W najbliższy piątek, 3 marca, w Warszawie włosko-brytyjski koncern AgustaWestland oficjalnie zaprezentuje po raz pierwszy w naszym kraju śmigłowiec AW101. Zaproszony został minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz. Oznacza to niewątpliwie, że maszyna zostanie zaoferowana polskim Siłom Zbrojnym.
Przypomnijmy, że koncern jest właścicielem polskiej WSK PZL-Świdnik. W poprzednim przetargu na śmigłowce (łącznie 50 maszyn), ogłoszonym przez rząd PO-PSL, a unieważnionym przez obecny, firma oferowała model AW149. Zaś obecnie odbywają się na razie dwa przetargi, na śmigłowce dla sił specjalnych i do zwalczania okrętów podwodnych – po 8 sztuk.
Jak podkreślają przedstawiciele producenta, śmigłowiec został zaprojektowany z myślą o realizacji misji morskich. Jest duży, może przewozić do 30 żołnierzy. Potwierdził swoje możliwości podczas licznych misji – od Bliskiego Wschodu (w tym w Iraku i Afganistanie) po Arktykę. Jest wyposażony w system przeciwoblodzeniowy. Pozwala to na realizację misji we wszystkich warunkach pogodowych. Promień działania wynoszący około 650 kilometrów umożliwiałby operowanie niemal na całym Morzu Bałtyckim.
Maszyna ma wytrzymałe podwozie, o dużym prześwicie, co daje możliwość lądowania w trudnych warunkach terenowych. Wyróżnia ją Active Vibration System, w ten sposób uzyskano niski poziom wibracji. Charakteryzuje ją również niski poziom hałasu (poniżej norm UE) zwiększający komfort pracy załogi i pasażerów. Ma dużą kabinę z łatwym dostępem przez tylną rampę. Ta właśnie rampa o szerokości kabiny i drzwi z obu strony kabiny ułatwia załadunek i wyładunek.
Głównymi użytkownikami są brytyjska marynarka wojenna – 44 sztuki, brytyjskie siły powietrzne – 28, kanadyjskie ratownictwo morskie (SAR) – 23 i włoska marynarka wojenna – 22.
Mieczysław Starkowski/BiznesAlert.pl