Ukraina liczy na to, że Finlandia utrzyma pryncypialne stanowisko w sprawie realizacji przez Federację Rosyjską projektu budowy gazociągu Nord Stream 2 – powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który przebywa z wizytą w Helsinkach.
Ukraina liczy na to, że Finlandia utrzyma pryncypialne stanowisko w sprawie realizacji przez Federację Rosyjską projektu budowy gazociągu Nord Stream 2 – powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który przebywa z wizytą w Helsinkach.
– Mówiąc o współpracy w obszarze energetyki liczymy na pryncypialne stanowisko Finlandii w sprawie Nord Stream 2. Tak zwana komercyjna atrakcyjność tego projektu niesie za sobą ryzyka polityczne – powiedział Poroszenko w trakcie konferencji prasowej z fińskim prezydentem Sauli Niinistö.
Aby gazociąg mógł powstać potrzebna jest zgoda Helsinek na rozpoczęcie prac. Jak informuje fiński rząd Rosjanie nie złożyli jeszcze odpowiedniego wniosku tej sprawie.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę drugiego gazociągu przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec o przepustowości 55 mld m3 rocznie z opcją powiększenia jej do 60 mld m3 rocznie. Zgodnie z planem projekt zostanie zrealizowany do 2019 roku. Budowa miałaby ruszyć do końca tego roku.
Krytyka Nord Stream 2 w Europie
Ukraina jest obok Polski jednym z głównych przeciwników budowy kontrowersyjnego gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego. Magistrala ma na celu ominięcie naszych wschodnich sąsiadów jako państwa tranzytowego. W tym celu zarówno Moskwa jak i Gazprom próbuje deprecjonować rolę Kijowa jako pewnego partnera w dostawach rosyjskiego gazu do Europy. Wykorzystuje w tym celu różne narzędzia włącznie z manipulacją w przesyle gazu na Ukrainę czy destabilizowaniu sytuacji na wschodzie kraju. Dla Europy budowa Nord Stream 2 oznacza większe uzależnienie się Europy od dostaw gazu z jednego kierunku u gruntowania monopolistycznej pozycji Gazpromu na Starym Kontynencie. Z kolei dla Ukrainy jest to jednoznaczne ze spadkiem wpływów z opłat tranzytowych, które są ważnym elementem jej budżetu.Co ciekawe Kraje Europy Zachodniej twierdzą, że magistrala będzie nowym szlakiem dostaw rosyjskiego gazu i nie poniesie za sobą większego ryzyka. Nie boją się także uzależnienia od gazu z Rosji.Budowę może zatrzymać tylko opór polityczny w krajach Unii Europejskiej. Przeciwko niej opowiadają się państwa Europy Środkowo-Wschodniej, które obawiają się jego negatywnego wpływu na bezpieczeństwo energetyczne.
Prześladowania Greenpeace w Rosji
Przeciwko jego budowie protestują rosyjscy ekolodzy. Według Greenpeace Rosja projekt zagraża ekosystemowi Zatoki Fińskiej. W celu realizacji przedsięwzięcia władze obwodu leningradzkiego chcą zmienić granice Rezerwatu Kurgalskiego. Ekolodzy domagają się zablokowania projektu.
Greenpeace Rosja krytykował także działalność Rosnieftu na koncesjach wydobywczych, domagając się wycofania robotników z obszarów wrażliwych ekologicznie.
Działacze Greenpeace Rosja są prześladowani. Część z nich musiała opuścić kraj i zamieszkała m.in. w Polsce. Narażają się oni władzom rosyjskim protestami przeciwko kluczowym projektom energetycznym.
AKTUALIZACJA: 24.01.2017 godz.. 12:16