Włodek: Atak zimy winduje zapotrzebowanie na gaz, ale Polska ma zapasy

9 stycznia 2024, 07:25 Ciepłownictwo

Polacy mają rekordowe zapasy gazu więc nie straszny im atak zimy windujący zapotrzebowanie na to paliwo w celach grzewczych. – Wysokie zapotrzebowanie jest pokrywane, oprócz stabilnych dostaw przez Baltic Pipe i terminal LNG, głównie przez odbiór gazu z podziemnych magazynów gazu – mówi Tomasz Włodek z Akademii Górniczo-Hutniczej w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Termostat w kaloryferze. Fot. NCBR
Termostat w kaloryferze. Fot. NCBR

– Mroźna aura zdecydowanie przełożyła się na wzrost zapotrzebowania na gaz ziemny, który mimo weekendu, był już wyraźny w niedzielę – mówi Tomasz Włodek z Akademii Górniczo-Hutniczej w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Skala tego wzrostu w pełni była widoczna w poniedziałek, gdy łączne zapotrzebowanie krajowe na gaz liczone dla doby gazowej dla systemu gazu wysokometanowego przekroczyło 84 mln m sześc. i było tylko o 4 mln m sześć. niższe niż historycznie rekordowe dotąd zapotrzebowanie notowane w styczniu 2021 roku – wylicza.

– Wysokie zapotrzebowanie jest pokrywane, oprócz stabilnych dostaw przez Baltic Pipe i terminal LNG, głównie przez odbiór gazu z podziemnych magazynów gazu. W godzinach szczytowego zapotrzebowania wczesnym wieczorem w poniedziałek polskie magazyny pracowały prawie z maksymalnymi możliwościami odbioru gazu oddając do systemu gazowniczego nawet blisko 2 mln m sześc. gazu na godzinę – mówi naukowiec. – Należy tutaj wspomnieć, że po poniedziałkowej dobie gazowej stan napełnienia magazynów gazu w Polsce wynosi prawie 92 procent i jest obecnie jednym z najwyższych w Europie.

Obowiązek zapasów gazu znany ze stosownej ustawy funkcjonującej w Polsce od lat został ustanowiony na poziomie całej Unii Europejskiej w 2022 roku, w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez rosyjski Gazprom. Europejczycy muszą gromadzić 90 procent mocy magazynowych do pierwszego listopada każdego roku. Zdołali zrealizować ten cel jeszcze w sierpniu 2023 roku.

Cena gazu na giełdzie europejskiej TTF zbliżyła się do niżu niewidzianego od czerwca 2021 roku w wysokości 30 euro za megawatogodzinę w kontraktach lutowych. Atak zimy notowany od kilku dni spowodował okresowy wzrost do 33 euro, ale cena już spadła w okolice 31 euro rankiem dziewiątego stycznia.

Opracował Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Samobójstwo Gazpromu ściśle jawne (ANALIZA)