Oto jak cena maksymalna bije w Rosję i obniża cenę ropy. Jest najtaniej w 2022 roku

7 grudnia 2022, 07:15 Alert

Cena maksymalna dostaw ropy z Rosji ogranicza jej przychody z handlu tym surowcem obniżając jego ceny do poziomu najniższego w 2022 roku, podczas gdy rynek szykuje się na recesję oraz spadek popytu.

Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru

Analitycy ankietowani przez Reutersa uważają, że cena maksymalna dostaw ropy z Rosji wprowadzona przez Australię, G7 oraz Unię Europejską będzie miała mały wpływ na przychody Kremla bezpośrednio po wprowadzeniu. Warto przypomnieć, że mieszanka rosyjska Urals potaniała w odpowiedzi na wprowadzenie ceny maksymalnej w wysokości 60 dolarów za baryłkę z 61,35 czwartego grudnia do 55,97 dolarów szóstego grudnia.

Rozmówca Reutersa w departamencie skarbu USA uważa, że cena maksymalna prowadzi zatem do ugruntowania przecen oferowanych przez Rosjan w kontraktach, bo wymusza tańszą ofertę. Kolejny czynnik uderzający w cenę Urals to obawa o recesję oraz walka z koronawirusem w Chinach rodzące wizję spadku popytu. To dlatego ropa tanieje zamiast drożeć po wprowadzeniu ceny maksymalnej pomimo gróźb Rosji, że przerwie dostawy do tych krajów, które się jej podporządkują. Warto przypomnieć, że cena maksymalna G7 ma być rewidowana co dwa miesiące tak, aby była zawsze niższa o pięć procent w stosunku do rynkowej dzięki negocjacjom Polski, Litwy i Estonii.

Tymczasem Rosjanie zarabiali rekordowo, kiedy ceny ropy były wysokie przez ich działania. Było to odpowiednio 21 mld dolarów w czerwcu, kiedy baryłka Brent kosztowała 120 dolarów. Przy obecnej cenie maksymalnej będzie to 10-15 mld dolarów miesięcznie w porównaniu do około 15 mld notowanych miesięcznie w wakacje 2021 roku.

Wiedomosti opisują jak Rosjanie będą reagować na cenę maksymalną G7 w oparciu o rozmowy z oficjelami na Kremlu. Mogą wprowadzić zakaz eksportu ropy do krajów wprowadzających cenę maksymalną, wykluczyć dostawy produktów ropopochodnych albo wprowadzeniem limitu przeceny Urals w stosunku do Brent, po przekroczeniu którego sprzedaż nie będzie możliwa. Przeceny sięgają nieraz 30 dolarów.

Żadna z tych opcji nie została dotąd zatwierdzona według informacji rosyjskich Wiedomosti. Groźby Kremla o zatrzymaniu dostaw ropy na Zachód nie zostały spełnione, a rynek nie reaguje obawami, które byłyby widoczne w podwyżce cen baryłki. Tymczasem Brent kosztował siódmego grudnia rano poniżej 80 dolarów za baryłkę. To cena najniższa od początku 2022 roku. Ostatni raz Brent kosztował 79 dolarów drugiego stycznia 2022 roku.

Reuters/Wiedomosti/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Sankcje naftowe Zachodu to test Przyjaźni polsko-niemieckiej (ANALIZA)