dostaw. Zagraża też bezpieczeństwu energetycznemu kilku państw Europy Centralnej i jako taki dotyczy całej UE i podstawowych zasad jej działania – kontynuował poseł Europejskiej Partii Ludowej.
– Pojawiają się poważne zastrzeżenia środowiskowe; jest też pytanie o negatywny wpływ NS2 na rozwój gospodarki morskiej na Bałtyku oraz na realizację naszych zobowiązań wobec Ukrainy. Projekt ten nie powinien więc uzyskać żadnego wsparcia z UE i powinien podlegać bez wyjątku unijnemu prawu – zaznaczył w swoim przemówieniu prof. Buzek. W tym kontekście poseł zapytał unijnego komisarza, czy KE – zgodnie z konkluzjami RE z grudnia 2015 r. – wystąpiła oficjalnie do władz niemieckich ws. zastosowania III Pakietu Energetycznego do Nord Stream 2?
To samo pytanie do komisarza Canete skierował prof. Zdzisław Krasnodębski. Przedstawiciel frakcji Europejskich Reformatorów i Konserwatystów podkreślił, że Nord Stream 2 to test dla Unii Europejskiej. Jego realizacja, jeśli rzeczywiście miałoby do niej dojść pokazałaby, że „wszystkie słowa o Europie wygłaszane na tej sali, nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, kiedy w grę wchodzą partykularne interesy poszczególnych państw”.
– Jeśli projekt zostanie zrealizowany słowa o jedności pozostaną jedynie na papierze. Ten projekt wzmocni pozycję Rosji w Europie. Inwestycja pogłębiłaby rozdźwięk między wschodnią, a zachodnią częścią UE – mówił prof. Krasnodębski. Przypomniał on także już teraz 1/3 gazu importowanego przez UE pochodzi z Rosji. Obecnie wykorzystujemy tylko 50 proc. infrastruktury gazowej z Rosji, co podważa sens budowy Nord Stream 2. Gazociąg przechodząc przez podmorskie części państw członkowskich powinien podlegać zapisom trzeciego pakietu energetycznego, także w części podmorskiej.
Odpowiadając na pytania posłów komisarz Canete, podkreślił, że Unia Europejska chce działać na rzecz dekarbonizacji naszego przemysłu. – Potrzebujemy czasu, najczystszym paliwem kopalnym jest gaz, jednak musimy pamiętać że działamy na rzecz wszystkich państw członkowskich, a nie tylko dla jednego. Komisja Europejska popiera Korytarz Południowy. Komisja będzie wdrażała takie polityki jeśli chodzi bezpieczeństwo dostaw dla całej Europy. Prawo europejskie należy stosować zawsze i wszędzie także w przypadku Nord Stream 2 – deklarował Canete.
Odpowiadając na pytanie prof. Jerzego Buzka, unijny komisarz podkreślił, że Komisja kontaktowała się ze stroną niemiecką na każdym etapie prac. – Moje służby kontaktują się z niemieckimi regulatorami, tak aby mieć pełen opis sytuacji. To bardzo złożony projekt, który ma przebiegać przez terytorium 5 państw.
– W Komisji Europejskiej jesteśmy przekonani, że powinniśmy stosować prawo europejskie także w stosunku do ochrony środowiska i morskiego odcinka gazociągu, należy jednak pamiętać, że ten projekt ma swoje implikacje dla sytuacji geopolitycznej. Wszyscy posłowie, który zabrali dzisiaj głos wskazali na te konsekwencje. Należy więc też mówić na poziomie politycznym. Dlatego też ja jak i Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz wyraziliśmy wobec rządu niemieckiego swoje obawy – wyjaśnił Canete.