BezpieczeństwoEnergetykaOpinieRopa

Włostowski: Za chwilę możemy miec powtórkę z rozrywki ceny maksymalnej ropy z Rosji

Unia Europejska zgodziła się na cenę maksymalną dostaw ropy z Rosji. – Już niedługo czekać nas będzie powtórka z rozrywki, ponieważ limit ceny ma zostać znów zmieniony już w połowie stycznia, czyli za półtora miesiąca, a potem regularnie co dwa miesiące, aby dostosować go do sytuacji międzynarodowej – powiedział mecenas Tomasz Włostowski, partner zarządzający brukselskiej kancelarii EU STRATEGIES, w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

– Oprócz cen światowych, pod uwagę będzie brane czy limit został zaakceptowany przez rynki światowe, czy jest przestrzegany, jego wpływ na Unię Europejską i państwa członkowskie. Ciekawostką jest też, że jednym z czynników decydującym o przyszłym limicie ceny ma być też jego skuteczność w osiągnięciu „zamierzonego celu”, co jest o tyle zastanawiające, że nie do końca sprecyzowano – póki co – cel tego mechanizmu, tj. czy jest nim tylko ograniczenie przychodów Rosji, czy jest nim też zapewnienie płynności globalnego rynku ropy – ocenia nasz rozmówca.

– Niemniej najważniejszym kryterium będzie oczywiście cena ropy na rynkach światowych.  Zgodnie bowiem z osiągniętym porozumieniem, przyszły limit ma zostać ustanowiony na poziomie co najmniej 5 procent poniżej średniego poziomu cen rynkowych ropy rosyjskiej, na podstawie danych Międzynarodowej Agencji Energii.  Wokół tej formuły jest kilka pytań.  Wydaje się ona sprzyjać obcięciu produkcji przez Rosję, aby wywołać zwyżkę cen.  To może rodzić kolejne spory o przyszły poziom ceny: czy będzie ona szła w góra za ceną rosyjską, czy też zostanie utrzymana na stosunkowo niskim poziomie.  Rodzą się też pytania o okres, za który średnia zostanie przyjęta za punkt wyjścia do negocjacji – twierdzi Tomasz Włostowski. – Spór wokół limitu pokazuje też wady systemu G7, gdzie limit uzgodniony przez jedną grupę państw, musi następnie zostać jednomyślnie przyjęty przez o wiele większą grupę innych państw.  Być może na przyszłość ten proces też musi zostać usprawniony. 

– Mimo niewątpliwej radości z ostatecznego porozumienia, warto pamiętać, że już niedługo czekać nas będzie powtórka z rozrywki, ponieważ limit ceny ma zostać znów zmieniony już w połowie stycznia, czyli za półtora miesiąca, a potem regularnie co dwa miesiące, aby dostosować go do sytuacji międzynarodowej – powiedział mecenas Włostowski w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Opracował Wojciech Jakóbik

Włostowski: Jest jeszcze promyk nadziei na zatrzymanie Nord Stream 2


Powiązane artykuły

AI

Bitwa o AI. Zadecydują cena prądu i emisje

Rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową dla AI grozi wzrostem emisji CO2. Niemieccy urzędnicy obawiają się, że centra danych mogą przenosić...
Niemcy, sieć elektroenergetyczna. Źródło: Freepik

Fala upałów i awarie. U Niemców coraz częściej gaśnie światło

Lokalne blackouty stają się tego lata plagą niemieckiej prowincji. Powodem przerw w dostawach prądu są najczęściej awarie kabli i mniejszych...
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej Urzędem Miasta Bydgoszczy, 4 bm. Konferencja dot. wsparcia finansowego na działania związane z rekultywacją wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych i adaptacją do zmian klimatu, a także rządowego wsparcia dla terenów po dawnym Zachemie. (jm) PAP/Tytus Żmijewski

Inwestycje w wielkoskalowe OZE mniejsze niż zakłada ministerstwo klimatu

Inwestycje w duże farmy fotowoltaiczne istotnie zwolniły. Moc nowych instalacji, którym koncesje wydał w półroczu 2025 roku Urząd Regulacji Energetyki...

Udostępnij:

Facebook X X X