BP wyda 200 mln dolarów na zakup 43 proc. londyńskiej spółki Lightsource, która zajmuje się budową elektrowni słonecznych w Europie, Azji oraz Stanach Zjednoczonych. W ten sposób BP powraca do sektora, który porzucił sześć lat temu.
BP zajmowało się energią słoneczną w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia, ruszyło z instalacją paneli słonecznych. Jednak w 2011 roku firma zrezygnowała z tego segmentu. Było to efekt konkurencji ze strony chińskich spółek, które zaniżały ceny, co z kolei przekładało się na straty dla BP.
BP chce być liderem fotowoltaiki
– Spółka wyciągnęła wnioski ze swoich błędów – przekonuje Dev Sanyal, który w BP odpowiada za sektor OZE. Według niego współpraca z Lightsource przy budowie i zarządzaniu elektrowniami słonecznymi pozwoli BP na wejście w bardziej atrakcyjny sektor rynku, gdzie marże są wyższe. – Niewątpliwie niektórelekcje były dla nas trudne, ale pozwoliły nam w pełni zrozumieć działalność w obszarze energetyki słonecznej – powiedział Sanyal.
Po zakończeniu transakcji Lightsource zmieni nazwę na Lightsource BP. Ponadto brytyjski koncern otrzyma dwa miejsca w radzie dyrektorów spółki. Jak zauważył dyrektor generalny i założyciel Lightsource Nick Boyle, oprócz BP zakupem aktywów były zainteresowane również dwa inne podmioty. Przy czym globalne możliwości BP pomogą spółce na rozszerzenie działalności za granicą. Lightsource posiada elektrownie słoneczne w Wielkiej Brytanii. Ich moc wynosi 2 GW.
– Celem BP jest to, aby Lightsource stał się światowym liderem w obszarze energetyki słonecznej – przekonuje Boyle. Obecnie na całym świecie Lightsource buduje instalacje słoneczne o mocy 6 GW. Jednym z jego najbardziej znanych projektów jest znajdująca się pod Londynem, składająca się z 23 000 paneli pływająca elektrownia słoneczna.
Odwrót od węglowodorów?
Działania BP wpisują się w politykę prowadzoną przez światowe koncerny energetyczne, które dostrzegły, że muszą dostosować się do szybkiego rozwoju OZE, branży samochodów elektrycznych oraz polityki redukcji emisji gazów cieplarnianych. Na przykład w październiku Shell postanowił kupić spółkę NewMotion, która jest właścicielem jednej z największych w Europie sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych. Z kolei we wrześniu, za 237,5 euro, Total kupił 23% udziałów we francuskim Eren.
Financial Times/Piotr Stępiński