icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Lewiatan: Morskie farmy wiatrowe nie będą konkurencją dla elektrowni jądrowej

Inwestowanie w morskie farmy wiatrowe przyczyni się do umacniania bezpieczeństwa energetycznego kraju, w tym powiązań transgranicznych oraz zapewni rozwój najbardziej korzystnych spośród źródeł odnawialnych (OZE). Jednocześnie farmy morskie nie stanowią konkurencji dla energetyki jądrowej, uważa Konfederacja Lewiatan.

„Opowiadamy się za rozwijaniem projektów morskich farm wiatrowych, które nie konkurują z budową elektrowni jądrowej, a jedynie szybciej wypełniają polski miks energetyczny, oparty obecnie w przeważającej mierze o złoża węglowe” – powiedział radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan Dominik Gajewski, cytowany w komunikacie.

Regulacje prawne i uwarunkowania faktyczne dotyczące budowy elektrowni jądrowej nie pozwalają na zakończenie tej inwestycji przed 2035 r. Tymczasem morskie farmy wiatrowe mogą zostać oddane do użytku już w 2020 r. i będą stanowiły pierwszy etap kształtowania zmodyfikowanego miksu energetycznego, którego kolejnym uzupełnieniem mogłoby być rozpoczęcie funkcjonowania bloków jądrowych w drugiej połowie lat trzydziestych obecnego stulecia, podkreśla Konfederacja.

Zdaniem ekspertów Lewiatana, koszty wybudowania morskich farm wiatrowych nie będą większe niż wzniesienie elektrowni jądrowej. Konieczne jest przy tym uwzględnienie dodatkowych kosztów po zakończeniu eksploatacji elektrowni jądrowej (m.in. składowania, a nie tylko magazynowania wypalonego paliwa jądrowego).

„Zarówno realizacja morskich farm wiatrowych, jak i budowa bloku jądrowego przyczyni się do rozwoju wielu innych gałęzi przemysłu i gospodarki, w szczególności materiałów budowlanych, konstrukcji stalowych, sprzętu wymaganego przy budowie, kabli itp. Realizacja projektów morskich farm wiatrowych, oprócz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, przyczyni się więc w krótkim czasie do rozwoju gospodarki” – posumował Gajewski.

ISBNews

Inwestowanie w morskie farmy wiatrowe przyczyni się do umacniania bezpieczeństwa energetycznego kraju, w tym powiązań transgranicznych oraz zapewni rozwój najbardziej korzystnych spośród źródeł odnawialnych (OZE). Jednocześnie farmy morskie nie stanowią konkurencji dla energetyki jądrowej, uważa Konfederacja Lewiatan.

„Opowiadamy się za rozwijaniem projektów morskich farm wiatrowych, które nie konkurują z budową elektrowni jądrowej, a jedynie szybciej wypełniają polski miks energetyczny, oparty obecnie w przeważającej mierze o złoża węglowe” – powiedział radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan Dominik Gajewski, cytowany w komunikacie.

Regulacje prawne i uwarunkowania faktyczne dotyczące budowy elektrowni jądrowej nie pozwalają na zakończenie tej inwestycji przed 2035 r. Tymczasem morskie farmy wiatrowe mogą zostać oddane do użytku już w 2020 r. i będą stanowiły pierwszy etap kształtowania zmodyfikowanego miksu energetycznego, którego kolejnym uzupełnieniem mogłoby być rozpoczęcie funkcjonowania bloków jądrowych w drugiej połowie lat trzydziestych obecnego stulecia, podkreśla Konfederacja.

Zdaniem ekspertów Lewiatana, koszty wybudowania morskich farm wiatrowych nie będą większe niż wzniesienie elektrowni jądrowej. Konieczne jest przy tym uwzględnienie dodatkowych kosztów po zakończeniu eksploatacji elektrowni jądrowej (m.in. składowania, a nie tylko magazynowania wypalonego paliwa jądrowego).

„Zarówno realizacja morskich farm wiatrowych, jak i budowa bloku jądrowego przyczyni się do rozwoju wielu innych gałęzi przemysłu i gospodarki, w szczególności materiałów budowlanych, konstrukcji stalowych, sprzętu wymaganego przy budowie, kabli itp. Realizacja projektów morskich farm wiatrowych, oprócz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, przyczyni się więc w krótkim czasie do rozwoju gospodarki” – posumował Gajewski.

ISBNews

Najnowsze artykuły