DrogiWszystko

Bałdys: Generalny Dyrektor wie dlaczego wykonawcy schodzą z placów budów

KOMENTARZ

Rafał Sebastian Bałdys

Członek Rady PZPB

Informacji o prawdziwych przyczynach zejścia wykonawców z placów budów zażądał od Generalnego Dyrektora DKiA wnioskodawca zwołania wczorajszej sejmowej komisji infrastruktury poseł Andrzej Adamczyk. Okazało się, że p.o. Generalnego Dyrektora posiada własną diagnozę sytuacji w tym zakresie i podzielił się nią z członkami komisji. Według niego przyczyną zejść wykonawców z budów jest…. zły dobór partnera konsorcjum. Ścieżka wnioskowania, jaką posłużyli się urzędnicy GDDKiA, którą zupełnie na serio członkom sejmowej komisji wyłożył Lech Witecki jest następująca: partner konsorcjum wpadał w kłopoty z powodu niepowodzeń na innych kontraktach – oczywiście nie z przyczyn GDDKiA – a drugi partner automatycznie wpadał w problemy na wspólnie realizowanym zamówieniu. To z kolei powodowało, – zdaniem Witeckiego – że naliczone przez GDDKiA kary zmuszały przedsiębiorców do zejścia z kontraktu.

W naszej ocenie publiczne składanie takich oświadczeń jest zwyczajnie nieuprawnione. Sformułowanie jakichkolwiek wniosków lub tylko hipotez w tym zakresie powinno być poprzedzone szeroko zakrojonymi badaniami tego zjawiska. Wspólnym mianownikiem zejść z budowy i upadłości firm budowlanych jest niestety instytucja zamawiającego – GDDKiA, co już samo w sobie powinno zmusić tę instytucję do przeanalizowania własnej roli, jako katalizatora tych zjawisk. Ponadto w tak skomplikowanym procesie biznesowym, jakim jest wspólna realizacja inwestycji nie sposób podać jednej przyczyny niepowodzenia, bowiem w istocie mamy do czynienia z całą matrycą przyczyn i różną dla każdego kontraktu.

GDDKiA posiada największe możliwości zbadania tego zjawiska, bowiem dysponuje kompletem danych ze wszystkich kontraktów. Takich rzetelnych badań się jednak nie robi. A przecież świadomy inwestor powinien dokonywać okresowych weryfikacji efektywności stosowanych przez siebie narzędzi zarządczych szczególnie w sytuacji, gdy dochodzi do niepokojących zjawisk noszących znamiona nowej prawidłowości.

Skoro nie prowadzi się badań, nie może być mowy o rzetelnej analizie przyczyn przedmiotowego zjawiska. Chociażby z tego powodu należałoby wypowiedź Lecha Witeckiego uznać za nieuprawnioną. Dalsze propagowanie takiego stanowiska zwyczajnie wprowadza w błąd, a ponieważ nie wszyscy znają się na budowie infrastruktury, wygłaszanie podobnych tez przez wysokiego rangą urzędnika administracji publicznej nie zasługuje na słowa uznania.  Wręcz przeciwnie.

Zejście wykonawcy z placu robót to ostatnie i najbardziej dramatyczne ogniwo w całym łańcuchu trudnej współpracy z GDDKiA. Wykonawca podpisując kontrakt chce go wykonać i jeśli podejmuje decyzję o jego zerwaniu to tylko dlatego, że nie ma innego wyjścia. Warto by inwestor pamiętał, co motywuje strony do współpracy.

Zapewniamy Generalnego Dyrektora, że dobór partnera konsorcjum miał w każdym przypadku najmniejszy wpływ na to, że wykonawcy schodzili z placów budów.


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

CPK: W tym roku ogłosimy przetargi na około 30 miliardów złotych

W tym roku CPK ogłosi przetargi na łączną kwotę około 30 miliardów złotych. Obejmą one m.in. budowę dróg czy roboty...
TOP Tygodnia. Grafika: Freepik/BiznesAlert.pl

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (1.03-07.03.2025 roku).

Udostępnij:

Facebook X X X