Jakóbik: Nie ma powrotu do kontraktu jamalskiego

20 czerwca 2021, 12:00 Energetyka

Niezależnie od rozwoju sytuacji gazociąg Baltic Pipe na pewno jest potrzebny Polsce ze względu na chęć porzucenia dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego. To będzie możliwe nawet przy ewentualnym opóźnieniu w budowie Baltic Pipe, co zresztą wcale nie jest jeszcze przesądzone – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik.

Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. kremlin.ru

Damian Cygan: Mamy uwierzyć w oficjalne zapewnienia Duńczyków, że ich decyzja jest motywowana ochroną niektórych gatunków myszy i nietoperzy?

Wojciech Jakóbik: To jest oficjalna informacja, innej na razie nie ma. Oczywiście sektor energetyczny ma strategiczne znaczenie i tutaj zawsze jest pole do spekulacji na temat drugiego dna.

Niektórzy już ogłosili, że przez problemy z Baltic Pipe, Polska będzie musiała podpisać nowy kontrakt jamalski. Czy słusznie?

Nie ma powrotu do kontraktu jamalskiego. Taki kontrakt jest archaizmem i nawet, gdybyśmy chcieli podpisać nową umowę z Rosjanami, to ona musiałaby mieć całkiem inne zapisy. Nowe kontrakty gazowe są znacznie bardziej elastyczne, zawierane na krótszy termin, a widełki cenowe uzależnione są od wartości surowca na giełdach europejskich. Dlatego nie ma powrotu do kontraktu, który był skrajnie polityczny i kwestionowany przez instytucje zarówno polskie, jak i międzynarodowe.

Źródło: dorzeczy.pl

Soboń: Baltic Pipe nie jest zagrożony. Trwają prace w części polskiej