icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wyniki ankiety BiznesAlert: Żyj świadomie, a uratujesz planetę

Dobiegła końca nasza ankieta, w której pytaliśmy Państwa o pomysły na bycie eko. Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi przesłane na adres mailowy i w komentarzach w mediach społecznościowych – zarówno te zdawkowe (jak zabawna rada jednego z czytelników, by pić piwo tylko z butelek, co, gdyby o tym pomyśleć, ma sens), jak i te bardziej rozbudowane. Jednak bliżej przyjrzymy się tym bardziej wyczerpującym wskazówkom.

Segregacja śmieci

Państwa rady dotyczyły głównie problemu gospodarki odpadami. Jeden z czytelników zwrócił uwagę na to, że wiele cennych materiałów jest marnowanych – mimo że świadomość społeczna już jest na wysokim poziomie, ale mimo to mieszkańcy mają poczucie lekceważenia ich wysiłków. – Sprawa pozbywania się śmieci przez mieszkańców powinna być jak najprostsza. Nie może się zastanawiać gdzie zanieść zużyte baterie, świetlówki czy oddać kanapę. Obecne przepisy stworzyły bardzo niedobrą sytuację – właścicielem śmieci po opuszczeniu mieszkania staje się miasto czy gmina. I nikt bez koncesji i dużego kapitału nie może zajmować się śmieciami. Ponadto powstała wspólnota interesów przedsiębiorstw od śmieci i grupy urzędników – pisał jeden z czytelników.

Według niego jakość usług po wprowadzeniu nowych przepisów się pogorszyła, a ceny za usługi będą systematycznie rosły wraz ze wzrostem apetytów zainteresowanych uczestników rynku śmieciowego: – Żeby zapanować nad rosnąca ilością śmieci trzeba do tego podejść wielotorowo. Trzeba zwiększyć nakłady na badania nad wykorzystaniem poszczególnych śmieci już jako surowce wtórne, bo jaki jest sens segregacji jeśli nie wiadomo co z tym zrobić? – pytał retorycznie.

Zaproponował też, by odpady biologiczne oprócz kości powinny być mielone młynkami umieszczonymi pod zlewami i usuwane do kanalizacji. – Owszem, zwiększy to zużycie wody i energii elektrycznej, ale zmieni strukturę osadów w oczyszczalni na bardziej biologiczną. Zmniejszy to też ilość odpadów w altankach, przykre zapachy czy populację gryzoni – sugerował nasz czytelnik. Dodał też, że mieszkańcy powinni dostarczać wszystkie odpady do altanek, gdzie dopiero nastąpi segregacja: – Powinniśmy dzielić śmieci na organiczne te które nie zostaną usunięte do kanalizacji, niebezpieczne, na przykład pampersy czy opatrunki oraz na odpady suche. W altance nastąpiłaby segregacja i zmniejszanie objętości poprzez prasowanie, czy tłuczenie opakowań szklanych – proponował nasz czytelnik.

Świadome wybory

Inna propozycja dotyczyła sposobu na promocję ekologicznych zachowań konsumentów. Jako że większość z nas, mając wybór między produktem ekologicznym a nieekologicznym, wybrałaby ten pierwszy, jedna z czytelniczek zaproponowała nietuzinkowe rozwiązanie: – Moim pomysłem jest zaprojektowanie aplikacji, która po zeskanowaniu kodu kreskowego z zakupionych produktów ekologicznych – zbierałaby punkty na specjalne konto. Aplikacja taka miałaby wpłynąć na pozytywne odruchy przy codziennych wyborach. Kody powinny znajdować się na możliwie zróżnicowanych produktach – zarówno takich jak torby wielokrotnego użytku, czy jajka z wolnego wybiegu, jak i dania w restauracjach, telewizory czy nawet samochody. Punkty byłyby też przyznawane przy konkretnych czynnościach, na przykład za ilość kilometrów przejechanych rowerem miejskim czy kilogramów oddanej makulatury. W kolejnym kroku odpowiednią ilość punktów można by wymienić przykładowo na niższe ceny energii, wyższe limity transferu Internetu czy zniżki u ekologicznych producentów – przeczytaliśmy.

Produkty takie miałyby być oznaczane konkretnymi kolorami na półkach w sklepach; kolorem zielonym byłyby oznaczone oczywiście produkty przyjazne dla środowiska, żółtym neutralne, zaś czerwonym – nieprzyjazne dla środowiska. – Pozytywne efekty systemu będą możliwe wyłącznie po osiągnięciu przez niego odpowiedniego zasięgu. Konieczne jest oswojenie i zaznajomienie konsumentów z tymi oznaczeniami. Najszybsza promocję umożliwią media społecznościowe oraz środki masowego przekazu (dla porównania – przy programach telewizyjnych dokonano klasyfikacji kolorystycznej pod kątem wieku adresatów). Nawet poszczególne programy telewizyjne mogłyby podlegać takiej ocenie, podwyższanej przy lokowaniu produktów ekologicznych lub promowaniu czynności sprzyjających środowisku. Najważniejsze, by ludzie zaczęli kojarzyć, że produkt/film z oznaczeniem zielonym czy żółtym jest odpowiedni – pisała nasza czytelniczka.

C. d. n.

Nie ulega wątpliwości, że troska o środowisko nie jest już modą, a powinnością i obowiązkiem każdego człowieka. Ograniczenie zużycia wody, energii elektrycznej, paliw, jednorazowych opakowań, marnotrawstwo jedzenia, minimalizacja i segregacja odpadów powinny stać się dobrą praktyką w życiu codziennym dla osób w każdym wieku. Rozwiązania takie mogłyby i powinny być uwzględnione chociażby w systemie podatkowym – na przykład przez ulgi dla dóbr i usług.

Autorom zacytowanych powyżej propozycji wyślemy redakcyjne upominki – kubki do kawy z logo BiznesAlert.pl z hasłem „Gdy brakuje Ci energetyki”, by przy porannej lekturze naszych wywodów nie zabrakło im ani energii, ani tematów związanych z kołem zamachowym każdej gospodarki. Dziękujemy za zainteresowanie naszą akcją i zachęcamy, by byli Państwo gotowi na więcej – następne projekty ogłosimy w niedalekiej przyszłości.

Dobiegła końca nasza ankieta, w której pytaliśmy Państwa o pomysły na bycie eko. Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi przesłane na adres mailowy i w komentarzach w mediach społecznościowych – zarówno te zdawkowe (jak zabawna rada jednego z czytelników, by pić piwo tylko z butelek, co, gdyby o tym pomyśleć, ma sens), jak i te bardziej rozbudowane. Jednak bliżej przyjrzymy się tym bardziej wyczerpującym wskazówkom.

Segregacja śmieci

Państwa rady dotyczyły głównie problemu gospodarki odpadami. Jeden z czytelników zwrócił uwagę na to, że wiele cennych materiałów jest marnowanych – mimo że świadomość społeczna już jest na wysokim poziomie, ale mimo to mieszkańcy mają poczucie lekceważenia ich wysiłków. – Sprawa pozbywania się śmieci przez mieszkańców powinna być jak najprostsza. Nie może się zastanawiać gdzie zanieść zużyte baterie, świetlówki czy oddać kanapę. Obecne przepisy stworzyły bardzo niedobrą sytuację – właścicielem śmieci po opuszczeniu mieszkania staje się miasto czy gmina. I nikt bez koncesji i dużego kapitału nie może zajmować się śmieciami. Ponadto powstała wspólnota interesów przedsiębiorstw od śmieci i grupy urzędników – pisał jeden z czytelników.

Według niego jakość usług po wprowadzeniu nowych przepisów się pogorszyła, a ceny za usługi będą systematycznie rosły wraz ze wzrostem apetytów zainteresowanych uczestników rynku śmieciowego: – Żeby zapanować nad rosnąca ilością śmieci trzeba do tego podejść wielotorowo. Trzeba zwiększyć nakłady na badania nad wykorzystaniem poszczególnych śmieci już jako surowce wtórne, bo jaki jest sens segregacji jeśli nie wiadomo co z tym zrobić? – pytał retorycznie.

Zaproponował też, by odpady biologiczne oprócz kości powinny być mielone młynkami umieszczonymi pod zlewami i usuwane do kanalizacji. – Owszem, zwiększy to zużycie wody i energii elektrycznej, ale zmieni strukturę osadów w oczyszczalni na bardziej biologiczną. Zmniejszy to też ilość odpadów w altankach, przykre zapachy czy populację gryzoni – sugerował nasz czytelnik. Dodał też, że mieszkańcy powinni dostarczać wszystkie odpady do altanek, gdzie dopiero nastąpi segregacja: – Powinniśmy dzielić śmieci na organiczne te które nie zostaną usunięte do kanalizacji, niebezpieczne, na przykład pampersy czy opatrunki oraz na odpady suche. W altance nastąpiłaby segregacja i zmniejszanie objętości poprzez prasowanie, czy tłuczenie opakowań szklanych – proponował nasz czytelnik.

Świadome wybory

Inna propozycja dotyczyła sposobu na promocję ekologicznych zachowań konsumentów. Jako że większość z nas, mając wybór między produktem ekologicznym a nieekologicznym, wybrałaby ten pierwszy, jedna z czytelniczek zaproponowała nietuzinkowe rozwiązanie: – Moim pomysłem jest zaprojektowanie aplikacji, która po zeskanowaniu kodu kreskowego z zakupionych produktów ekologicznych – zbierałaby punkty na specjalne konto. Aplikacja taka miałaby wpłynąć na pozytywne odruchy przy codziennych wyborach. Kody powinny znajdować się na możliwie zróżnicowanych produktach – zarówno takich jak torby wielokrotnego użytku, czy jajka z wolnego wybiegu, jak i dania w restauracjach, telewizory czy nawet samochody. Punkty byłyby też przyznawane przy konkretnych czynnościach, na przykład za ilość kilometrów przejechanych rowerem miejskim czy kilogramów oddanej makulatury. W kolejnym kroku odpowiednią ilość punktów można by wymienić przykładowo na niższe ceny energii, wyższe limity transferu Internetu czy zniżki u ekologicznych producentów – przeczytaliśmy.

Produkty takie miałyby być oznaczane konkretnymi kolorami na półkach w sklepach; kolorem zielonym byłyby oznaczone oczywiście produkty przyjazne dla środowiska, żółtym neutralne, zaś czerwonym – nieprzyjazne dla środowiska. – Pozytywne efekty systemu będą możliwe wyłącznie po osiągnięciu przez niego odpowiedniego zasięgu. Konieczne jest oswojenie i zaznajomienie konsumentów z tymi oznaczeniami. Najszybsza promocję umożliwią media społecznościowe oraz środki masowego przekazu (dla porównania – przy programach telewizyjnych dokonano klasyfikacji kolorystycznej pod kątem wieku adresatów). Nawet poszczególne programy telewizyjne mogłyby podlegać takiej ocenie, podwyższanej przy lokowaniu produktów ekologicznych lub promowaniu czynności sprzyjających środowisku. Najważniejsze, by ludzie zaczęli kojarzyć, że produkt/film z oznaczeniem zielonym czy żółtym jest odpowiedni – pisała nasza czytelniczka.

C. d. n.

Nie ulega wątpliwości, że troska o środowisko nie jest już modą, a powinnością i obowiązkiem każdego człowieka. Ograniczenie zużycia wody, energii elektrycznej, paliw, jednorazowych opakowań, marnotrawstwo jedzenia, minimalizacja i segregacja odpadów powinny stać się dobrą praktyką w życiu codziennym dla osób w każdym wieku. Rozwiązania takie mogłyby i powinny być uwzględnione chociażby w systemie podatkowym – na przykład przez ulgi dla dóbr i usług.

Autorom zacytowanych powyżej propozycji wyślemy redakcyjne upominki – kubki do kawy z logo BiznesAlert.pl z hasłem „Gdy brakuje Ci energetyki”, by przy porannej lekturze naszych wywodów nie zabrakło im ani energii, ani tematów związanych z kołem zamachowym każdej gospodarki. Dziękujemy za zainteresowanie naszą akcją i zachęcamy, by byli Państwo gotowi na więcej – następne projekty ogłosimy w niedalekiej przyszłości.

Najnowsze artykuły