icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Winiarski: Naftowi giganci są największymi wygranymi wojny w Ukrainie

– Global Witness, międzynarodowa organizacja pozarządowa zajmująca się między innymi energetyką, stwierdziła w swoim raporcie, że wielkie kompanie naftowe, takie jak BP, Shell czy TotalEnergies, są „głównymi zwycięzcami” wojny na Ukrainie. Dziać się ma tak w związku ze zwiększonymi przychodami tych spółek, które pojawiły się dzięki sankcjom nałożonym przez społeczność międzynarodową na Rosję. Jej agresja na Ukrainę spowodowała podwyższenie cen energii na świecie – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

  • Global Witness, organizacja zajmująca się m.in. monitorowaniem transformacji energetycznej, doszła do wniosku, iż na toczącym się za naszą wschodnią granicą konflikcie zyskują firmy zajmujące się obrotem ropą naftową.
  • Pięć największych kompanii wydobywających ropę naftową (BP, Shell, Chevron, Exxon Mobil oraz TotalEnergies) zarobiło od lutego 2022 ponad 280 miliardów dolarów.
  • Debata na temat roli energetycznych gigantów podczas światowych kryzysów oraz ich społecznej odpowiedzialności pozostaje otwarta.

Dzisiejszy, silnie zglobalizowany świat, charakteryzuje się dalekoidącym powiązaniem rozgrywających się na nim wydarzeń, które w ogromnym stopniu wzajemnie na siebie oddziałują. Konsekwencją zapoczątkowanej przez Władimira Putina wojny w Ukrainie był między innymi światowy kryzys energetyczny. Choć walkę zbrojną toczą zaledwie dwa państwa, skutki tych wydarzeń, w postaci chociażby zwiększonych rachunków za prąd czy ogrzewanie, odczuwa cały świat. Global Witness, organizacja zajmująca się m.in. monitorowaniem transformacji energetycznej, doszła do wniosku, iż na toczącym się za naszą wschodnią granicą konflikcie zyskują firmy zajmujące się obrotem ropą naftową. Potwierdzają to rekordowe zyski notowane obecnie przez potentatów tej branży.

— Inwazja Rosji na Ukrainę była druzgocąca dla milionów ludzi, od zwykłych Ukraińców żyjących w cieniu wojny po gospodarstwa domowe w całej Europie mające trudności z ogrzaniem swoich domów. Nasz raport pokazuje, że niezależnie od tego, co wydarzy się na pierwszej linii frontu, głównymi zwycięzcami wojny na Ukrainie są koncerny rynku paliw kopalnych — stwierdził Patrick Galey, śledczy w Global Witness.

— Zgromadzili niezliczone bogactwo dzięki śmierci, zniszczeniu i szybującym w górę cenom energii — dodając.

Wzbogacanie się firm energetycznych na konflikcie Rosji z Ukrainą było już wcześniej krytykowane przez światowych przywódców, chociażby prezydenta USA Joe Bidena czy sekretarza generalnego ONZ, Antonio Guterresa.

Pięć największych kompanii wydobywających ropę naftową (BP, Shell, Chevron, Exxon Mobil oraz TotalEnergies) zarobiło od lutego 2022 ponad 280 miliardów dolarów. Na początku tego roku brytyjski dziennik The Guardian podawał, że firmy te mają wypłacić swoim akcjonariuszom łącznie ponad 100 miliardów dolarów w dywidendach oraz z tytułu odkupowania akcji giełdowych tych spółek (tzw. share buyback) za 2023 rok, co byłoby największą tego typu sumą w historii.

Francuska spółka TotalEnergies w zeszłym roku przelała na konta inwestorów 15 miliardów euro z tytułu dywidend za 2022 rok. Ta kwota przewyższała ilość nakładów finansowych, jakie poniosł rząd Francji, aby pokryć szkody związane z ulewami i powodziami sprzed dwóch lat. Thierry Bros, profesor z Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu, w swojej wypowiedzi dla portalu Euractiv stwierdził, że akcjonariusze firm energetycznych mogą dowolnie inwestować swój kapitał po otrzymaniu dywidend.

— Tak działa kapitalizm: akcjonariusze mają prawo głosować swoimi pieniędzmi — oświadczył.

Bros dodał, że jest zwolennikiem większego stosowania się sektora paliw kopalnych do węglowych opłat emisyjnych. Zdaniem wykładowcy, firmy wydobywające ropę naftową mogłyby w ten sposób przysłużyć się wspieraniu czystej energii. Herman Hałuszczenko, minister energii Ukrainy, zaprosił w marcu ubiegłego roku „big oil” do pomocy w powojennej odbudowie jego kraju. Polityk posługiwał się podobną argumentacją, jak inne przytaczane w tym artykule osoby.

— Wiele przedsiębiorstw energetycznych osiąga w wyniku wojny ogromne, nadzwyczajne zyski. Dlatego oszacowaliśmy je na ponad 200 miliardów dolarów. Oni dostają te pieniądze, ponieważ walczymy, ponieważ toczy się wojna. Myślę, że uczciwie byłoby podzielić się tymi pieniędzmi z Ukrainą. To znaczy pomóc nam w odbudowie, odbudowie sektora energetycznego — zaapelował.

Debata na temat roli energetycznych gigantów podczas światowych kryzysów oraz ich społecznej odpowiedzialności pozostaje otwarta. Przedstawiciele funkcjonujących na wolnym rynku spółek naftowych będą dążyć do maksymalizacji zysków, a trwająca od dwóch lat wojna na Ukrainie tworzy ku temu doskonałą okazję. Jasnym jest także to, że broniący się przed agresją Kijów będzie szukał pomocy międzynarodowej w zasobnych finansowo kręgach.

Winiarski: Biden może poprzeć kandydaturę Marka Rutte’go na szefa NATO

– Global Witness, międzynarodowa organizacja pozarządowa zajmująca się między innymi energetyką, stwierdziła w swoim raporcie, że wielkie kompanie naftowe, takie jak BP, Shell czy TotalEnergies, są „głównymi zwycięzcami” wojny na Ukrainie. Dziać się ma tak w związku ze zwiększonymi przychodami tych spółek, które pojawiły się dzięki sankcjom nałożonym przez społeczność międzynarodową na Rosję. Jej agresja na Ukrainę spowodowała podwyższenie cen energii na świecie – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

  • Global Witness, organizacja zajmująca się m.in. monitorowaniem transformacji energetycznej, doszła do wniosku, iż na toczącym się za naszą wschodnią granicą konflikcie zyskują firmy zajmujące się obrotem ropą naftową.
  • Pięć największych kompanii wydobywających ropę naftową (BP, Shell, Chevron, Exxon Mobil oraz TotalEnergies) zarobiło od lutego 2022 ponad 280 miliardów dolarów.
  • Debata na temat roli energetycznych gigantów podczas światowych kryzysów oraz ich społecznej odpowiedzialności pozostaje otwarta.

Dzisiejszy, silnie zglobalizowany świat, charakteryzuje się dalekoidącym powiązaniem rozgrywających się na nim wydarzeń, które w ogromnym stopniu wzajemnie na siebie oddziałują. Konsekwencją zapoczątkowanej przez Władimira Putina wojny w Ukrainie był między innymi światowy kryzys energetyczny. Choć walkę zbrojną toczą zaledwie dwa państwa, skutki tych wydarzeń, w postaci chociażby zwiększonych rachunków za prąd czy ogrzewanie, odczuwa cały świat. Global Witness, organizacja zajmująca się m.in. monitorowaniem transformacji energetycznej, doszła do wniosku, iż na toczącym się za naszą wschodnią granicą konflikcie zyskują firmy zajmujące się obrotem ropą naftową. Potwierdzają to rekordowe zyski notowane obecnie przez potentatów tej branży.

— Inwazja Rosji na Ukrainę była druzgocąca dla milionów ludzi, od zwykłych Ukraińców żyjących w cieniu wojny po gospodarstwa domowe w całej Europie mające trudności z ogrzaniem swoich domów. Nasz raport pokazuje, że niezależnie od tego, co wydarzy się na pierwszej linii frontu, głównymi zwycięzcami wojny na Ukrainie są koncerny rynku paliw kopalnych — stwierdził Patrick Galey, śledczy w Global Witness.

— Zgromadzili niezliczone bogactwo dzięki śmierci, zniszczeniu i szybującym w górę cenom energii — dodając.

Wzbogacanie się firm energetycznych na konflikcie Rosji z Ukrainą było już wcześniej krytykowane przez światowych przywódców, chociażby prezydenta USA Joe Bidena czy sekretarza generalnego ONZ, Antonio Guterresa.

Pięć największych kompanii wydobywających ropę naftową (BP, Shell, Chevron, Exxon Mobil oraz TotalEnergies) zarobiło od lutego 2022 ponad 280 miliardów dolarów. Na początku tego roku brytyjski dziennik The Guardian podawał, że firmy te mają wypłacić swoim akcjonariuszom łącznie ponad 100 miliardów dolarów w dywidendach oraz z tytułu odkupowania akcji giełdowych tych spółek (tzw. share buyback) za 2023 rok, co byłoby największą tego typu sumą w historii.

Francuska spółka TotalEnergies w zeszłym roku przelała na konta inwestorów 15 miliardów euro z tytułu dywidend za 2022 rok. Ta kwota przewyższała ilość nakładów finansowych, jakie poniosł rząd Francji, aby pokryć szkody związane z ulewami i powodziami sprzed dwóch lat. Thierry Bros, profesor z Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu, w swojej wypowiedzi dla portalu Euractiv stwierdził, że akcjonariusze firm energetycznych mogą dowolnie inwestować swój kapitał po otrzymaniu dywidend.

— Tak działa kapitalizm: akcjonariusze mają prawo głosować swoimi pieniędzmi — oświadczył.

Bros dodał, że jest zwolennikiem większego stosowania się sektora paliw kopalnych do węglowych opłat emisyjnych. Zdaniem wykładowcy, firmy wydobywające ropę naftową mogłyby w ten sposób przysłużyć się wspieraniu czystej energii. Herman Hałuszczenko, minister energii Ukrainy, zaprosił w marcu ubiegłego roku „big oil” do pomocy w powojennej odbudowie jego kraju. Polityk posługiwał się podobną argumentacją, jak inne przytaczane w tym artykule osoby.

— Wiele przedsiębiorstw energetycznych osiąga w wyniku wojny ogromne, nadzwyczajne zyski. Dlatego oszacowaliśmy je na ponad 200 miliardów dolarów. Oni dostają te pieniądze, ponieważ walczymy, ponieważ toczy się wojna. Myślę, że uczciwie byłoby podzielić się tymi pieniędzmi z Ukrainą. To znaczy pomóc nam w odbudowie, odbudowie sektora energetycznego — zaapelował.

Debata na temat roli energetycznych gigantów podczas światowych kryzysów oraz ich społecznej odpowiedzialności pozostaje otwarta. Przedstawiciele funkcjonujących na wolnym rynku spółek naftowych będą dążyć do maksymalizacji zysków, a trwająca od dwóch lat wojna na Ukrainie tworzy ku temu doskonałą okazję. Jasnym jest także to, że broniący się przed agresją Kijów będzie szukał pomocy międzynarodowej w zasobnych finansowo kręgach.

Winiarski: Biden może poprzeć kandydaturę Marka Rutte’go na szefa NATO

Najnowsze artykuły