Najważniejsze informacje dla biznesu

B. prezenterka TVN24 dyrektorem komunikacji w PKP S.A. Czy stanowisko załatwił jej mąż, doradca wicepremiera?

Była dziennikarka i prezenterka TVN24 Olga Samsonowicz rozpoczyna pracę jako dyrektor biura komunikacji Polskich Kolei Państwowych S.A. Po tej informacji przekazywanej m.in. na platformie X w sieci pojawiły się informacje, że mąż prezenterki jest doradcą wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Olga Samsonowicz jest związana z TVN od 9 lat. Była tam dziennikarką, reporterką a ostatnio prezenterką – podała większość portali relacjonujących zmiany kadr w mediach. Wcześniej pracowała m.in. w Superstacji, TVP i iTV. W połowie października br. Samsonowicz pożegnała się z widzami TVN24. W komentarzach pojawiły się relacje, także samej Samsonowicz, że prezenterka ma już dosyć wczesnego wstawania na poranne pasmo, które współprowadziła.

W połowie listopada w sieci pojawiła się informacja, że Olga Samsonowicz została szefową departamentu komunikacji PKP S.A. W piątek 15 listopada 2024 roku potwierdził to portal Nakolei.pl:

Od dzisiaj Pani Olga Samsonowicz obejmie stanowisko dyrektora biura komunikacji w PKP S.A. Stanowisko pozostawało nieobsadzone od kwietnia bieżącego roku”.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak napisał, że mąż dziennikarki jest doradcą wicepremiera Kosiniaka-Kamysza z PSL. To właśnie ludowcy rządzą w resorcie infrastruktury (minister Dariusz Klimczak), co może być powodem spekulacji na temat awansu Samsonowicz w PKP.

„Jest tak wiele osób, których komentarz na ten temat chciałbym usłyszeć… Normalnie nie zmieszczą mi się wszyscy do tego tweeta”. – podkreślił Jadczak/

Inernauci podchwycili temat i na X rozgorzała gorąca dyskusja. Mariano Rebeliant napisał: „Ja nie rozumiem jak zwykla reporterka w TVN24 nagle zostaje Dyrektorką Komunikacji PKP z pensją 50 tys miesieczne, Maż jest ,Doradcą Kosiniaka Kamysza. Nie po to walczyliśmy 15X KU..A MAĆ![pisownia oryg.]”. – podkreślił Mariano Rebeliant.

Wówczas na FB zareagowała nowa szefowa komunikacji PKP wyjaśniając, że niegdyś ceniła podającego „fake newsa reportera” (Jadczaka?), w którego poście – jak pisze Samsonowicz – „nazwanie mnie zwykłą reporterką zamiast zwykłą prezenterką to najmniejsza 'nieścisłość'” – oburzyła się krytykując też wpisy sugerujące, że w państwowej firmie będzie zarabiała 50 tysięcy złotych. Na X zamieszczono wtedy „korektę”, że Samsonowicz zarobi w PKP „tylko” 20 tysięcy złotych (są nieścisłości, czy kwoty są brutto, czy netto – red.). Samsonowicz zapewniła, że ma kompetencje do wykonywania swoich obowiązków w TVP  i nie zamierza się tłumaczyć ze swego prywatnego życia, ale „może kilka osób spojrzy przez palce na takie „dziennikarstwo”, jaki dziś uprawia Jadczak. Upadek „ – napisała Samsonowicz (pisownia oryg. – red.).
Byłą prezenterkę TVN24 w obronę wzięli niektórzy internauci komentujący sprawę na portalu X.
Głos w dyskusji: „Dla mnie to nie jest szokujące, wielu dziennikarzy zostaje PR-owcami, wielu z nich pracuje w komunikacji. Osoba z mediów z doświadczeniem ma duże kompetencje do tego, aby zająć się komunikacją firmy X. A dyrektorskie stanowisko to może być tylko nazwa do uzasadnienia większej pensji” – napisał uczestnik debaty.

Na X przeważały jednak głosy krytykujące prezenterkę i wspierające dziennikarza WP.:

Głos 1: „I akurat zupełnym przypadkiem padło akurat na tę konkretną osobę. Nie ukrywam zazdroszczę niektórym osobom takiej naiwności. To musi być fajne uczucie mieć tak w nosie to wszystko i po prostu sobie żyć.”

Głos 2: „No to czekamy na pijar pkp 😉 coś czuję że będziemy konkurować z dojcze bann.”

Głos 3: „Ale to nie jest dziennikarka, tylko prezenterka – czyta ładnie z promptera co inni napisali. Jak się jest dyrektorka komunikacji, to trzeba zarządzać zespołem, wymyślać nie tylko teksty, ale strategie PRowe, znać się na biznesie, a co najważniejsze decydować o sponsoringu.”

Głos 4: „Przecież tu chodzi o to, że kobieta była dziennikarką w stacji która non-stop zwalcza jedną partie X, a promuje drugą partie Y. Ta posada to czysta korupcja i w normalnym kraju powinno być od razu śledztwo i zarzuty. To jest całkowite skurwienie zawodu dziennikarza.”

Na X przypomniano też podobną sprawę sprzed lat – za poprzednich rządów dzisiejszej opozycji – i zupełnie inne zachowanie innej dziennikarki – Ewy Bugały, która z TVP zamierzała przejść do pracy w Orlenie. Bugała była związana z TVP od 2012 do grudnia 2023 roku. Zimą 2018 roku – jak podaje Wikipedia – przez dwa dni była rzecznikiem i dyrektorem ds. komunikacji w PKN Orlen, ale zrezygnowała ze względu na krytyczną ocenę tego faktu przez „opinię publiczną”.

„A był taki wrzask w sprawie a teraz wszystko jest w porządku..?” – pytał jeden z dyskutujących na X.

Po tym i podobnych wpisach pojawiło się w X sporo postów, w których uczestnicy debaty sugerowali, aby była prezenterka TVN24 podała się w PKP do dymisji.

oprac. Hubert Bekrycht, hub – X, FB, WP, TVN -24 (zrzut z ekranu na X) – wpisy w mediach społecznościowych podajemy w tekście w pisowni oryginalnej.

 

Była dziennikarka i prezenterka TVN24 Olga Samsonowicz rozpoczyna pracę jako dyrektor biura komunikacji Polskich Kolei Państwowych S.A. Po tej informacji przekazywanej m.in. na platformie X w sieci pojawiły się informacje, że mąż prezenterki jest doradcą wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Olga Samsonowicz jest związana z TVN od 9 lat. Była tam dziennikarką, reporterką a ostatnio prezenterką – podała większość portali relacjonujących zmiany kadr w mediach. Wcześniej pracowała m.in. w Superstacji, TVP i iTV. W połowie października br. Samsonowicz pożegnała się z widzami TVN24. W komentarzach pojawiły się relacje, także samej Samsonowicz, że prezenterka ma już dosyć wczesnego wstawania na poranne pasmo, które współprowadziła.

W połowie listopada w sieci pojawiła się informacja, że Olga Samsonowicz została szefową departamentu komunikacji PKP S.A. W piątek 15 listopada 2024 roku potwierdził to portal Nakolei.pl:

Od dzisiaj Pani Olga Samsonowicz obejmie stanowisko dyrektora biura komunikacji w PKP S.A. Stanowisko pozostawało nieobsadzone od kwietnia bieżącego roku”.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak napisał, że mąż dziennikarki jest doradcą wicepremiera Kosiniaka-Kamysza z PSL. To właśnie ludowcy rządzą w resorcie infrastruktury (minister Dariusz Klimczak), co może być powodem spekulacji na temat awansu Samsonowicz w PKP.

„Jest tak wiele osób, których komentarz na ten temat chciałbym usłyszeć… Normalnie nie zmieszczą mi się wszyscy do tego tweeta”. – podkreślił Jadczak/

Inernauci podchwycili temat i na X rozgorzała gorąca dyskusja. Mariano Rebeliant napisał: „Ja nie rozumiem jak zwykla reporterka w TVN24 nagle zostaje Dyrektorką Komunikacji PKP z pensją 50 tys miesieczne, Maż jest ,Doradcą Kosiniaka Kamysza. Nie po to walczyliśmy 15X KU..A MAĆ![pisownia oryg.]”. – podkreślił Mariano Rebeliant.

Wówczas na FB zareagowała nowa szefowa komunikacji PKP wyjaśniając, że niegdyś ceniła podającego „fake newsa reportera” (Jadczaka?), w którego poście – jak pisze Samsonowicz – „nazwanie mnie zwykłą reporterką zamiast zwykłą prezenterką to najmniejsza 'nieścisłość'” – oburzyła się krytykując też wpisy sugerujące, że w państwowej firmie będzie zarabiała 50 tysięcy złotych. Na X zamieszczono wtedy „korektę”, że Samsonowicz zarobi w PKP „tylko” 20 tysięcy złotych (są nieścisłości, czy kwoty są brutto, czy netto – red.). Samsonowicz zapewniła, że ma kompetencje do wykonywania swoich obowiązków w TVP  i nie zamierza się tłumaczyć ze swego prywatnego życia, ale „może kilka osób spojrzy przez palce na takie „dziennikarstwo”, jaki dziś uprawia Jadczak. Upadek „ – napisała Samsonowicz (pisownia oryg. – red.).
Byłą prezenterkę TVN24 w obronę wzięli niektórzy internauci komentujący sprawę na portalu X.
Głos w dyskusji: „Dla mnie to nie jest szokujące, wielu dziennikarzy zostaje PR-owcami, wielu z nich pracuje w komunikacji. Osoba z mediów z doświadczeniem ma duże kompetencje do tego, aby zająć się komunikacją firmy X. A dyrektorskie stanowisko to może być tylko nazwa do uzasadnienia większej pensji” – napisał uczestnik debaty.

Na X przeważały jednak głosy krytykujące prezenterkę i wspierające dziennikarza WP.:

Głos 1: „I akurat zupełnym przypadkiem padło akurat na tę konkretną osobę. Nie ukrywam zazdroszczę niektórym osobom takiej naiwności. To musi być fajne uczucie mieć tak w nosie to wszystko i po prostu sobie żyć.”

Głos 2: „No to czekamy na pijar pkp 😉 coś czuję że będziemy konkurować z dojcze bann.”

Głos 3: „Ale to nie jest dziennikarka, tylko prezenterka – czyta ładnie z promptera co inni napisali. Jak się jest dyrektorka komunikacji, to trzeba zarządzać zespołem, wymyślać nie tylko teksty, ale strategie PRowe, znać się na biznesie, a co najważniejsze decydować o sponsoringu.”

Głos 4: „Przecież tu chodzi o to, że kobieta była dziennikarką w stacji która non-stop zwalcza jedną partie X, a promuje drugą partie Y. Ta posada to czysta korupcja i w normalnym kraju powinno być od razu śledztwo i zarzuty. To jest całkowite skurwienie zawodu dziennikarza.”

Na X przypomniano też podobną sprawę sprzed lat – za poprzednich rządów dzisiejszej opozycji – i zupełnie inne zachowanie innej dziennikarki – Ewy Bugały, która z TVP zamierzała przejść do pracy w Orlenie. Bugała była związana z TVP od 2012 do grudnia 2023 roku. Zimą 2018 roku – jak podaje Wikipedia – przez dwa dni była rzecznikiem i dyrektorem ds. komunikacji w PKN Orlen, ale zrezygnowała ze względu na krytyczną ocenę tego faktu przez „opinię publiczną”.

„A był taki wrzask w sprawie a teraz wszystko jest w porządku..?” – pytał jeden z dyskutujących na X.

Po tym i podobnych wpisach pojawiło się w X sporo postów, w których uczestnicy debaty sugerowali, aby była prezenterka TVN24 podała się w PKP do dymisji.

oprac. Hubert Bekrycht, hub – X, FB, WP, TVN -24 (zrzut z ekranu na X) – wpisy w mediach społecznościowych podajemy w tekście w pisowni oryginalnej.

 

Najnowsze artykuły