Bez spełnienia tzw. kamieni milowych pieniądze z KPO nie popłyną do Polski. Nie stanie się to również bez zagłębienia się w kwestię, jaka jest cena polityczna tej nowelizacji, gdyż w ostatnich dniach to węgiel zamiast gazu stał się paliwem transformacji. Nie wnikając w to, czy rząd chciał czy musiał odblokować wiatraki na lądzie, należy się cieszyć, że ostatecznie zatwierdził nowelizację. Pytanie, co dalej – zastanawia się Michał Niewiadomski, publicysta energetyczno-klimatyczny, założyciel Klubu Energetycznego.
Temat cen energii elektrycznej wyszedł z wąskich dyskusji ekspertów zajmujących się tym rynkiem. Stał się tematem każdego przedsiębiorcy, ale i Kowalskiego – nie tylko tego przerażonego kolorem kredek w szkolnych piórnikach. Cena energii elektrycznej, ale też poszczególnych surowców i paliw dotyka każdego. Dlatego z jednej strony zabieganie przez rząd by obniżać koszty energii i jej nośników, a z drugiej blokowanie najtańszej energii na rynku było absurdem. Pomijając wszystkie uwarunkowania polityczne zarówno te europejskie jak i wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, gdzie partia mająca śladowe poparcie społeczne narzuca politykę energetyczno-klimatyczną PiS-owi – należą się słowa uznania dla Anny Moskwy, minister klimatu i środowiska, że „dowiozła temat” na rządzie.
Teraz czeka nas batalia w parlamencie. Obóz przeciwników wiatraków to nie tylko partyjka Ziobry, to również skrzydło PiS-u skupione wokół dawnej premier Beaty Szydło i jej politycznych kum z Anną Zalewską na czele. Te partyjkę politycznych szachów muszą dobrze w wakacje przygotować zarówno premier Mateusz Morawiecki jak i przewodniczący PiS-u Jarosław Kaczyński.
Odchodząc nieco od polityki warto już dziś pytać, co dalej? Proces permitingu – czyli wszelakich zgód i pozwoleń ciągnie się w Polsce latami. I przy nomen omen dobry wiatrach, zanim z turbiny wiatrowej popłynie prąd musi upłynąć 4-5 lat by wszystkie potrzebne dokumenty zgromadzić. Komisja Europejska po agresji Rosji na Ukrainę przestawiła pakiet REPowerEU w którym postuluje by procesy te z jednej strony skrócić, a z drugiej ujednolicić w całej UE. Dlatego pytanie o pobudki rządu w sprawie uwolnienia wiatraków są zasadne. Czy nasz rząd poprze te zmiany by realnie wiatraki mogły być budowane sprawniej i szybciej, a dzięki temu wysoka cena czarnej energii zostanie szybciej rozcieńczona, czy też okaże się, że to sztuka dla sztuki. Decyzja rządu o odblokowaniu wiatraków na lądzie to ważny moment, ale cała batalia przed nami.
Gaz z Norwegii może docierać przez Baltic Pipe i Polskę na Ukrainę