12 grudnia w Warszawie odbyła się konferencja pt. „Liberalizacja rynku gazu a bezpieczeństwo energetyczne 2016”. Prelegentem jednego z paneli był Krzysztof Jackowski radca ministra w biurze obsługi Pełnomocnika rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.
– Spotkanie premier RP z jej czeskim odpowiednikiem to okazja do rozmów o połączeniu Stork 2. Pokazuje to, że połączenia gazowe są priorytetem polityki energetycznej – wspomniał radca.
– O projekcie Bramy Północnej jest coraz głośniej w Europie. Wysłuchanie na jego temat w Parlamencie Europejskiej cieszyło się dużym zainteresowaniem. Wzięli w nich udział przedstawiciele firm z Danii i Norwegii, a także wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz – powiedział Jackowski.
– Uwarunkowania historyczne sprawiły, że do tej pory gaz płynął ze Wschodu na Zachód od jednego, dominującego dostawcy. Gaz może być instrumentem polityki wykorzystywanym przy pomocy cen czy groźby zatrzymania dostaw. Brak infrastruktury prowadzącej do innego źródła lub technologii pozwalającej dostarczać gaz z pominięciem gazociągów wystawia na ryzyko kraje kupujące ten surowiec – stwierdził Jackowski. – W Unii Europejskiej zdecydowano wprowadzić trzeci pakiet energetyczny, który wprowadzał narzędzia do tworzenia wspólnego rynku wewnętrznego gazu oraz integracji infrastruktury państw członkowskich. Rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw gazu wprowadziło mechanizmy, które miały wejść w życie w razie kryzysu.
– Wszystkie te zmiany nadal bazowały na tym samym systemie zależnym od jednego dostawcy gazu. Europa nie jest konsekwentna. Wsparcie dla Nord Stream i silne wsparcie w niektórych stolicach dla Nord Stream 2, a także zgoda na większe wykorzystanie OPAL przez Gazprom, czy możliwa budowa gazociągu EUGAL świadczy o tym, że Rosja próbuje utrzymać pozycję dominującą przy co najmniej niejednoznacznej postawie Komisji Europejskiej – ostrzegał radca ministra.
– Gaz ten jest przeznaczony dla Europy Środkowej i Wschodniej oraz Południowej. Takie projekty są wprost sprzeczne z polskimi interesami ale niweczą też wysiłki Unii Europejskiej na rzecz zabezpieczenia państw przed ryzykiem przerwy w dostawach, a także budowy konkurencyjnego rynku gazu – ocenił Jackowski. – Będzie ona możliwa tylko wtedy, kiedy będziemy mieli dostęp do kilku źródeł dostaw, a nie będziemy opierać się na jednym, dominującym dostawcy.
– Chcemy aby o kupnie gazu decydowała cena, a nie brak alternatywy. Dlatego nie patrzymy z założonymi rękami na to co się dzieje. Dlatego mamy ofertę regionu w postaci Bramy Pólnocnej, która udostępni kluczowe źródło gazu w Norwegii – ocenił radca.
– Kończy się studium wykonalności Korytarza Norweskiego. Baltic Pipe z Polski do Danii jest projektem wspólnego zainteresowania i da Europie bezpieczeństwo, dywersyfikację i konkurencję. Ma dodatkowy walor. Spółka-córka PGNiG ma w Norwegii koncesji i zamierza zwiększyć wydobycie z 0,5 mld m3 rocznie obecnie do 2,5-3 mld m3 w 2023 roku, co może dać synergię – wyliczał Jackowski. – Drugi element Bramy to gazoport, którego przepustowość niewielkimi kosztami można zwiększyć z 5 do 7,5 mld m3 rocznie.
Jego zdaniem Brama Północna „uwolni region z pułapki infrastrukturalnej”, bo uniemożliwi oferowanie jego państwom nieuczciwych cen i grożenie mu przerwą dostaw.