icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Odbyło się pierwsze czytanie ustawy o ratyfikacji umowy o Baltic Pipe. Wszyscy byli „za”

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie projektu Baltic Pipe, podpisanej w Katowicach dnia 11 grudnia 2018 roku.

Potrzebna umowa

– Ta ustawa konieczna jest dla ram prawnych gazociągu między Polską a Danią – Baltic Pipe. Za początek gazociągu z Danii do Polski odpowiada polski Gaz- System. Duński Energinet.dk odpowiada za odcinek Baltic Pipe od zachodu. Aby zapewnić własność odcinka, który był realizowany przez polski Gaz – System, potrzebna była umowa międzyrządowa. Potrzebne to było także po to, aby Urząd Regulacji Energetyki objął swoją gestią odcinek, który wykracza poza terytorium Polski – powiedział Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

– Część budowana przez Gaz-System przechodzi przez terytorium Danii i to dwukrotnie. Żeby można było zapewnić Gaz-Systemowi własność tego odcinka, potrzebna była umowa międzyrządowa.  Zawarta została możliwość odstępstwa na terenie królestwa Danii od prawodawstwa duńskiego na rzecz Gaz-Systemu i te odstępstwa już się dokonały. Po stronie duńskiej ta umowa nie ma wymogu ratyfikacji przez parlament, została już zatwierdzona. Umowa polsko-duńska to element budowy Baltic Pipe, który zakończy się wraz z budową całego gazociągu (Korytarza Norweskiego – red.)  jesienią 2022 roku. Podobna umowa między Danią a Norwegią została już zawarta. To, wraz z formalnymi decyzjami inwestycyjnymi i funduszami UE na budowę podmorskiego odcinka, sprawia, że projekt jest na dobrej drodze do realizacji – mówił minister.

32 posłów połączonych Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa i Spraw Zagranicznych zagłosowało za projektem. Maciej Małecki, poseł PiS, został sprawozdawcą.

Jakóbik: Baltic Pipe na celowniku kampanii wyborczej

Założenia projektu 

Gazociąg Baltic Pipe ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na Szelfie Norweskim Morza Północnego poprzez Danię. Przepustowość podmorskiego gazociągu, łączącego złoża norweskie z Polską, ma wynieść 10 mld m sześc. rocznie. Celem jest uruchomienie połączenia przed końcem 2022 r., kiedy wygasa kontrakt jamalski na dostawy gazu do Polski z kierunku wschodniego.

Projekt Korytarza Norweskiego zakłada budowę pięciu elementów:

  •  budowę po duńskiej stronie „spinki” (tie-in) do norweskiego systemu przesyłowego na Morzu Północnym, która połączy Danię z Norwegią i umożliwi przesył surowca;
  • rozbudowę istniejącej zdolności przesyłowej w Danii z zachodu na wschód;
  • budowę połączenia gazowego między Polską a Danią (Baltic Pipe);
  • budowę tłoczni gazu na duńskim wybrzeżu;
  • rozbudowę polskiego systemu przesyłowego.

Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Dofinansowanie Baltic Pipe zmniejsza ryzyko

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie projektu Baltic Pipe, podpisanej w Katowicach dnia 11 grudnia 2018 roku.

Potrzebna umowa

– Ta ustawa konieczna jest dla ram prawnych gazociągu między Polską a Danią – Baltic Pipe. Za początek gazociągu z Danii do Polski odpowiada polski Gaz- System. Duński Energinet.dk odpowiada za odcinek Baltic Pipe od zachodu. Aby zapewnić własność odcinka, który był realizowany przez polski Gaz – System, potrzebna była umowa międzyrządowa. Potrzebne to było także po to, aby Urząd Regulacji Energetyki objął swoją gestią odcinek, który wykracza poza terytorium Polski – powiedział Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

– Część budowana przez Gaz-System przechodzi przez terytorium Danii i to dwukrotnie. Żeby można było zapewnić Gaz-Systemowi własność tego odcinka, potrzebna była umowa międzyrządowa.  Zawarta została możliwość odstępstwa na terenie królestwa Danii od prawodawstwa duńskiego na rzecz Gaz-Systemu i te odstępstwa już się dokonały. Po stronie duńskiej ta umowa nie ma wymogu ratyfikacji przez parlament, została już zatwierdzona. Umowa polsko-duńska to element budowy Baltic Pipe, który zakończy się wraz z budową całego gazociągu (Korytarza Norweskiego – red.)  jesienią 2022 roku. Podobna umowa między Danią a Norwegią została już zawarta. To, wraz z formalnymi decyzjami inwestycyjnymi i funduszami UE na budowę podmorskiego odcinka, sprawia, że projekt jest na dobrej drodze do realizacji – mówił minister.

32 posłów połączonych Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa i Spraw Zagranicznych zagłosowało za projektem. Maciej Małecki, poseł PiS, został sprawozdawcą.

Jakóbik: Baltic Pipe na celowniku kampanii wyborczej

Założenia projektu 

Gazociąg Baltic Pipe ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na Szelfie Norweskim Morza Północnego poprzez Danię. Przepustowość podmorskiego gazociągu, łączącego złoża norweskie z Polską, ma wynieść 10 mld m sześc. rocznie. Celem jest uruchomienie połączenia przed końcem 2022 r., kiedy wygasa kontrakt jamalski na dostawy gazu do Polski z kierunku wschodniego.

Projekt Korytarza Norweskiego zakłada budowę pięciu elementów:

  •  budowę po duńskiej stronie „spinki” (tie-in) do norweskiego systemu przesyłowego na Morzu Północnym, która połączy Danię z Norwegią i umożliwi przesył surowca;
  • rozbudowę istniejącej zdolności przesyłowej w Danii z zachodu na wschód;
  • budowę połączenia gazowego między Polską a Danią (Baltic Pipe);
  • budowę tłoczni gazu na duńskim wybrzeżu;
  • rozbudowę polskiego systemu przesyłowego.

Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Dofinansowanie Baltic Pipe zmniejsza ryzyko

Najnowsze artykuły