Belgowie przedłużą żywot atomu pomimo marudzenia w Niemczech i nie tylko
Belgijski oddział koncernu Engie ogłosił, że doszło do porozumienia z rządem Belgii odnośnie przedłużenia pracy reaktorów jądrowych Tihange 3 i Doel 4 do 2035 roku. Pierwotnie reaktory miały zostać wyłączone w 2025 roku. Rząd belgijski uzasadnia porozumienie bezpieczeństwem energetycznym.
Decyzje ta poprzedzały konsultacje obywatelskie także z udziałem Niemiec. Do 20 czerwca strona niemiecka mogła przekazać swoje zastrzeżenia. Głosy protestu nadeszły głównie z Luksemburga, Austrii i Niemiec. One powoływały się na wewnątrz belgijski protest w tej sprawie. – W tym kontekście Mouvement Ecologique popiera wyniki analizy przeprowadzonej przez dwóch niezależnych ekspertów na zlecenie Greenpeace Belgium. Analiza ta pokazuje, że dokumentacja przedłożona przez władze belgijskie w ramach procedury nie jest zgodna z wymogami prawnymi. – podaje meco.lu.
Austriackie ministerstwo ochrony środowiska zastrzegało brak informacji na temat aktualnego stanu technicznego reaktorów oraz wyczerpującej informacji na temat późniejszych ich kontroli. Natomiast w Niemczech były sekretarz stanu landowego ministerstwa ochrony środowiska wszczął akcje powołującą się na brak praworządności po stronie belgijskiej. Griese, polityk Zielonych, na swojej stronie internetowej proponuje obywatelom ściągnięcie i wysłanie pisma w związku z konsultacjami obywatelskimi wykazując mniemane sprzeczności z prawem europejskim w sprawie przedłużenia działania Tihange 3 i Doel 4. Decyzja o odejściu od atomu w Belgii zapadła w 2003 roku. Pierwotnie Belgia dysponowała czterema reaktorami w Doel i trzema w Tihange. Doel 3 i Tihange 2 zostały zamknięte na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Deutschlandfunk / Mouvement Ecologique asbl / Umweltbundesamt.at / Strona Thomasa Griese / Aleksandra Fedorska
