Adamczyk: Maria Wasiak nie będzie ministrem przełomu

23 września 2014, 14:00 Drogi

Wśród nowych ministrów w rządzie premier Ewy Kopacz zwraca uwagę nominacja Marii Wasiak na stanowisko ministra infrastruktury i rozwoju. Wcześniej była ona m.in. prezesem spółki PKP Przewozy Regionalne, prezesem PKP SA, a ostatnio wiceprezesem PKP SA.

– W Grupie PKP SA była członkiem zarządu tej instytucji. Niemniej jestem o tym głęboko przekonany, że P. Maria Wasiak nie będzie tym ministrem przełomu, który będzie w stanie uporządkować, co po sobie zostawili poprzednicy: Cezary Grabarczyk, Sławomir Nowak i wicepremier Elżbieta Bieńkowska – ocenia w rozmowie z naszym portalem pos. Andrzej Adamczyk (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

Jego zdaniem Maria Wasiak została powołana na to nowe stanowisko, aby ministerstwo dotrwało do końca tej kadencji.

– Mam nadzieję, że jedyną rzeczą, która po sobie pozostawi pracując na nowym stanowisku, nie będzie to, co działo się w PKP w latach 2010 czy 2011, gdy wprowadzano nowe rozkłady jazdy – mówi dalej poseł Andrzej Adamczyk. – A to właśnie Maria Wasiak nadzorowała wówczas tę operację. Może z większym szczęściem będzie nadzorowała resort infrastruktury.

W opinii wiceprzewodniczącego sejmowej komisji infrastruktury przed tym ministerstwem stoi obecnie przecież dużo wyzwań i dużo pracy.

– Uważam, że w Maria Wasiak byłaby bardziej na właściwym miejscu pełniąc funkcję prezesa Grupy PKP SA – twierdzi dalej poseł Andrzej Adamczyk. – Życzę jej jak najlepiej w roli nowej minister infrastruktury i rozwoju.

Jednak decyzja o powołaniu Marii Wasiak na to stanowisko nie wzbudziła entuzjazmu we mnie, jak i w wielu innych osobach, które odebrały to posunięcie nowej premier Ewy Kopacz tylko i wyłącznie jako próbę oparcia się na osobach, które zna od dawna, z którymi współpracowała już wcześniej.