icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Agresywna polityka Rosji stawia pod presją futbol europejski

UEFA stanęła w obliczu presji ze strony polityków i ekspertów, którzy krytykują organizację za utrzymywanie bliskich relacji z Gazpromem, w obliczu narastającej presji Rosji na Ukrainę. Podobne głosy słychać w stosunku do niemieckiego klubu Schalke 04.

W maju na Gazprom Arenie w Petersburgu ma się odbyć finał Ligi Mistrzów, sztandarowego produktu europejskiej federacji futbolu. W obliczu tego, co Rosja robi na Ukrainie, pojawiły się wezwania, aby przenieść finał z Rosji w inne miejsce. Do sprawy odniósł się m.in. brytyjski premier Boris Johnson, który powiedział, że turnieje sportowe nie mogą odbywać się w kraju, który najeżdża inne suwerenne kraje.

Gazprom od 2012 roku jest sponsorem UEFA a w latach 2018-2022, jest sponsorem tytularnym rozgrywek Ligi Mistrzów. Według nieoficjalnych informacji, za m.in. wyświetlanie swojego loga na stadionowych bandach, koncern płaci Federacji 40 mln euro rocznie. W komitecie wykonawczym UEFA zasiada Aleksander Diukow, prezes spółki Gazprom Nieft.

W opinii ekspertów od marketingu sportowego, zerwanie takiej umowy sponsorskiej jest bardzo trudne. Według Tima Crowa, eksperta z branży, jest to możliwe w dwóch przypadkach. Kiedy podmiot jest niewypłacalny oraz kiedy zdyskredytuje coś, co sponsoruje.

Również niemiecki klub Schalke 04, które od 15 lat jest sponsorowane przez niemiecką spółkę córkę Gazpromu stoi w obliczu presji zerwania umowy sponsorskiej. Klub wydał w tej sprawie komunikat, w którym mówi o tym, że jest zaniepokojony tym co się dzieję na Ukrainie, ale w kontekście relacji sponsorskich „nigdy nie było problemów z Gazprom Germania”.

Financial Times/Mariusz Marszałkowski

Stachura: Futbolove Gazpromu, czyli przez emocje do serca rynku gazu w Europie

 

UEFA stanęła w obliczu presji ze strony polityków i ekspertów, którzy krytykują organizację za utrzymywanie bliskich relacji z Gazpromem, w obliczu narastającej presji Rosji na Ukrainę. Podobne głosy słychać w stosunku do niemieckiego klubu Schalke 04.

W maju na Gazprom Arenie w Petersburgu ma się odbyć finał Ligi Mistrzów, sztandarowego produktu europejskiej federacji futbolu. W obliczu tego, co Rosja robi na Ukrainie, pojawiły się wezwania, aby przenieść finał z Rosji w inne miejsce. Do sprawy odniósł się m.in. brytyjski premier Boris Johnson, który powiedział, że turnieje sportowe nie mogą odbywać się w kraju, który najeżdża inne suwerenne kraje.

Gazprom od 2012 roku jest sponsorem UEFA a w latach 2018-2022, jest sponsorem tytularnym rozgrywek Ligi Mistrzów. Według nieoficjalnych informacji, za m.in. wyświetlanie swojego loga na stadionowych bandach, koncern płaci Federacji 40 mln euro rocznie. W komitecie wykonawczym UEFA zasiada Aleksander Diukow, prezes spółki Gazprom Nieft.

W opinii ekspertów od marketingu sportowego, zerwanie takiej umowy sponsorskiej jest bardzo trudne. Według Tima Crowa, eksperta z branży, jest to możliwe w dwóch przypadkach. Kiedy podmiot jest niewypłacalny oraz kiedy zdyskredytuje coś, co sponsoruje.

Również niemiecki klub Schalke 04, które od 15 lat jest sponsorowane przez niemiecką spółkę córkę Gazpromu stoi w obliczu presji zerwania umowy sponsorskiej. Klub wydał w tej sprawie komunikat, w którym mówi o tym, że jest zaniepokojony tym co się dzieję na Ukrainie, ale w kontekście relacji sponsorskich „nigdy nie było problemów z Gazprom Germania”.

Financial Times/Mariusz Marszałkowski

Stachura: Futbolove Gazpromu, czyli przez emocje do serca rynku gazu w Europie

 

Najnowsze artykuły