Arendarski: Związkowcy szkodzą PKP Cargo

27 września 2013, 12:14 Infrastruktura

Kilka tygodni temu chwaliłem w mediach kompromis zawarty pomiędzy zarządem PKP Cargo a Związkami Zawodowymi. Był to dobry przykład współdziałania zarządu spółki oraz związków zawodowych, pokazujący, że przyszłość i rozwój firmy udało się postawić wyżej niż interesy poszczególnych grup – ocenia Andrzej Arendarski w tekście dla Polska The Times – Jak się okazało, pochwały były przedwczesne – związki w kolejowej spółce po raz kolejny robią wszystko, aby planowana od wielu lat prywatyzacja nie doszła do skutku.

Prezes Krajowej Izby Gospodarczej negatywnie ocenia list Związkowców do Premiera w których ci krytykują przygotowania do prywatyzacji PKP Cargo. – Na zarzuty szybko zareagował zarząd PKP wyjaśniając, że proces upublicznienia spółki PKP Cargo na GPW jest prowadzony zgodnie z prawem, za zgodą i wiedzą ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Prowadzony jest w oparciu o najlepsze praktyki i z zachowaniem szczególnej dbałości o przyszłość spółki, pracowników i zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa – przypomina autor tekstu.

– Z jednej strony rozumiem troskę związków o przejrzystość procesu prywatyzacji i chęć, aby spółkę wyceniono jak najwyżej. Z drugiej, istnieje jednak coś takiego jak realna wycena wartości, uwzględniająca wartość majątku, ale także sytuację w branży i całej gospodarce. Zarzuty, że zarząd celowo zaniża wartość spółki trudno określić inaczej niż absurdalne – uważa Arendarski.

– Listy otwarte do Premiera, publiczne poddawanie w wątpliwość intencji zarządu i kwestionowanie przejrzystości procesu prywatyzacji zamiast rzetelnych rozmów– to doskonały sposób na spadek zaufania potencjalnych inwestorów i spadek wartości spółki. Czy o to właśnie chodzi związkowcom PKP Cargo? – pyta ekspert.