(Reuters/Piotr Stępiński)
Na koniec 2015 roku BP zanotowała starty w wysokości prawie 6,5 mld dolarów. Nawet po katastrofie platformy wydobywczej w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku nie osiągnęły one takich rozmiarów.
Jak wynika z raportu BP, strata netto (w części odnoszącej się do akcjonariuszy spółki) na koniec ubiegłego roku wyniosła 6,482 mld dolarów. Przy czym tylko w czwartym kwartale 2015 roku odnotowano stratę w wysokości 3,307 mld dolarów.
Według agencji Reuters tak wielkich strat rocznych BP nie poniosła od co najmniej 20 lat. Nawet w 2010 roku po katastrofie platformy Deepwater Horizon strata netto koncernu wynosiła 3,719 mld dolarów. W 2014 roku zysk BP przekroczył 4 mld dolarów.
Główną przyczyną zmniejszenia dochodów spółki jest spadek cen ropy. Według ekspertów BP w 2015 roku średnia cena ropy marki Brent w porównaniu do 2014 roku spadła blisko dwukrotnie – z 98,95 do 52,39 dolarów a w czwartym kwartale wynosiła już 43,76 dolarów. Wcześniej informowano, że zgodnie z wyliczeniami ekspertów spadek ceny ropy Brent o 1 dolar zmniejsza dochód BP o ok. 300 mln dolarów.
Według Reutersa starając się zmniejszyć swoje wydatki do końca 2017 roku BP zamierza oprócz zakładanego zwolnienia 4 tys. pracowników w sektorze wydobycia ropy i gazu dodatkowo zamierza zredukować zatrudnienie o 3 tys. osób w obszarze przetwórstwa ropy i sprzedaży gotowych produktów. Wszystkie te działania powinny stać się częścią realizowanego przez spółkę programu zmniejszenia wydatków o 2,5 mld dolarów.
