(Kommiersant/Wojciech Jakóbik)
Komornik przesłał pisma wszystkim podmiotom rosyjskim w Belgii wzywające do zajęcia ich aktywów z długami włacznie w ramach egzekwowania należności wobec byłych udziałowców Jukosu bezprawnie znacjonalizowanego przez Kreml. Rosjanie zamierzają odwoływać się od decyzji. Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał, że państwo rosyjskie jest winne udziałowcom około 1,8 mld dolarów czyli 50,2 mld rubli.
Działania urzędu komorniczego są stanowcze. Dotyczą na przykład spółki Eurocontrol zajmującej się kontrolą ruchu powietrznego nad Europą – informuje Kommiersant.
Firmy mają dwa tygodnie na deklarację środków do zajęcia, które są własnością Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski rząd nie uznaje wyroku z Hagi ani analogicznego postanowienia Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu. Eksperci wskazują, że na terenie Rosji będzie trudno o wyegzekwowanie wyroku, ze względu na skorumpowany wymiar sprawiedliwości podległy władzy politycznej Kremla. Źródła Kommiersanta przekonują, że Rosjanie skorzystają ze wszelkich narzędzi służących do zablokowania egzekucji wyroku.
W 2003 roku ze względu na ambicje polityczne zagrażające prezydentowi Władimirowi Putinowi, dyrektor Jukosu Michaił Chodorkowski został zatrzymany pod zarzutem oszustw podatkowych i skazany na karę pobytu w kolonii karnej. Aktywa firmy zostały przejęte przez państwo i rozdzielone między spółki, wśród których największym beneficjentem był Rosnieft.
Europejski Trybunał Praw Człowieka zdementował informacje jakoby działanie belgijskiego komornika było zlecone przez tę instytucje, przypomniał, że śledztwo nadal trwa a środki zaradcze są jeszcze rozważane.