Sterowanie cenami ropy przez Rosję i Arabię może utrudnić Bidenowi reelekcję

8 września 2023, 09:40 Alert

Ponowne wysiłki Arabii Saudyjskiej i Rosji mające na celu podniesienie ceny ropy do 100 dolarów za baryłkę mogą sprawić kolejny ból głowy prezydentowi Joe Bidenowi, który chwali się lepszym stanem gospodarki i spadkiem inflacji, podaje brytyjski Financial Times.

Wydobycie ropy. Fot. Pxhere.com
Wydobycie ropy. Fot. Pxhere.com

W tym tygodniu ropa Brent po raz pierwszy w 2023 roku przekroczyła poziom 90 dolarów za baryłkę, po tym jak Rijad i Moskwa przedłużyły cięcia dostaw do końca roku, mimo faktu, że od czerwca cena surowca wzrosła już o 25 procent, a światowy popyt osiągnął rekordowy poziom.

Saudyjskie posunięcie mające na celu podniesienie cen ropy jeszcze bardziej pogorszy stosunki Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych w czasie, gdy Amerykanie realizują historyczne porozumienie mające na celu normalizację stosunków między Izraelem a Królestwem Saudów i próbują wzmocnić sojusz przeciwko Rosji.

– Saudyjczycy nie mają obecnie zbyt wielu przyjaciół w Waszyngtonie. Istnieje wielkie ryzyko, że Rijad stanie się głównym winowajcom spowolnienia gospodarczego w USA – powiedział Raad Alkadiri, analityk w Eurasia Group w Waszyngtonie.

Przedłużenie cięć wydobycia ropy następuje również we wrażliwym momencie dla Białego Domu, który poprawił stan gospodarki i spowolnił inflację, co ma być dowodem, że polityka gospodarcza prezydenta Bidena przynosi efekty.

Ceny ropy odgrywają ogromną rolę w postrzeganiu gospodarki przez wyborców, a analitycy twierdzą, że zacieśniający się rynek ropy może przed końcem roku spowodować wzrost cen ropy do 100 dolarów za baryłkę, co spowoduje wzrost cen paliwa w chwili, gdy inflacja w zachodnich gospodarkach zacznie spadać.

– Zagrożenie dla Białego Domu polega na tym, że rosnące ceny benzyny mogą odwrócić wrażenie, że sytuacja gospodarcza się poprawia, a inflacja spada – powiedział Richard Bronze, współzałożyciel firmy doradczej Energy Aspects.

Alan Detmeister, ekonomista UBS i były pracownik Fed, powiedział, że spodziewa się „dość dużego” wzrostu wskaźnika cen towarów i usług konsumenckich w sierpniu, kiedy dane zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu, ze względu na wyższe ceny benzyny.

Wolniejsze podwyżki cen w innych sektorach mogłyby pomóc zrównoważyć inflację napędzaną wysokimi cenami energii.  Detmeister wskazuje, że zmiany cen ropy mogą „z łatwością” podwyższyć roczną inflację w USA do co najmniej 4 procent we wrześniu w porównaniu z obecnych 3,2 procent.

Należy wspomnieć, że w zeszłym roku, kiedy po inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę rozszalał się światowy kryzys energetyczny, Biden błagał przedsiębiorstwa wiertnicze zajmujące się wydobyciem gazu z łupków, aby wydobywały więcej ropy, a następnie zatwierdził wypuszczenie na rynek rekordowych ilości ropy przechowywanej w federalnych zapasach awaryjnych, co pomogło stłumić gwałtowny wzrost cen ropy.

Jednak zabiegi amerykańskiej administracji są teraz mniej skuteczne. Niegdyś kwitnący sektor łupków rozwija się obecnie powoli, a strategiczne rezerwy ropy naftowej zmniejszono do najniższego poziomu od 1983 roku. Połączenie to pomogło zacieśnić rynki ropy w obliczu gwałtownie rosnącego światowego popytu na paliwa, dając Arabii Saudyjskiej większy wpływ na ceny.

Chris Christie, były gubernator w New Jersey, obecnie startujący w prawyborach Partii Republikańskiej, zasugerował, że chłodne stosunki Bidena z Rijadem są winą tego, że książę koronny Mohammed bin Salman „zawarł umowę z Rosją” w sprawie ograniczenia większych dostaw ropy.

– Saudyjski książę koronny wysyła wiadomość do Joe Bidena: skoro nie chcecie mieć z nami dobrych stosunków, to my będziemy mieli dobre stosunki z Rosją – powiedziała Christie w środę w Fox Business.

Jednak amerykańscy eksperci również wskazują, że saudyjski książę koronny zdecydował się na wyższą cenę ropy, aby opłacić kosztowny projekt reformy „Wizja 2030”, który obejmuje budowę koncepcyjnego miasta Neom nad Morzem Czerwonym po kupowanie supergwiazd futbolu, takich jak Cristiano Ronaldo.

Obecnie Biały Dom dąży do odbudowania stosunków z Rijadem, ale zapowiedź cięć wydobycia ropy przez Saudów w tym tygodniu wywołała ostre reakcje Amerykanów.

Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział we wtorek po ogłoszeniu przez Rijad dodatkowych cięć, że Waszyngton będzie kontynuował „regularne kontakty z Saudyjczykami”.

Financial Times / Jacek Perzyński

Arabia Saudyjska nie pogłębi poziomu cięć wydobycia ropy