icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Business Insider: Fuzja Orlenu z Lotosem pod ostrzałem NIK

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK), aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej wartości, a fuzja spowodowała, że państwo straciło wpływ na kierunki sprzedaży około 1/5 produkcji benzyny i oleju napędowego – podaje Business Insider Polska.

Fuzja Orlenu z Lotosem była krytykowana przez wielu ekspertów i ówczesną opozycję za ekonomicznie wątpliwe i nieopłacalne przedsięwzięcie. Jednak rząd Zjednoczonej Prawicy oraz prezes Daniel Obajtek przekonywali, że transakcja ta zapewni Polsce większe bezpieczeństwo dostaw surowców energetycznych.

Należy dodać, że kluczowe aktywa Lotosu trafiły do saudyjskiego giganta Aramco (właściwie Aramco Overseas Company), który za 1,15 mld zł kupił 30 procent udziałów w Rafinerii Gdańskiej i za 1 mld zł segment hurtowego handlu paliwami. Węgierski MOL nabył 417 stacji paliw Lotosu za ok. 2,7 mld zł, a polski Unimot przejął produkcję asfaltu i biznes związany z magazynowaniem paliw. Za kluczowe części Lotosu inwestorzy musieli wyłożyć w sumie wyraźnie ponad 5 mld zł.

Jak podaje NIK, Orlen „zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez NIK ich wartości, w tym zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł”. Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że 30 procent udziałów w Rafinerii Gdańskiej, które przejęli Saudyjczycy, było warte ok. 4,6 mld zł.

Jednak Orlen odrzuca wszystkie zarzuty kontrolerów i przekonuje, że fuzja z Lotosem odbyła się zgodnie z najlepszymi standardami i pod kontrolą wszystkich organów korporacyjnych oraz państwowych.  – Orlen zapłacił za aktywa grupy Lotos tyle, po ile były one wyceniane przez rynek. Wskazywana przez kontrolerów NIK wartość księgowa, nie ma nic wspólnego z rynkową wartością firmy. W czasie, gdy Orlen finalizował fuzję z grupą Lotos, ok. 150 spółek na GPW było wyceniane poniżej ich wartości księgowej – czytamy w odpowiedzi biura prasowego Grupy Orlen na pytania Business Insider Polska.

Business Insider podaje, że zgodnie z ustaleniami NIK minister aktywów państwowych Jacek Sasin nierzetelnie nadzorował Orlen i transakcję sprzedaży aktywów Lotosu.

Rząd zapowiada, że przeanalizuje pod kątem prawnym fuzję dwóch gigantów paliwowych. Obecnie trwają rozmowy w sprawie powołania komisji śledczej.

Business Insider Polska / Jacek Perzyński

CBA odwiedziło Orlen, ale prokuratura milczy

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK), aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej wartości, a fuzja spowodowała, że państwo straciło wpływ na kierunki sprzedaży około 1/5 produkcji benzyny i oleju napędowego – podaje Business Insider Polska.

Fuzja Orlenu z Lotosem była krytykowana przez wielu ekspertów i ówczesną opozycję za ekonomicznie wątpliwe i nieopłacalne przedsięwzięcie. Jednak rząd Zjednoczonej Prawicy oraz prezes Daniel Obajtek przekonywali, że transakcja ta zapewni Polsce większe bezpieczeństwo dostaw surowców energetycznych.

Należy dodać, że kluczowe aktywa Lotosu trafiły do saudyjskiego giganta Aramco (właściwie Aramco Overseas Company), który za 1,15 mld zł kupił 30 procent udziałów w Rafinerii Gdańskiej i za 1 mld zł segment hurtowego handlu paliwami. Węgierski MOL nabył 417 stacji paliw Lotosu za ok. 2,7 mld zł, a polski Unimot przejął produkcję asfaltu i biznes związany z magazynowaniem paliw. Za kluczowe części Lotosu inwestorzy musieli wyłożyć w sumie wyraźnie ponad 5 mld zł.

Jak podaje NIK, Orlen „zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez NIK ich wartości, w tym zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł”. Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że 30 procent udziałów w Rafinerii Gdańskiej, które przejęli Saudyjczycy, było warte ok. 4,6 mld zł.

Jednak Orlen odrzuca wszystkie zarzuty kontrolerów i przekonuje, że fuzja z Lotosem odbyła się zgodnie z najlepszymi standardami i pod kontrolą wszystkich organów korporacyjnych oraz państwowych.  – Orlen zapłacił za aktywa grupy Lotos tyle, po ile były one wyceniane przez rynek. Wskazywana przez kontrolerów NIK wartość księgowa, nie ma nic wspólnego z rynkową wartością firmy. W czasie, gdy Orlen finalizował fuzję z grupą Lotos, ok. 150 spółek na GPW było wyceniane poniżej ich wartości księgowej – czytamy w odpowiedzi biura prasowego Grupy Orlen na pytania Business Insider Polska.

Business Insider podaje, że zgodnie z ustaleniami NIK minister aktywów państwowych Jacek Sasin nierzetelnie nadzorował Orlen i transakcję sprzedaży aktywów Lotosu.

Rząd zapowiada, że przeanalizuje pod kątem prawnym fuzję dwóch gigantów paliwowych. Obecnie trwają rozmowy w sprawie powołania komisji śledczej.

Business Insider Polska / Jacek Perzyński

CBA odwiedziło Orlen, ale prokuratura milczy

Najnowsze artykuły