Przyszłość węgla, klienci firm energetycznych, samochody elektryczne, sposoby finansowania inwestycji i współpraca z uczelniami – to tematy wokół których koncentrowały się dyskusje drugiego dnia Kongresu Energi@21 w Poznaniu. Jeden z paneli prowadził Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. Portal objął wydarzenie patronatem medialnym.
Pomysł na węgiel
– Z węgla wytwarza się wiele produktów. Postawiły na te technologie m.in. Indie, Chiny. Możemy w Polsce poszukiwać podobnych kierunków rozwoju – uważa Wacław Bilnicki, prezes Enei Wytwarzanie. Jego zdaniem choć w Europie wydobycie węgla zmierza do końca, to jednocześnie sprowadza się go z innych kierunków, ponieważ jest tam tańszy. – Nie widzę w Niemczech wielkiego odwrotu od węgla, bo trzeba OZE czymś backupować. Ta sytuacja nie zmieni się radyklanie w ciągu najbliższych 20 lat – powiedział Bilnicki podczas panelu poświęconego energetyce węglowej.
Zdaniem Bolesława Jankowskiego, wiceprezesa PGE, na świecie jest miejsce na czyste technologie węglowe. – Pojawiają się tu ciekawe rozwiązania. Pytane czy polski rząd będzie w stanie stworzyć w Brukseli tarczę ochronną – zastanawiał się Jankowski.
Jednocześnie według Jarosława Brody, wiceprezesa Turonu, argumenty za czystymi technologiami węglowymi są w Brukseli nieskuteczne, ponieważ Komisja Europejska w przyszłości nie chce energetyki węglowej w żadnej formie. – Musimy zbudować w Unii narrację dla naszego planu. Zrobili to ostatnio na przykład Brytyjczycy. I to nie może być hasło „ratujmy polski węgiel”, bo ono w Unii na nikogo nie działa – podkreślił Broda.
Jak podsumował David Elzinga z Sustainable Energy Division, trudno jednak oczekiwać od krajów rozwijających się, by porzuciły całkowicie konwencjonalną energetykę. Jego zdaniem należy znaleźć sposób, by wykorzystywać węgiel bardziej efektywnie, choć wymaga to intensywnych starań.
Energia z marką
W kilku dyskusjach skupiono się na klientach firm energetycznych – ich oczekiwaniach, zachowaniach i trendach. – Patrzmy szeroko i koncentrujmy się na kliencie. To on będzie miał w przyszłości władzę. Sposobem dotarcia do niego jest branding. Musicie tylko uwierzyć, że energia jest towarem, który można obrandować – dowodził dr Fridrik Larsen, właściciel Larsen Energy Branding. Argumentował, że klienci markę kojarzą tak samo jak kojarzą innych ludzi, dzięki czemu są w stanie wytworzyć z nią mentalną więź. Zdaniem Larsena tak zbudowany branding to dla firmy polisa, zapewniającą dostęp do klienta, a w konsekwencji dającą przewagę konkurencyjną.
Dawid Klimczak, prezes Enei Trading przywołał termin „origination”. – To spojrzenie na ofertę z perspektywy klienta. Szukanie tego, co jeszcze możemy dla niego zrobić – mówił Klimczak. – Sprzedajemy produkty nazwane „Energia plus”. Być może kiedyś będzie odwrotnie, to energia będzie tylko dodatkiem – zauważył.
Jak sprzedać prąd?
Uczestnicy panelu „Jak sprzedać prąd?” mieli jednak trudność w wytypowaniu zmian jakie nadejdą w kolejnych latach. Ich zdaniem rozwój technologii zmieni świat w trudny do przewidzenia sposób. Bez względu na kierunki zmian, zdaniem panelistów, stałym elementem po stronie klienta jest potrzeba troskliwej obsługi i niskiej ceny. W opinii Piotra Zawistowskiego, wiceprezesa Tauronu widać, że klienci coraz bardziej preferują self service. – Konsument będzie coraz bardziej samodzielny, ale będzie potrzebował technologii w tle – uważa.
Zastanawiano się również nad sposobami konstruowania oferty dla odbiorców. Według dr Phillipa Lewisa z VaasaETT klient nie musi posiadać dużej wiedzy i trzeba przedstawić mu proste rozwiązania. Klienci skupiają się głównie na rachunkach i przerwach w dostawie energii. Z widocznych trendów dr Lewis wskazał na wzrastającą tendencję do zmieniania dostawców energii.
Bateria zamiast baku
Jednym z wątków była dyskusja o przyszłości motoryzacji i popularyzacji samochodów z napędem elektrycznym. – Mamy różne modele zachowań kierowców takich samochodów. Sprawdzamy je, ale jeszcze nie wiemy, jak się to przyjmie na rynku masowym – wyjaśniał Senan McGrath z ESB eCars. Z analiz wynika, że średnio użytkownik auta elektrycznego przejeżdża rocznie 16.000 km zużywając w tym czasie 2500/3000 kWh. W Europie w 2015 roku sprzedano ok. 100.000 samochodów elektrycznych, z tego 260 w Polsce. Szacuje się, że w 2020 roku w Polsce będzie około 7000 takich aut. Dodatkowo Polska wyrasta na lidera pod względem produkcji i wykorzystania elektrycznych autobusów. W polskich miastach jeździ ich już ok. 15 000.
– Innowacyjność jest drogą do czegoś ważniejszego – do konkurencyjności. Musimy się tu znaleźć na innym poziomie zarówno w skali europejskiej jak i ogólnoświatowej – postulował dr Wojciech Myślecki z rady nadzorczej Tauronu podczas panelu poświęconego współpracy energetyki i nauki.
Zdaniem Adama Olszewskiego (Energa Operator) mechanizm wymuszania komercjalizacji powinien być składową częścią każdego projektu realizowanego we współpracy ze światem akademickim – Ważne, żebyśmy mieli jasny cel, powinna nim być przyszłość polskiej energetyki – podsumował prof. Wojciech Nowak, dyrektor Centrum Energetyki AGH.
– Dziękuję wszystkim, dzięki którym Kongres mógł się odbyć. Jestem przekonany, że kolejne spotkanie za rok będzie równie owocne – powiedział na zakończenie spotkania Wiesław Piosik, wiceprezes zarządu Enei. – Patrząc na to, co dzieje się na rynku myślę, że taka wymiana myśli jest potrzebna – podkreślił.
W dyskusjach podczas Kongresu Energi@21 wzięło udział kilkudziesięciu profesjonalistów m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Holandii, Belgii, Szwajcarii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Norwegii, Węgier, Litwy i Islandii. Impreza odbyła się w ramach Energy Future Week. Spotkanie zorganizowały Międzynarodowe Targi Poznańskie oraz Polski Komitet Energii Elektrycznej. Gospodarzem Kongresu była Grupa Enea, a Partnerem PGE.