(Oilcapital.ru/Piotr Stępiński/TASS/Natural Gas Europe/Wojciech Jakóbik/Bartłomiej Sawicki)
Planowane inwestycje związane z gazociągiem Nord Stream 2 posłużą jako impuls dla rozwoju gospodarek państw, które uczestniczą w tym projekcie, powiedział rosyjski wiceminister energetyki Aleksiej Teksler podczas roboczego spotkania z dyrektorem generalnym Uniper (spółka-córka E.On – przyp. red.) Klausem Schäferem.
– Nord Stream 2 jest komercyjnym projektem mającym na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych do Europy oraz zapewnienie dodatkowego wolumenu surowca. Planowane inwestycje posłużą jako impuls dla rozwoju gospodarek państw uczestniczących w projekcie – powiedział Teksler dodając, że wzrost wolumenu dostaw błękitnego paliwa jest interesujący zarówno dla rosyjskiego jak i europejskiego biznesu. Jednocześnie podkreślił wsparcie strony rosyjskiej dla wspomnianego projektu.
Z kolei szef Uniperu zwrócił uwagę na znaczenie Nord Stream 2 twierdząc, że jest on znaczącym projektem dla europejskich państw mającym poparcie niemieckich władz. 4 września 2015 roku Gazprom, BASF, E.On, Engie, OMV oraz Shell podpisały umowę akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2. Projekt jest realizowany przez spółkę Nord Stream 2 AG. Po zakończeniu transakcji zakupu przez zagranicznych inwestorów akcji we wspomnianej spółce struktura akcjonariatu przedstawia się następująco: Gazprom – 50 procent, BASF, Engie, OMV, Shell, Uniper (od 1 stycznia 2016 roku spółka-córka E.On) – odpowiednio po 10 procent.
Ambasador Rosji w Austrii, Dmitrij Lubiński ocenił, że wymiana aktywów Gazpromu z OMV nie będzie miała złego wpływu na gospodarkę austriacką. Jego zdaniem Austria popiera projekt na poziomie państwa. – To nie jest po prostu projekt komercyjny z udziałem austriackiej firmy, to państwo popiera Nord Stream 2 na poziomie politycznym – powiedział.
Jak informował 4 kwietnia BiznesAlert.pl w rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wezwał do przezwyciężenia ,,egoistycznego partykularyzmu poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej”.
Jako przykład tego problemu szef polskiego MSZ przywołał projekt wspieranego przez Berlin gazociągu Nord Stream 2. Według ministra Waszczykowskiego ,,podważa on zaufanie do Europy ponieważ wpływa nie tylko na bezpieczeństwo dostaw gazu do Europy Środkowej, ale również na stabilność Ukrainy” . Zwrócił jednocześnie uwagę na to, że wspomniany projekt jest punktem spornym w relacjach polsko-niemieckich podkreślając, że poza tym pozytywnie ocenia nasze relacje z zachodnim sąsiadem, uznając je za niezbędne dla ,,silnej i zjednoczonej Europy”.
Należy przypomnieć, że od dłuższego czasu polskie władze, prezydent i MSZ, wyrażały wielokrotnie krytykę pod adresem tej inwestycji, która w założeniu ma doprowadzić do powstania trzeciej oraz czwartej nitki gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Zdaniem Polaków, Włochów i części nacji Europy Środkowo-Wschodniej Nord Stream 2 jest niezgodny z celami Unii Europejskiej, zagraża rozwojowi rynku w regionie, gruntuje dominację Gazpromu na rynku.
Polska jest także sygnatariuszem listu europejskiej dziewiątki skierowanego do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claudea Junckera w którym państwa bałtyckie, Grupa Wyszehradzka, a także Rumunia i Chorwacja wyraziły swój zdecydowany sprzeciw wobec rozbudowy biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego rosyjskiego gazociągu twierdząc, że doprowadzi on do ,,destabilizacji geopolitycznej”.
Jak informuje portal Oilcapital.ru, 5 kwietnia kierownictwo spółki Nord Stream 2 AG Matthias Warnig i Gerhard Schroeder mają przedstawić unijnemu komisarzowi ds. energetyki oraz zmian klimatu Miguelowi Ariasowi Canete ,,podstawowe parametry gazociągu Nord Stream 2”. – Spotkanie Canete z dyrektorem wykonawczym Nord Stream 2 AG Matthiasem Warnigiem oraz przewodniczącym komitetu akcjonariuszy Gerhardem Schroederem będzie miało charakter zapoznawczy. W jego trakcie Warning oraz Schroeder poinformują komisarza o podstawowych parametrach projektu Nord Stream 2 – powiedział rozmówca portalu.
Komisja Europejska potwierdziła to, że do spotkania dojdzie jednakże podkreśliła, że rozmowy będą miały zamknięty charakter, a strony nie będą udzielały żadnych komentarzy.
Wbrew spekulacjom części mediów na spotkaniu KE nie zapadną żadne decyzje odnośnie przyszłości projektu Nord Stream 2.
Do kwestii wpływu Nord Stream 2 na europejską gospodarkę, odniesiono się także podczas debaty „Nord Stream: Czy jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego w Europie”, zorganizowaną przez Atlantic Council. Zdaniem jednego z prelegentów Friedberta Pflugera, analityka z Global Energy Center Atlantic Council, patrząc z punktu widzenia dostaw gazu, to Europa konsumuje rocznie ok. 415 mld m3 gazu. Importuje surowiec głównie z Rosji i Norwegii. – Wśród argumentów za Nord Stream 2 przemawiają prawdopodobny wzrost konsumpcji gazu, który będzie wynikał ze spadku wydobycia w Europie oraz poszukiwania alternatywy dla węgla w kontekście zmian klimatycznych. Europa będzie potrzebować dodatkowego gazu ziemnego pochodzącego także z importu w postaci LNG z Ameryki Północnej – podkreślił ekspert. W kontekście rozważań czy Nord Stream 2 jest projektem politycznym czy biznesowym Pfluger, odparł, że mamy wolny rynek, a jeśli firmy, bez publicznego wsparcia zdecydują się na taki ruch, w mojej opinii powinniśmy to przyjąć – stwierdził Pflüger.
Z kolei w opinii Andersa Åslunda, analityka Atlantic Council, Nord Stream 2 z punktu widzenia rynkowego nie jest Europie potrzebny. – Wciągu ostatniej dekady w Europie zużycie gazu spadło o 21 proc. Co więcej obecnie istniejąca w Europie infrastruktura LNG jest wykorzystywana w 25 proc. jej maksymalnej mocy przerobowej. – Dlaczego więc budować gazociąg, który nie będzie w pełni użytkowany? Ponieważ jest politycznie wymierzone w Ukrainę i jest to próba zbudowania silnego oligopolu, przez 5 koncernów europejskich wraz z Gazpromem. Jest to wielki cios przeciwko urynkowieniu Europy – dodał Åslund.
Lobbing trwa
W środę Parlament Europejski organizuje konferencję „Nord Stream 2 – Unia Europejska na rozdrożu”. W konferencji głos zabierze m.in. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Szefczowicz oraz przewodniczący parlamentarnej Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, Jerzy Buzek. Tymczasem komisarz ds. Energii i Zmian Klimatu, Miguel Arias Canete spotkał się 4 kwietnia z urzędnikami kancelarii Kanclerz Niemiec w Berlinie, 5 kwietnia zaś ma odbyć się spotkanie z prezesem koncernu odpowiedzialnego za budowę Nord Stream 2, Matthiasem Warnigiem, oraz z członkiem zarządu konsorcjum Nord Stream AG, Gerhardem Schröderem.
Ważne dla przyszłości projektu Nord Stream 2 mogą być rozmowy w Berlinie unijnego komisarza ds. Energii i Zmian Klimatu Miguela Ariasa Canete z minister środowiska Niemiec Barbarą Hendricks. Komisarz spotka się także z Uwe Corsepiusem, szefem Departamentu Polityki Europejskiej oraz z dr Larsem Hendricksem Röllerem, szefem Departamentu gospodarki, finansów i polityki energetycznej w Kancelarii Kanclerz Niemiec. 5 kwietnia dojdzie do kolejnego spotkania Komisarza ds. Energii i Zmian Klimatu – tym razem z odpowiedzialnym za budowę Nord Stream 2, Matthiasem Warnigiem oraz z członkiem zarządu konsorcjum Nord Stream AG Gerhardem Schröderem. To były kanclerz Niemiec znany z aktywnego zaangażowania w promocję projektów Nord Stream i Nord Stream 2.
W środę 6 kwietnia w Parlamencie Europejskim odbędzie się konferencja pt. „Nord Stream 2: Unia Energetyczna na rozdrożu” („Nord Stream 2: Energy Union at the Crossroads”). Celem organizatorów jest pokazanie, że budowa drugiej nitki gazociągu północnego jest zagrożeniem dla koncepcji Unii Energetycznej. Paneliści omówią też skutki ewentualnej rozbudowy Nord Stream 2 dla środowiska i unijnej gospodarki. Wystąpienie otwierające wygłosi Maros Szefczovicz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej. Współorganizatorem konferencji jest przewodniczący komisji przemysłu, badań i energii prof. Jerzy Buzek.