Gazprom upomina się o dług Białorusi. Mińsk twierdzi, że go nie ma

29 maja 2020, 17:45 Alert

Gazprom oczekuje, że Białoruś spłaci długi gazowe. Dopiero wtedy rozpocznie rozmowy o nowym kontrakcie dostawczym. Mińsk twierdzi, że nie ma długów wobec Rosjan.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

– Białoruś zalega Gazpromowi na 166 mln dolarów za dostawy gazu i jak tylko spłaci dług, ten monopolista eksportu gazu z Rosji jest gotów rozpocząć negocjacje nowego kontraktu na 2021 rok – poinformował Gazprom cytowany przez Reuters. Wcześniej Białorusini zwrócili się do Gazpromu o rozpoczęcie rozmów o nowym kontrakcie po tym, jak porozumieli się z tą firmą o cenie gazu w 2020 roku ustalonej na 127 dolarów za 1000 m sześc. Mimo to prezydent Aleksandr Łukaszenka uznał, że sprawiedliwa cena to 90 dolarów za tę ilość.

Ministerstwo energetyki Białorusi przekonuje jednak, że „Republika Białorusi nie ma długu za import gazu z Rosji”. – Płatności za dostarczony gaz są realizowane przez białoruskie podmioty dostarczające ten surowiec na konto Gazprom Transgaz Belarus zgodnie z ustaleniami – można przeczytać na stronie resortu. – Obecnie istnieją nieporozumienia pomiędzy tymi podmiotami odnośnie wartości dostarczonego gazu, biorąc pod uwagę jego wartość kaloryczną. Rozstrzygnięcie tych sporów leży w kompetencjach tych podmiotów biznesowych – dodaje resort.

Reuters/Ministerstwo energetyki Białorusi/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy Białoruś sprowadzi gaz rewersem Gazociągu Jamalskiego przez Polskę?