Najważniejsze informacje dla biznesu

LNG z Alaski ma wypchnąć Rosjan, a ekolodzy protestują

Administracja Bidena zaakceptowała w ubiegłym tygodniu wydobycie gazu i eksport LNG przez koncern Alaska Gasline Development Corp (AGDC) i spółkę zależną Alaska LNG. Panuje przekonanie, że ten eksport jest istotny, aby rosyjski gaz ze złóż arktycznych nie opanował rynku azjatyckiego, a także – aby nie wrócił na rynek europejski.

Departament Energii USA wyraził zgodę na eksport LNG produkowany przez  Alaska Gasline Development Corp (AGDC) do krajów, z którymi Stany Zjednoczone nie mają umowy o wolnym handlu. Zwolennicy tego projektu, wartego około 39 mld dol. mają nadzieję, że eksport LNG na rynki azjatyckie może się rozpocząć do 2030 r. Oczywiście pod warunkiem uzyskania niezbędnych pozwoleń, zakończenia procedur przygotowawczych oraz zrealizowania inwestycji. LNG byłby przeznaczony na rynki azjatyckie oraz na kontynuację dostaw do Europy. Należąca do AGDC firma Alaska LNG posiada już zakład skraplania na półwyspie Kenai w południowej Alasce oraz gazociąg o długości 1300 km z północy przez cały stan do Kenai.

– Departament Energii nie ocenił długoterminowej rentowności projektu i zatwierdził jedynie eksport LNG z Alaski – powiedział rzecznik Departamentu.Nadzór regulacyjny nad lokalizacją, budową i eksploatacją złóż przez Alaska LNG sprawuje amerykańska Federalna Komisja Regulacji Energetyki (FERC). Jest to niezależna agencja federalna USA. Inwestycja prowadzona przez Alaska LNG została zatwierdzona przez FERC w 2020 roku.
Frank Richards, prezes AGDC, powiedział, że firma uznaje decyzję liczącą 51 stron, za jedną z podstaw  opracowywania projektu, który „zapewni mieszkańcom Alaski i sojusznikom USA ważne źródło niskoemisyjnej, odpowiedzialnie produkowanej energii, zgodnej z międzynarodowymi priorytetami i normami środowiskowymi.

Projektowi eksportowemu, który wstępnie zatwierdziła administracja Donalda Trumpa, energicznie sprzeciwiają się organizacje ekologiczne. Jednakże administracja Bidena doszła do wniosku, że w przypadku AGCD korzyści gospodarcze oraz względy bezpieczeństwa międzynarodowego muszą być decydujące. Zaś przeciwnicy tej inwestycji nie udowodnili, że eksport LNG z Alaski nie stanowi interesu publicznego.

Administracja Bidena zmodyfikowała wstępną zgodę udzieloną przez administrację Trumpa dodatkowymi warunkami dla inwestora. Musiał przede wszystkim zaakceptować zakaz odprowadzania do atmosfery dwutlenku węgla. Mimo to, grupy ekologiczne ostro potępiły zgodę Bidena oceniając ją jako „bombę karbonową”. – Prezydentura Joe Bidena wymyka się spod kontroli dekarbonizacyjnej, spod zielonej kontroli – powiedział Lukas Ross z Friends of the Earth. Podkreślił, że to już drugi przypadek oficjalnej akceptacji w Stanach Zjednoczonych dla mega-projektu w sektorze paliw kopalnych w ciągu ostatnich miesięcy. Friends of the Earth zapowiada skierowanie sprawy do sądu i ma nadzieję, że sąd zdecyduje o wstrzymaniu projektu.
W zeszłym miesiącu administracja Bidena zezwoliła na realizację projektu wydobycia gazu i ropy ze złoża Willow przez koncern ConocoPhillips . Szacowany na 7 mld dol. Złoża Willow znajdują się w północno-wschodniej Alasce.

Tymczasem Rosja planuje uruchomić pod koniec 2023 roku pierwszą z trzech linii produkcyjnych swojego projektu Arctic LNG 2. Byłby to jeden z największych obiektów LNG na świecie, pod warunkiem, że sankcje nie uniemożliwią jego realizacji.

Rosja do rozpoczęcia wojny z Ukrainą była jednym z największych eksporterów gazu ziemnego na świecie. Stany Zjednoczone nie mogą pozwolić, aby utrzymała tę pozycję. Pojawiają się więc sygnały, że w polityce wewnętrznej USA być może rozpoczyna się poważna konfrontacja: obrona klimatu kontra geopolityka. Eksperci Natural Gas World stwierdzają, że zwolennicy radykalnej polityki ochrony klimatu mogą utrudnić odparcie gazu rosyjskiego.

Rosja znajduje się pod presją sankcji zachodnichza inwazję na Ukrainę, a Stany Zjednoczone zwiększyły eksport LNG do Europy po tym, jak Moskwa odcięła dostawy gazu rurociągowego na europejski kontynent. Jednak Kreml szybko rozbudowuje swój sektor gazu skroplonego. Jeśli Amerykanie nie będą systematycznie zwiększać wydobycia błękitnego paliwa i  produkcji LNG – rosyjski gaz skroplony będzie zyskiwał na znaczeniu.

Reuters/Natural Gas World/Teresa Wójcik

Wójcik: Willow, czyli obrońcy klimatu kontra prezydent Biden. Czy w interesie Rosji?

Administracja Bidena zaakceptowała w ubiegłym tygodniu wydobycie gazu i eksport LNG przez koncern Alaska Gasline Development Corp (AGDC) i spółkę zależną Alaska LNG. Panuje przekonanie, że ten eksport jest istotny, aby rosyjski gaz ze złóż arktycznych nie opanował rynku azjatyckiego, a także – aby nie wrócił na rynek europejski.

Departament Energii USA wyraził zgodę na eksport LNG produkowany przez  Alaska Gasline Development Corp (AGDC) do krajów, z którymi Stany Zjednoczone nie mają umowy o wolnym handlu. Zwolennicy tego projektu, wartego około 39 mld dol. mają nadzieję, że eksport LNG na rynki azjatyckie może się rozpocząć do 2030 r. Oczywiście pod warunkiem uzyskania niezbędnych pozwoleń, zakończenia procedur przygotowawczych oraz zrealizowania inwestycji. LNG byłby przeznaczony na rynki azjatyckie oraz na kontynuację dostaw do Europy. Należąca do AGDC firma Alaska LNG posiada już zakład skraplania na półwyspie Kenai w południowej Alasce oraz gazociąg o długości 1300 km z północy przez cały stan do Kenai.

– Departament Energii nie ocenił długoterminowej rentowności projektu i zatwierdził jedynie eksport LNG z Alaski – powiedział rzecznik Departamentu.Nadzór regulacyjny nad lokalizacją, budową i eksploatacją złóż przez Alaska LNG sprawuje amerykańska Federalna Komisja Regulacji Energetyki (FERC). Jest to niezależna agencja federalna USA. Inwestycja prowadzona przez Alaska LNG została zatwierdzona przez FERC w 2020 roku.
Frank Richards, prezes AGDC, powiedział, że firma uznaje decyzję liczącą 51 stron, za jedną z podstaw  opracowywania projektu, który „zapewni mieszkańcom Alaski i sojusznikom USA ważne źródło niskoemisyjnej, odpowiedzialnie produkowanej energii, zgodnej z międzynarodowymi priorytetami i normami środowiskowymi.

Projektowi eksportowemu, który wstępnie zatwierdziła administracja Donalda Trumpa, energicznie sprzeciwiają się organizacje ekologiczne. Jednakże administracja Bidena doszła do wniosku, że w przypadku AGCD korzyści gospodarcze oraz względy bezpieczeństwa międzynarodowego muszą być decydujące. Zaś przeciwnicy tej inwestycji nie udowodnili, że eksport LNG z Alaski nie stanowi interesu publicznego.

Administracja Bidena zmodyfikowała wstępną zgodę udzieloną przez administrację Trumpa dodatkowymi warunkami dla inwestora. Musiał przede wszystkim zaakceptować zakaz odprowadzania do atmosfery dwutlenku węgla. Mimo to, grupy ekologiczne ostro potępiły zgodę Bidena oceniając ją jako „bombę karbonową”. – Prezydentura Joe Bidena wymyka się spod kontroli dekarbonizacyjnej, spod zielonej kontroli – powiedział Lukas Ross z Friends of the Earth. Podkreślił, że to już drugi przypadek oficjalnej akceptacji w Stanach Zjednoczonych dla mega-projektu w sektorze paliw kopalnych w ciągu ostatnich miesięcy. Friends of the Earth zapowiada skierowanie sprawy do sądu i ma nadzieję, że sąd zdecyduje o wstrzymaniu projektu.
W zeszłym miesiącu administracja Bidena zezwoliła na realizację projektu wydobycia gazu i ropy ze złoża Willow przez koncern ConocoPhillips . Szacowany na 7 mld dol. Złoża Willow znajdują się w północno-wschodniej Alasce.

Tymczasem Rosja planuje uruchomić pod koniec 2023 roku pierwszą z trzech linii produkcyjnych swojego projektu Arctic LNG 2. Byłby to jeden z największych obiektów LNG na świecie, pod warunkiem, że sankcje nie uniemożliwią jego realizacji.

Rosja do rozpoczęcia wojny z Ukrainą była jednym z największych eksporterów gazu ziemnego na świecie. Stany Zjednoczone nie mogą pozwolić, aby utrzymała tę pozycję. Pojawiają się więc sygnały, że w polityce wewnętrznej USA być może rozpoczyna się poważna konfrontacja: obrona klimatu kontra geopolityka. Eksperci Natural Gas World stwierdzają, że zwolennicy radykalnej polityki ochrony klimatu mogą utrudnić odparcie gazu rosyjskiego.

Rosja znajduje się pod presją sankcji zachodnichza inwazję na Ukrainę, a Stany Zjednoczone zwiększyły eksport LNG do Europy po tym, jak Moskwa odcięła dostawy gazu rurociągowego na europejski kontynent. Jednak Kreml szybko rozbudowuje swój sektor gazu skroplonego. Jeśli Amerykanie nie będą systematycznie zwiększać wydobycia błękitnego paliwa i  produkcji LNG – rosyjski gaz skroplony będzie zyskiwał na znaczeniu.

Reuters/Natural Gas World/Teresa Wójcik

Wójcik: Willow, czyli obrońcy klimatu kontra prezydent Biden. Czy w interesie Rosji?

Najnowsze artykuły