W Brandenburgii zlecono studium wykonalności innowacyjnej struktury sieci przesyłowej wodoru łączącej tereny zurbanizowane, największe i najbardziej energochłonne zakłady przemysłowe oraz potencjalnych producentów OZE. Sieć ta będzie przebiegała bezpośrednio przy polskiej granicy, co otwiera nowe możliwości transgranicznej współpracy energetycznej.
Łużycka spółka węglowa LEAG należy w większości do czeskiego koncernu Energetický a průmyslový holding (EPH), ktorym kieruje czeski miliarder Daniel Křetínský. LEAG to jednych z największych przedsiębiorstw energetycznych w Niemczech. W zakładach należących do LEAG pracuje 7440 pracowników. Wraz z planowanym przez rząd federalny planem odejścia od węgla LEAG będzie w następnych latach zmuszony do zamknięcia swoich największych elektrociepłowni. Jednocześnie w obliczu kryzysu energetycznego wywołanego przez inwazję Rosji na Ukrainę w Niemczech uruchomiono ponownie łącznie 6,7 GW energetyki węglowej. W tej puli znalazły się także dwa bloki w Jänschwalde, które należą do LEAG. Sytuacja koncernów takich jak LEAG wydaje się w warunkach niemieckich schizofreniczna, bo z jednej strony mają zrobić wszystko aby realizować redukcję emisji, a z drugiej strony są zobowiązane do ponownego uruchomienia bloków, które emitują duże ilości CO2. Bloki w Jänschwalde należą do najbardziej emisyjnych w całej Europie.
Odpowiedz LEAG jest polega na kolosalnej ofensywie marketingowej związanej z gigafabryką OZE. – W 2026 roku uruchomimy pierwszy w Europie gigawatowy park słoneczny” – powiedział prezes LEAG Thorsten Kramer w rozmowie z niemiecką gazetą Berliner Zeitung. – Z mocą 1000 megawatów znajdzie się on w pierwszej dziesiątce na świecie. Wytwarzana energia zaopatrzy około 300 000 gospodarstw domowych.
Nazwa “Gigafabryka OZE” nie jest przypadkowa i świadomie nawiązuje do gigafabryki samochodów elektrycznych Tesla w położonym także w Brandenburgii Grünheide. Elon Musk, właściciel Tesli, jest utożsamieniem wizjonera i człowieka, który patrzy tylko w przyszłość, kreując najważniejsze rozwiązania dla problemów teraźniejszości. Wizjonerski chce być także LEAG, który jak na razie generuje swoje zyski na pomocą “paliwa przeszłości”, jak określany jest węgiel. Gigantyczny park słoneczny powstaje przy kopalni odkrywkowej Welzow. – Do 2030 roku chcemy wytworzyć siedem gigawatów zielonej energii elektrycznej – powiedział szef LEAG – tyle, ile dziś wytwarzamy z węgla brunatnego.
W niemieckiej strategii energetycznej wizjonerskim projektom OZE zawsze towarzyszą projekty wodorowe, które funkcjonują jako magazyn energii wytwarzanych nadwyżek OZE. To właśnie taki zielony wodór, który będzie produkowany za pomocą elektrolizy i nadwyżek energii OZE, ma w przyszłości pełnić funkcje takie jak teraz gaz ziemny w niemieckim przemyśle i ciepłownictwie.
Kraj związkowy Brandenburgia planuje powiązać wszystkie aspekty Energiewende na swoim terytorium i zbudować nową sieć przesyłową dla zielonego wodoru. Sieć ta ma powiązać gigafabrykę OZE z najważniejszymi zakładami przemysłowymi, takimi jak np. huty w Eisenhüttenstadt oraz centra logistyki takie jak Königswusterhausen. Do sieci wodorowej ma zostać podłączona miejscowość Guben granicząca z Polską, miasto Cottbus, centrum przemysłu i energetyki Schwarzheide oraz huty szkła w Tschernitz i Drebkau. Planowana nowa sieć wodorowa będzie miała formę półksiężyca.
Aleksandra Fedorska