Europa przechodzi przez największy w historii kryzys energetyczny. Uwaga decydentów skupia się na zapewnieniu dostaw energii i ciepła w perspektywie najbliższych miesięcy. Tymczasem długofalowe wyzwania i problemy w energetyce, które nie zostały rozwiązane wcześniej – tylko się kumulują. Należy do nich przyszłość największej elektrowni w Polsce – piszą dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk i dr Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Energii.
Elektrownia Bełchatów zasilana węglem brunatnym jest sercem polskiego systemu elektroenergetycznego, największym wytwórcą energii elektrycznej, ale i największym emitentem gazów cieplarnianych w Europie. Bełchatów pilnie potrzebuje planu transformacji, który będzie się skupiał nie na zamykaniu, ale na zastępowaniu mocy wytwórczych. Pomysł na Bełchatów po węglu brunatnym jest krytycznie ważny dla bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz niezbędny, jeśli Polska ma osiągnąć cele klimatyczne.
Elektrownia Bełchatów, o mocy 5,1 GW, jest szóstą co do wielkości elektrownią węglową na świecie i dostarcza jedną piątą energii elektrycznej w Polsce. W Bełchatowie na horyzoncie widać koniec wydobycia, ponieważ eksploatowane złoża węgla brunatnego wyczerpują się. Oficjalna data zakończenia wydobycia to 2036 r. Pomimo tymczasowej koniunktury i wysokich cen energii elektrycznej, za parę lat kryzys minie, a generacja z węgla stanie się nieopłacalna. Według analizy BNEF i Forum Energii opublikowanej w październiku, produkcja energii z węgla brunatnego w Polsce spadnie o 75% w latach 2021-2030, a trendu nie odwróciłyby nawet utrzymujące się wysokie ceny gazu, czy niższe ceny CO2.
Dla zachowania energetycznych funkcji regionu oraz bezpieczeństwa energetycznego Polski i tej części Europy kluczowy jest plan zastępowania elektrowni czystymi źródłami, z uwzględnieniem istniejących zasobów tej lokalizacji. Zmiana musi brać pod uwagę czas realizacji oraz lokalny potencjał energetyczny regionu – w tym infrastrukturę sieciową.
Jakie są możliwości budowy nowych źródeł wytwórczych? Z analizy BNEF i Forum Energii wynika, że jak najszybciej powinna rozpocząć się budowa nowych jednostek wytwórczych, aby do 2030 r. móc rozpocząć ograniczanie produkcji energii z węgla. Kluczową rolę odegrają źródła odnawialne. Raport wskazuje, że z punktu widzenia zagospodarowania przestrzennego dostępnego terenu, możliwe jest zainstalowanie lokalnie 11 GW mocy wiatrowych i słonecznych. Odnawialne źródła energii są tanie, poprawiają bezpieczeństwo energetyczne i są możliwe do zbudowania w regionie Bełchatowa. Energia wiatrowa, słoneczna i baterie mogą do 2036 r. zastąpić ponad 80% obecnej produkcji z węgla brunatnego.
Poza potencjałem OZE, w raporcie przeanalizowano inwestycje w elektrownie cieplne: gazowe, biomasowe lub wykorzystujące odpady do produkcji energii. Przykładowo, rozwiązaniem, które przyniesie podobny efekt zastąpienia obecnej produkcji Bełchatowa, może być 6 GW w wietrze i słońcu, w połączeniu z elektrownią na gaz, biomasę lub odpady. Jednak nowe niskoemisyjne moce cieplne mogą tylko częściowo zastąpić węgiel brunatny, dostępność paliwa ogranicza wielkość tych projektów. Ograniczeniem dla elektrowni gazowych są ceny surowca oraz brak infrastruktury przesyłowej do Bełchatowa.
Elektrownie jądrowe, ze względu na długi okres inwestycyjny, nie zastąpią na czas wycofywanych bloków na węgiel brunatny, nawet jeśli ich lokalizacja byłaby planowana w tym regionie. A jak na razie, nie jest. Można rozważyć małe modułowe reaktory jądrowe (SMR), ale stawianie na tę technologię już teraz jest ryzykowne – na świecie takie reaktory jeszcze nigdzie nie działają.
Tymczasem obecnie, w regionie łódzkim planowane jest bardzo mało nowych mocy wytwórczych. Właściciel Elektrowni Bełchatów, grupa PGE, w procesie przygotowania planu sprawiedliwej transformacji, zadeklarował inwestycje w PV o mocy 600 MW i elektrownie wiatrowe o mocy 100 MW. To zastąpiłyby jedynie 4% energii elektrycznej wyprodukowanej z węgla brunatnego w Bełchatowie w 2021 roku. Skala planów odbiega więc znacznie od potencjału regionu i nie pozwala na zastąpienie istniejących mocy. Co więcej, brak planów dla nowych mocy nie umożliwi wykorzystania cennej infrastruktury przesyłowej. Choć wiele przemawia za tym, by nową generację budować właśnie w regionie Bełchatowa, nie można wykluczyć scenariusza, w którym nowe moce powstaną w innych miejscach Polski. Dlatego trzeba zacząć planować energetyczną przyszłość Bełchatowa, niezależnie od tego czy inwestorem będzie obecny właściciel elektrowni, czy do procesu budowy nowych źródeł zostaną włączeni także inni. Bełchatów, choć obecnie kluczowy dla bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, może niestety przestać pełnić tę rolę.
Transformacja regionu ma przede wszystkim znaczenie dla ludzi. Musi zostać zaplanowana w taki sposób, aby zagwarantować wykorzystanie kapitału ludzkiego i wysoko wykwalifikowanej kadry oraz ograniczyć ryzyka utraty źródła utrzymania dla mieszkańców regionu. Kompleks górniczo-energetyczny Bełchatów zatrudnia ponad 6 tys. pracowników. Ekonomicznie z działalności kompleksu korzysta lokalna gospodarka. Przed nim mniej więcej dekada funkcjonowania. Dlatego transformację regionu trzeba rozpocząć właśnie teraz, tym bardziej, że Zarząd Województwa Łódzkiego przygotował już plan sprawiedliwej transformacji[1], który potwierdza, że w perspektywie 2030 r. wydobycie węgla brunatnego i produkcja energii elektrycznej z tego surowca spadną o trzy czwarte. Województwo łódzkie ma obecnie szansę na skorzystanie z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, w którym pula dla Polski to 3,5 mld EUR. To właśnie te bezzwrotne środki mają pozwolić na przygotowanie sprawiedliwej transformacji – na dywersyfikację gospodarczą, utrzymanie miejsc w pracy w regionie i zmianę miksu energetycznego.
Województwo łódzkie, na którego obszarze znajduje się elektrownia Bełchatów, ma szansę na przeprowadzenie bezpiecznej, sprawiedliwej i dobrze zaplanowanej transformacji w kierunku zrównoważonej i niskoemisyjnej gospodarki. Realizacja tego procesu w Bełchatowie z sukcesem może stać się przykładem do naśladowania dla regionów węglowych na całym świecie. Polska ma szansę przejść z węgla do odnawialnych źródeł energii nie inwestując nadmiernie w gaz. Ten plan może stać się mapą drogową dla planu transformacji w wielu regionach świata.
Elektrownia Bełchatów odgrywa ważną rolę w polskim systemie elektroenergetycznym. Widzimy to obecnie, kiedy produkcja z węgla brunatnego (surowca krajowego i dostępnego lokalnie) wzrosła o 7% rok do roku[2]. To będzie ważny element bezpieczeństwa energetycznego tej zimy. Ale perspektywy dla węgla brunatnego są jednoznaczne i niekorzystne. Polska, aby utrzymać pewność dostaw energii elektrycznej musi przygotować się na przyszłość po węglu brunatnym. Te działania trzeba podjąć już teraz, inaczej region straci swoje energetyczne znaczenie, cenna infrastruktura sieciowa przerodzi się w koszt osierocony, a województwo łódzkie stanie przed groźbą kolejnej nieudanej transformacji.
Legeżyński: Polska potrzebuje rezerwy węglowej na czas transformacji