Adamczyk: Żadna notatka ws. Pendolino nie ma mocy wiążącej

6 czerwca 2014, 11:30 Infrastruktura

Przed rokiem, podczas spotkania z Alstomem zarząd PKP Intercity zgodził się, żeby Pendolino przez najbliższe lata jeździło nie szybciej, niż 200 km/h – wynika z dokumentów, do których dotarł „Rynek Kolejowy”.

– W przypadku Pendolino mamy do czynienia z kontraktem wartym ok. 2,8 mld zł. Wobec tego dodatkowe ustalenia, w formie notatek czy uzgodnień spisanych protokolarnie, nie bardzo wiadomo, co oznaczają. Gdzie są oficjalne aneksy do umowy kontraktowej? – pyta w rozmowie z naszym portalem poseł Andrzej Adamczyk (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

W jego opinii być może było tak, że członkowie kierownictwa PKP Intercity przed rokiem niefrasobliwie zgodzili się podpisać protokół po rozmowach z Alstomem. Dziś się tym wystraszyli. I naciskani przez zarządzających resortem infrastruktury zdecydowali się ujawnić sprawę.

Za czasów ministra Grabarczyka, kiedy w 2011 r. zawierano kontrakt, było zapalone zielone światło dla Alstomu i widocznie podpisywano tego typu dokumenty „jak leci” – mówi dalej poseł. – Od kilku miesięcy mamy nową minister, zaś szefowie PKP Intercity doszli do wniosku, że nie chcą się narażać i ponosić odpowiedzialność za decyzje poprzedniego kierownictwa firmy (choć wśród podpisujących ubiegłoroczny protokół znajdował się jej obecny szef – wówczas jeszcze nie kierujący firmą). A teraz są pryncypialni, co do litery umowy i żądają jej przestrzegania przez Alstom.

Zdaniem Adamczyka najważniejsze to fakt, że w rzeczywistości nie liczy się żaden protokół czy notatka służbowa. Nie jest to dokument to dokument wiążący. Taki charakter bowiem może mieć jedynie oficjalny aneks do umowy.

– Bo wszystko, co uzgodniono czy pisano w jakiejkolwiek notatce czy protokóle, powinno przełożyć się na aneksowanie umowy – uważa poseł.