Biskup: Brytyjczycy rozumieją, że Rosja jest zagrożeniem. Wsparcie Ukrainy ma również charakter handlowy (ROZMOWA)

0
31
dr Przemysław Biskup. Grafika: Gabriela Cydejko
dr Przemysław Biskup. Grafika: Gabriela Cydejko

Brytyjczycy, tak jak Polacy i Bałtowie, są państwem frontowym NATO i rozumieją jakie zagrożenie stwarza Rosja. Ponadto, wsparcie Ukrainy ma również charakter handlowy, który jest korzystny dla obu stron – mówi dr Przemysław Biskup, analityk ds. Wielkiej Brytanii PISM w rozmowie z BiznesAlert.pl. 

BiznesAlert.pl: Dlaczego Brytyjczycy są tak aktywni we wspieraniu, również wojskowym, Ukrainy? 

Przemysław Biskup: Kluczem do zrozumienia podejścia Brytyjczyków jest podział w Europie na państwa, które czują się zagrożone działaniami Rosji i tych, które takiego zagrożenia nie czują. Te drugie widzą Rosję jako partnera do rozmów o charakterze geostrategicznym i partnera handlowego, z którym warto prowadzić dialog i robić interesy. Perspektywa brytyjska jest tą pierwszą. Zjednoczone Królestwo jest państwem frontowym NATO, co powoduje, że doświadczenia Brytyjczyków w kontekście bezpieczeństwa są mają wiele wspólnego z perspektywą polską, czy państw bałtyckich. To powoduje, że Brytyjczycy mocno angażują się militarnie w naszym regionie. Tu należy wspomnieć o obecności wojsk brytyjskich w państwach bałtyckich – są krajem ramowym NATO w Estonii, a także w Polsce. Z perspektywy brytyjskiej ocena zagrożenia ze strony Rosji ma również uwarunkowania historyczne. Trzeba pamiętać, że Wielka Brytania była jednym z państw, które najliczniej udzielało azylu uciekinierom ze Związku Sowieckiego. Jeszcze w latach 90. Brytyjczycy kontynuowali przyjmowanie dysydentów z Rosji. W konsekwencji Wielka Brytania była też terytorium ataków chemicznych na najbardziej zagorzałych przeciwników Kremla. Tutaj warto wspomnieć przykład zatrucia polonem Aleksandra Litwinienki, czy też ostatni atak Nowiczokiem na rodzinę Skripali. Te działania powodują urealnienie ocen Rosji ze strony środowisk zajmujących się bezpieczeństwem w Zjednoczonym Królestwie.

W ostatnich latach widać również wzmocnienie tej grupy, która uważa Rosję za zagrożenie bezpieczeństwa Wysp. Nasiliło się ono zwłaszcza po aneksji Krymu i rozpoczęciu wojny na wschodzie Ukrainy. Też nie jest tak, że podejście do Rosji jest jednostronne. Również jest grupa, skupiona wokół londyńskiego City, która optuje za współpracą gospodarczą z Rosją. Jednak w obliczu tych agresji, o których wspomniałem, ich argumenty słabną.

Czy dlatego Brytyjczycy zdecydowali się wysłać broń Ukrainie?

Ukraina jest kluczowa, ponieważ przyzwolenie na jej zajęcie oznacza praktycznie przyzwolenie na dalsze wrogie działania m.in. wobec państw bałtyckich, które w opinii ekspertów są nie do obrony z punktu widzenia czysto militarnego. Dlatego Brytyjczycy tak mocno wspierają Ukrainę, również na płaszczyźnie wojskowej, bo mają świadomość co by się stało po jej upadku.

Jak Brexit wpłynął na tę politykę?

On wpłynął dwutorowo. Z jednej strony, Brytyjczycy tracąc wpływ na politykę unijną, zwiększyli zaangażowanie swoje zaangażowanie, również polityczne, w ramach NATO. Drugą konsekwencją Brexitu jest potrzeba poszukiwania nowych partnerów do współpracy i nowych rynków zbytu. Proces Brexitu, ze względu na m.in. problemy ze zharmonizowaniem strategii negocjacyjnych brytyjskiej i unijnej wymknął się spod kontroli. Zamiast miękkiego Brexitu, reprezentowanego przez podpisany, ale nie ratyfikowany traktat z października 2018 roku, doszło do ostrego odcięcia Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej w traktacie renegocjowanym na jesieni 2019 roku. Efektem jest to, że Brytyjczycy wychodzą lub są wykluczani z różnych programów współpracy europejskiej, m.in. badawczo-rozwojowej nad uzbrojeniem. To powoduje, że jest to dla nich motywacja do poszukiwania nowych parterów w dziedzinie wojskowo-przemysłowej. Ukraina jako państwo będące poza UE i NATO, przy dużym potencjale ludnościowym i terytorialnym, rozwiniętym przemyśle wojskowym i ogromnych potrzebach modernizacyjnych własnej armii, wydaje się dobrym partnerem. Wielka Brytania podpisała umowy m.in. na dostawy okrętów dla Ukrainy, wspiera ją szkoleniowo, w 2020 i 2021 roku zostały podpisane umowy na rozbudowę infrastruktury wojenno-morskiej, szkolenia czy partnerstwo strategiczne.

Rozmawiał Mariusz Marszałkowski

USA dały Bałtom zielone światło na dozbrojenie Ukrainy