Biedziak: Zamiast stosować alternatywne sposoby ograniczania hałasu podwyższono jego dopuszczalne normy

2 lipca 2014, 07:56 Drogi

NIK ujawniła m.in. następujące nieprawidłowości przy budowie ekranów akustycznych: w kilku miejscach A2 – na odcinku 4,1 km – wybudowano ekrany akustyczne równolegle do wałów ziemnych. Stosowanie podwójnych zabezpieczeń (koszt ekranów wyniósł ok. 12 mln zł) nie miało uzasadnienia zarówno technicznego, jak i ekonomicznego. Ekrany akustyczne niepotrzebnie wybudowano także dla ochrony terenów, które były niezabudowane, a jedynie przeznaczone w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego pod przyszłą zabudowę mieszkaniową (odcinek drogi nr 786 i A1 – łącznie 6,2 km). 

– W czasie nasilonych robót drogowych przed Euro 2012 obowiązywały w Polsce bardzo rygorystyczne normy hałasu – przypomina Paweł Biedziak, rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli.

W jego opinii sprzyjało to wybudowaniu dużej liczby ekranów akustycznych przy drogach. Tym bardziej, że w polskim prawie wówczas budowa ekranów była preferowanych zabezpieczeniem przed hałasem.

– W październiku 2012 r. w reakcji na krytykę, która dotyczyła budowy ekranów, zamiast zastosować alternatywne sposoby ograniczania hałasu; czyli budować wały, zakładać pasy zieleni, obniżać dopuszczalną prędkość w porze nocnej, podwyższono dopuszczalne normy hałasu – mówi dalej rzecznik NIK.

– Ale do poziomu, który wg. Światowej Organizacji Zdrowia może zagrażać zdrowiu ludzi, zwłaszcza mieszkających w dużych miastach – kończy Biedziak.