Szef niemieckiego giganta chemicznego BASF Martin Brudermueller przyznaje w Handelsblatt, że poleganie na gazie z Rosji było błędem i apeluje o nową politykę przemysłową Niemiec, krytykując bierność rządu w Berlinie.
– Niemcy działają głęboko poniżej swego potencjału. Potrzebujemy dużej inicjatywy polityki przemysłowej, która dostosuje nasz kraj do wyzwań przyszłości – powiedział Brudermueller w Handelsblattcie.
Jednocześnie przyznaje, ze poleganie na gazie z Rosji było błędem, choć wielu go popełniło. – Patrząc w przeszłość zawsze łatwo jest stwierdzić co lepiej zrobić. Po zakończeniu Zimnej Wojny każdy był przekonany, że sprowadzenie Rosji do europejskiego domu było właściwą strategią, także ekonomicznie poprzez dostawy surowców – powiedział prezes BASF. – Każdy korzystał na tanim gazie przez 30 lat: kraj, gospodarka, gospodarstwa domowe – wyliczał.
Przyznał jednak, że reakcja na nielegalną aneksję Krymu z 2014 roku powinna być inna. Warto przypomnieć, że BASF był partnerem finansowym projektu Nord Stream 2 zgłoszonego w 2015 roku i mającego służyć zastąpieniu szlaku ukraińskiego dostawami przez Morze Bałtyckie do Niemiec.
Handelsblatt / Wojciech Jakóbik
Woźniak: Rozpoczęliśmy realizację pierwszego wieloletniego kontraktu na zakup LNG z USA