(CIRE)
Podczas corocznej konwencji EURELECTRIC prezesi największych firm energetycznych debatowali nad przyszłością sektora energetycznego w Europie. Pojawiły się miedzy innymi opinie, że bezpieczne dostawy czystej energii po przystępnej cenie są obecnie zagrożone, a rynek nie generuje sygnałów do inwestycji w nowe moce wytwórcze.
Prezes EDP oraz szef EURELECTRIC Antonio Mexia zwrócił uwagę, że jeśli Europa poważnie podchodzi do zobowiązań klimatycznych, prawodawcy muszą być gotowi na akceptację nowych trendów i stworzenie odpowiednich warunków rynkowych dla rozwoju technologii niskoemisyjnych.
Podkreślił on w tym kontekście znaczenie elektryfikacji transportu oraz ciepłownictwa w Europie, a także potrzeby kontynuacji rozwoju odnawialnych źródeł energii. Szef EURELECTRIC wskazał również na istotną rolę digitalizacji usług firm energetycznych. W jego ocenie digitalizacja może stanowić doskonałe narzędzie lepszego dostosowania ofert firm do potrzeb odbiorców.
Natomiast prezes EDF, Jean Bernard Levy, ostrzegał, że bezpieczne dostawy czystej energii po przystępnej cenie są obecnie zagrożone. Funkcjonowanie rynku jest zakłócone, a system nie wywołuje sygnałów cenowych dla inwestycji w wytwarzanie energii.
– Porozumienie klimatyczne w Paryżu powinno posłużyć Europie do wzmocnienia systemu EU ETS i stworzenia stabilnych warunków inwestycyjnych dla technologii niskoemisyjnych poprzez wyższe ceny CO2. – powiedział szef francuskiego koncernu.
Biorąca udział w obradach wiceprezes PGE odpowiedzialna za współprace międzynarodową Marta Gajęcka, zgadzając się z konkluzją, że rynek nie generuje obecnie sygnałów do inwestycji w nowe moce wytwórcze, podkreślała jednocześnie potrzebę rozwiązań naprawczych uwzględniających krajowe uwarunkowania i punkty startowe w rozwoju technologii niskoemisyjnych.
Prezes Gajęcka zwracała uwagę na znaczne osiągnięcia Polski w zakresie redukcji emisji CO2 oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii w ostatnich latach. Z drugiej strony jednak, proponowane w Europie rozwiązania w opinii PGE, muszą uwzględniać fakt, że rodzimy węgiel pozostanie w Polsce paliwem zapewniającym bezpieczeństwo dostaw energii w długim terminie. W związku z tym, nie może być dalszych sztucznych interwencji w Europie zwiększających ceny emisji CO2, które w sposób nierówny obciążają różne firmy.
– Obecna struktura rynku uniemożliwia firmom o wyższym udziale paliw kopalnych konkurencję na europejskim rynku energii, gdyż ceny hurtowe nie uwzględniają kosztów wsparcia technologii niskoemisyjnych w państwach, które wcześniej już przeszły transformację miksu energetycznego – tłumaczyła wiceprezes PGE.