Bez współpracy „Trójkąta Bermudzkiego” klastry wpadną w „spiralę śmierci” (RELACJA)

29 listopada 2017, 11:45 Energetyka

W Rzeszowie dyskutowano o przyszłości klastrów energetycznych. Wszyscy zgodzili się, że są potrzebne. Jeden z prelegentów ostrzegł jednak, że bez odpowiedniego wsparcia klastry mogą wpaść w „spiralę śmierci”. Odpowiedź to inteligentna współpraca „trójkąta bermudzkiego”. Dyskusja odbyła się w ramach Future Energy Forum pod patronatem BiznesAlert.pl.

Future Energy Forum Klastry
fot. BiznesAlert.pl

Wydarzenie otworzyła, Maria Kurowska, wicemarszałek województwa podkarpackiego. – Podkarpacie jest ważnym regionem dla Polski i makroregionem o znaczeniu energetycznym. 30 procent gazu w Polsce jest wydobywane właśnie na Podkarpaciu. To tutaj mamy gazociągi przesyłowe i najwięcej magazynów. Mamy też jedną z największych elektrowni wodnych – Elektrownię Solina – przypomniała.

Pierwszy panel był poświęcony klastrom energii. Poprowadził go Robert Szlęzak, prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Kooperacyjnego „KlasGRID”. – Klastry energii to polski pomysł rozwijający się od dwóch lat. Zostało złożone ponad 100 aplikacji o stworzenie klastra, ale w rzeczywistości złożono około 60 wniosków – poinformował moderator.

Klastry? Wszyscy są za

– Samorząd powinien zwiększyć rolę koordynującą – zalecił Lucjan Kuźniar, członek zarządu Województwa Podkarpackiego. – Od początku istnienia naszego samorządu chcieliśmy wzmacniać klastry, będąc szafarzem środków europejskich – wskazywał. Podkreślił, że jest potencjał do rozwoju energetyki odnawialnej w województwie.

– Jako członek grupy kapitałowej Polskiej Grupy Energetycznej realizujemy jej założenia strategiczne – powiedział wiceprezes PGE Energetyka Odnawialna Arkadiusz Sekściński. – W rozwój energetyki rozproszonej wpisują się klastry energii. Podkarpacie to obszar, gdzie klastry mogą się świetnie wpisywać w potrzeby omówione. Podobnie jak warmińsko-mazurskie i podlaskie, podkarpackie nie ma dużych jednostek wytwórczych, a energię się raczej przesyła. PGE EO bardzo chętnie odegrałaby rolę w klastrach energii. To połączenie wytwórcy, dystrybutora i konsumenta, a naszą rolą byłoby właśnie wytwarzanie – dodał.

Zapewnił, że jego firma rozważa intensywnie rozwój energetyki słonecznej, na co jest istotny potencjał na Podkarpaciu. – Dużo większy sens ma rozwijanie jej tutaj, ze względu na duże nasłonecznienie. Wiatraki warto rozwijać na Pomorzu, gdzie jest duża wietrzność – ocenił Sekściński. – Wierzę, że PGE EO wróci do naszego klastra – zadeklarował prezes PUIK, członek zarządu KlasGRID, Maciej Wąż.

Doktor Grzegorz Wisz z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Podkarpackiego Klastra Energii Odnawialnej wysoko  ocenił potencjał budowy regionalnego klastra. – Staramy się budować świadomość społeczną, gromadzić partnerów, ale i wiedzę potrzebną dla kolejnych zainteresowanych – powiedział uczestnik panelu. – Postrzegam klastry jako bardzo ważne narzędzie kreowania przyszłej polityki energetycznej i wdrażania lokalnych rozwiązań bazujących na potencjale regionu i takie, które będą angażowały wszystkich lokalnych graczy, także prosumentów. Dlatego potrzebny jest dialog – dodał.

Jak wspierać klastry, by nie wpadły w spiralę śmierci?

Uczestnicy panelu potwierdzili, że rozwijanie klastrów jest zgodne z trendami europejskimi, czyli rozrostem regulacji związanych z polityką energetyczną oraz tendencją do łączenia sił przez podmioty na rynku energii w celu zmniejszenia kosztów. Jeden z nich ostrzegł jednak przed zagrożeniami.

– Jeżeli klaster opłaca się w stu miejscach, to przy podwyższonej cenie energii może się okazać, że w kolejnych sześćdziesięciu miejscach będzie się opłacał, a to warunkuje wzrost cen. To tworzy spiralę śmierci. Jeżeli klaster nie da sobie rady, to będzie potrzebował wsparcia systemu. Powstaje zatem pytanie o właściwy system regulacyjny – podkreślił Jarosław Wajer z grupy doradczej E&Y.

– Warto zapytać, czy stworzenie klastra jest sukcesem samym w sobie. Te, które rzeczywiście mają potencjał rozwojowy będą prowadzone dalej. To czas weryfikacji. Damy pieniądze na rozwój, aby przekładał się na korzyści gospodarcze – zastrzegł Lucjan Kuźniar z zarządu wojewódzkiego na Podkarpaciu. – Będziemy się spotykać z przedsiębiorcami w regionie, aby z tej dyskusji wynikły inicjatywy i projekty. Zależy nam na efekcie.

Klastry potrzebują współpracy Trójkąta Bermudzkiego

W dyskusji wziął udział Grzegorz Nowaczewski, prezes Virtual Power Plant. – Oferujemy usługę obniżania sprzedaży energii, która daje naszemu klientowi wzrost rentowności. Jeżeli spółki tego nie zrobią, to inne firmy zrobią to za nie. Nie ma wyboru, trzeba się spieszyć – zaapelował.

– Klastry to Trójkąt Bermudzki. Mamy operatorów systemu dystrybucyjnego (OSD), Urząd Regulacji Energetyki i system wsparcia, ale chodzi o politykę na poziomie unijnym oraz rządowym – wyliczył Maciej Wąż. – Można powtórzyć mechanizm z telekomunikacji Stanów Zjednoczonych, gdzie powstały regionalne spółki. Ktoś to w Polsce zablokował i to się nie rozwinęło. Potem sprzedaliśmy Telekomunikację Polską, czyli cały rynek. Możemy z tej lekcji wyciągnąć wnioski dla klastrów. W ramach współpracy rozwój sieci inteligentnych współpraca z OSD może przynieść wszystkim korzyść – dodał.

Ocenił, że energetyka odnawialna nadal nie jest przewidywalna i powinna być zabezpieczana przez energię ze źródeł konwencjonalnych, ale jej rola w klastrach będzie rosła. – Z tego powodu będzie istotna możliwość zarządzania mocą – przyznał.