Na Bałkanach znów robi się gorąco

16 kwietnia 2024, 12:00 Alert

Belgrad intensyfikuje kampanię przeciwko przyjęciu Kosowa do Rady Europy i rezolucji ONZ ws. Srebrenicy. Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić ostrzega przed najgorszym kryzysem od zakończenia II wojny światowej.

Flaga Serbii. Źródło: Freepik
Flaga Serbii. Źródło: Freepik

W najbliższych miesiącach Rada Europy podejmie decyzję w sprawie członkostwa Kosowa. Chociaż 27 marca Komitet Polityki i Demokracji RE zatwierdził raport wskazujący, że Kosowo spełniło wymogi członkostwa, Belgrad stanowczo sprzeciwia się tej decyzji. Serbskie władze grożą opuszczeniem Rady Europy, jeśli Kosowo zostanie przyjęte.

Kolejnym punktem napięć jest rezolucja ws. Srebrenicy, która ma być przedstawiona do głosowania Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Dokument ten ma ustanowić 11 lipca Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ludobójstwie. W 1995 roku w okolicach Srebrenicy Serbowie zamordowali ponad 8 tys. muzułmanów. Prezydent Vuczić ostrzega, że przyjęcie rezolucji może skutkować roszczeniami o reparacje wojenne wobec Belgradu oraz usunięciem Republiki Serbskiej (RS) z BiH.

Prezydent Republiki Serbskiej, Milorad Dodik, wskazał na determinację władz regionu w dążeniu do niepodległości. Mimo że negowanie ludobójstwa jest w Bośni zakazane, Dodik zaprzecza istnieniu ludobójstwa w Srebrenicy i opowiada się za pokojowym podziałem kraju.

Wzrastające napięcia na Bałkanach podkreślają potrzebę dialogu i współpracy między stronami konfliktu, aby zapobiec eskalacji sytuacji w regionie.

Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała

Jakóbik: Jeśli Rosja zgasi Ukrainie światło, Europa i Polska poczują znów kryzys energetyczny (ANALIZA)