Technologia z Fukushimy spełniła nowe normy bezpieczeństwa, co otwiera drogę dalszemu powrotowi do atomu w Japonii.
Zielone światło dla Kashiwazaki-Kariwa
Szósty i siódmy blok elektrowni jądrowej Kashiwazaki-Kariwa w Japonii uzyskały certyfikat zgodności z nowymi normami bezpieczeństwa. To pierwsze reaktory w technologii BWR, które otrzymały taki certyfikat po katastrofie jądrowej w Fukushimie.
W ramach procesu przywracania do pracy reaktorów jądrowych w Japonii władze prowadzą drobiazgowe analizy zgodności obiektów z nowymi standardami bezpieczeństwa. Na ich temat pisaliśmy w BiznesAlert.pl w relacji z wizyty w Kraju Kwitnącej Wiśni, w tym w Elektrowni Kashiwazaki Kariwa.
Pęka bariera psychologiczna
Operator obiektu, firma TEPCO, która operuje także elektrownią w Fukushimie, zwrócił się do Agencji Regulacji Atomowej (Nuclear Regulation Authority – NRC) o ocenę stanu bezpieczeństwa dwóch bloków BWR. Pozostałe pięć jednostek pracuje w oparciu o bardziej nowoczesną technologię ABWR, która nie budzi takich kontrowersji jak ta pierwsza, która była wykorzystana w Fukushimie.
Protesty społeczne dotyczyły głównie technologii BWR i z tego powodu dotąd nie przyznawano nowych certyfikatów blokom tego typu. Nieoficjalnie rozmówcy BiznesAlert.pl w Japonii sygnalizowali obawy władz przed naruszeniem tego tabu. Decyzja NRC w sprawie Kashiwazaki-Kariwa jest pod tym względem przełomowa.
Trzęsienie ziemi z marca 2011 roku spowodowało falę tsunami, która zalała elektrownię w Fukushimie i doprowadziła do uwolnienia materiału radioaktywnego. Usuwanie szkód trwa do dzisiaj. W celu uniknięcia podobnych zdarzeń w innych obiektach Japończycy zatrzymali ich pracę i wprowadzili nowe rozwiązania mające poprawić bezpieczeństwo na wypadek katastrof naturalnych, jak ta w Fukushimie.
Więcej o środkach bezpieczeństwa w Elektrowni Kashiwazaki Kariwa można przeczytać w reportażu BiznesAlert.pl z obiektu.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Polska musi się ogarnąć, inaczej jedna wichura zdmuchnie nasz atom