Gazprom zorganizował spotkanie spółek-córek mających jednoczyć rynki gazu Białorusi i Rosji. Ten proces jednak rodzi się w bólach, a sankcje na LPG z Rosji mogą go dodatkowo utrudnić.
Gazprom Transgaz Belarus, czyli operator gazociągów na Białorusi przejętych przez Rosjan w 2011 roku w zamian za spłatę długów, spotkał się z Gazprom Gazomotornoje Topliwo w Petersburgu w Rosji.
Temat rozmowy to rozwój rynku paliw samochodowych na Białorusi i w Rosji, harmonizacja przepisów w tych krajach w celu łatwiejszego łączenia rynków. Rozważane jest powołanie joint venture majace pracować na zjednoczonym rynku gazu. Spotkanie nie przyniosło jednak rozstrzygnięć. Powstała specjalna grupa robocza mająca dalej pracować nad tymi koncepcjami.
Związek Białorusi i Rosji planuje łączenie rynków energii oraz gazu na zasadzie podobnej do tej znanej w Unii Europejskiej: poprzez harmonizację przepisów oraz taryf. Proces miał pierwotnie zostać przeprowadzony do 2025 roku. Nie wiadomo jednak jak wpłynie na niego inwazja Rosji na Ukrainie a także sankcje zachodnie, na przykład embargo na dostawy gazu samochodowego LPG z Rosji obowiązujące bez wyłączeń od 2025 roku.
Gazprom / Wojciech Jakóbik
Białoruś chce zarobić więcej na przesyle ropy z Kazachstanu do Niemiec i gra o kontrakt