– W minionym tygodniu inwestorzy na rynku surowcowym żyli niemalże wyłącznie półrocznym posiedzeniem OPEC, które to drugi raz z rzędu gościło również kraje niezrzeszone. Produktem finalnym nie powinien być nikt zaskoczony. Kartel i pozostałe kraje partycypujące w porozumieniu zgodziły się rozszerzyć obecne cięcia produkcji o kolejne 9 miesięcy – pisze Arkadiusz Balcerowski, Makler Papierów Wartościowych, InsiderFX.pl
Czy będzie to sukces, czy może porażka jeszcze nie wiemy, a z odpowiedzią na to pytanie przyjdzie nam poczekać co najmniej do końca roku. Ważnym aspektem w kolejnych miesiącach będzie czynnik sezonowy (wzrost popytu na paliwa w okresie letnim). Z tego powodu powinniśmy zobaczyć kurczenie się zapasów, jednak z drugiej strony kraje będące objęte porozumieniem (np. Rosja czy Arabia Saudyjska) będą pod presją dostarczania większej ilości paliwa, co może stać w sprzeczności z redukcją produkcji.
W mojej opinii kluczowym będzie, czy pomimo tego faktu kraje te będą zdolne do dalszego przestrzegania limitów wydobycia. Ponadto, ważnym będzie do jakiego stopnia OPEC jest w stanie tolerować mniejsze cięcia ze strony krajów pobocznych, które od początku roku wyraźnie odstawały. W dłuższym okresie liczyć się będzie również kształt krzywej terminowej dla ropy (zwłaszcza na krótkim jego końcu), ale o tej kwestii pisałem już w analizie bezpośrednio po decyzji OPEC.
Sezonowe zmiany ceny ropy WTI, źródło: marketqview.com, InsiderFX Research
Nie ulega jedna wątpliwości, że najbliższe miesiące są z reguły korzystne dla ceny surowca, patrząc z punktu widzenia sezonowości. Zatem w mojej ocenie dopiero po tym okresie przyjdzie czas na prawdziwy sprawdzian i weryfikację przyjętej strategii przez kartel. Mniej więcej od początku sierpnia cena ropy zaczyna spadać (powolny spadek popytu na paliwa), zaś w lipcu statystycznie osiągane jest roczne maksimum ceny.
Na koniec kwestii ropy warto przytoczyć jeszcze jeden wykres będący odpowiedzią, dlaczego OPEC cierpi nie tylko z racji niskiej ceny surowca. Spoglądając na poniższą grafikę widać wyraźnie, że w ostatnich latach kraje z bliskiego wschodu wyraźnie tracą udział rynkowy w światowym eksporcie czarnego złota. Z drugiej strony jeszcze bardziej bolesnym dla kartelu faktem jest to, że Stany Zjednoczone w tym samym czasie systematycznie zwiększały swój eksport.
Udział w globalnym eksporcie ropy, źródło: Bloomberg, InsiderFX Research