Większość Azerbejdżanu we wtorek przez kilka godzin była pozbawiona dostaw energii elektrycznej. Najprawdopodobniej przyczyną awarii był pożar w elektrowni wodnej w mieście Mingeczaur na północy kraju.
O tym, że na terenie elektrowni doszło do pożaru, poinformowało ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych. Resort twierdzi, że pożar został spowodowany przez awarię transformatora. Walka z ogniem trwała 20 minut.
Władze oceniają, że do awarii mogło dojść z powodu przeciążenia sieci, ponieważ w ostatnich dniach ze względu na upały (temperatura przewyższa 40 stopni C) wiele osób korzysta z klimatyzacji.
Prezydent Ilham Alijew zwołał komisję rządową do zbadania okoliczności awarii. Przerwy w dostawie energii dotknęły stołeczne Baku i 40 innych miast. Dostawy energii do Baku przywrócono w ciągu kilku godzin. Najpierw prąd wrócił do szpitali, baz wojskowych i na lotnisko.
Wieczorem doszło do kolejnej przerwy w dostawie prądu. Wszystkie stacje metra w Baku są obecnie zamknięte.
Była to największa tego typu awaria w Azerbejdżanie od czasu odzyskania przez kraj niepodległości w 1991 r. – zauważa Associated Press.
Polska Agencja Prasowa