Bieńkowska minęła się z prawdą w aferze Volkswagena. Komisja wiedziała o nieprawidłowościach?

26 października 2015, 12:05 Alert

(EU Observer/Wojciech Jakóbik)

Financial Times ujawnił, że co najmniej dwóch komisarzy z Komisji Europejskiej wiedziało o tym, że niemiecki Volkswagen oszukiwał w badaniach emisyjności swoich samochodów. W tej sprawie korespondowali komisarz Janez Potocnik i Antonio Tajani, odpowiednio z Słowenii i Włoch. Potocnik sygnalizował wyraźne nieprawidłowości w wynikach.

Amerykańskie władze ujawniły we wrześniu, że Volkswagen używał nielegalnego oprogramowania, które pozwalało na oszustwa w ocenie emisyjności danego modelu samochodu, co pozwalało mu na przyznanie najwyższego standardu Euro-5.

Komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska, która przejęła stanowisko po Tajanim, twierdziła, że Komisja Europejska nie miała informacji o nieprawidłowościach w Volkswagenie. Twierdziła w pisemnej odpowiedzi na obawy europosłów, że Komisja była świadoma możliwości podobnych nieprawidłowości, ale nie natrafiła na ich konkretne przypadki.

Dnia 27 października Parlament Europejski zagłosuje w sprawie niewiążącej rezolucji w sprawie skandalu Volkswagena, wzywającą do śledztwa w tej sprawie. Może je podjąć Komisja Europejska. 26 października w Luksemburgu temat poruszą ministrowie środowiska państw Unii Europejskiej.

Zdecydowane stanowisko wyraził w tej sprawie Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska RP Marcin Korolec, odpowiedzialny za polską politykę klimatyczną. – W Paryżu już w grudniu chcemy finalizować rozmowy nad nowym globalnym porozumieniem klimatycznym, a negocjatorzy europejscy chcą tam odgrywać wiodące role. Jednocześnie, mimo ambitnych planów odchodzenia od paliw kopalnych, Europa utrzymuje mocny przemysł, w tym energochłonny, głównie dlatego, że jest on innowacyjny i wytwarza produkty wysokiej jakości – pisał dla BiznesAlert.pl. – Wszystkie te elementy stanęły pod znakiem zapytania, kiedy pod koniec września okazało się, że największy na świecie producent samochodów systematycznie ignorował amerykańskie standardy emisyjne. Zdecydowanie za wcześnie na wyciągnięcie wniosków. Najpierw musimy dokładnie przeanalizować, jak coś takiego mogło się w ogóle stać i jaka jest skala tego zjawiska, a także czy również europejskie normy emisji nie są przez samochody spełniane.

Więcej: Czas na rachunek sumienia z polityki klimatycznej w Europie