Ameryka gra o drugą lokalizację atomu w Polsce otwierając w stolicy pierwsze centrum jądrowe na świecie

3 kwietnia 2024, 09:15 Alert

Jest porozumienie. Powstanie Centrum Szkoleniowe Czystych Technologii Energetycznych pod egidą Polski i USA. Amerykanie mają przekazywać wiedzę o energetyce jądrowej przy okazji budowy atomu na Pomorzu i grają o kolejną lokalizację.

Otwarcie centrum jądrowego w Warszawie. Fot. Wojciech Jakóbik.
Otwarcie centrum jądrowego w Warszawie. Fot. Wojciech Jakóbik.

Asygnata porozumienia o uruchomieniu centrum odbyła się na Politechnice Warszawskiej, ale ma skupiać naukowców oraz biznes z całej Polski, aby we współpracy z USA tworzyć potencjał do realizacji projektu elektrowni jądrowej na Pomorzu w technologii AP1000. – Będziemy potrzebować tysięcy inżynierów do efektywnej i bezpiecznej realizacji naszego programu – przyznał Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska RP podczas inauguracji. Polskie firmy mają uzyskać wsparcie centrum, aby wejść w łańcuchy dostaw energetyki jądrowej na całym świecie. Prace centrum mają zapewnić szkolenia kadrom jądrowym.

– Nowy rząd jest w pełni zaangażowany w transformację energetyczną oraz energetykę jądrową będącą ważnym elementem tego procesu – zadeklarował Motyka. Podkreślił znaczenie wspólnej budowy potencjału energetyki jądrowej przez Polskę oraz USA.

– To ciąg dalszy współpracy Polski i USA. Myśląc o Polsce w nadchodzących 30 latach oraz wyzwaniach, które ją czekaja, które będą inne niż w ostatnich 30 lat, kluczowa będzie budowa wiedzy i odporności za pomocą tego centrum – powiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński. Ocenił, że budowa centrum finansowanego przez departament energii USA to „inwestycja w Polsce” realizowana w ramach porozumienia międzyrządowego o rozwoju cywilnej energetyki jądrowej. Centrum w Warszawie to pierwsza instytucja tego typu założona przez Amerykanów na świecie.

– To będzie hub treningowy w Europie Środkowej mający służyć innym krajom w regionie zainteresowanych atomem z USA – zadeklarował Michael Goff, główny zastępca asystenta sekretarza ds. energii nuklearnej w Departamencie Energii USA, jeden z dwóch najważniejszych amerykańskich urzędników ds. energii nuklearnej. Przyznał, że Amerykanie są zainteresowani także rozwojem nowych technologii małych reaktorów jądrowych w Europie.

Polska wybrała amerykańską technologię AP1000 do budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu w pierwszej lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, gdzie mają stanąć trzy reaktory z pierwszym w 2033 roku. Amerykanie liczą jednak także na drugą lokalizację. – Chcemy budować trzy do sześciu reaktorów jądrowych. Jesteśmy gotowi jak mówił prezydent USA Joe Biden. Z punktu widzenia kosztów i efektywności to jedyna opcja – powiedział ambasador USA.

– Na dniach ruszą pierwsze zajęcia i seminaria centrum – zapowiedział rektor Politechniki Warszawskiej Krzysztof Zaremba.

– W celu utrzymania tempa rozwoju agencji rozwijamy potencjał kadrowy, sprzętowy i intelektualny. To ważne w celu utrzymania równowagi między tymi obszarami, aby zapewnić odpowiednie tempo licencjonowania pierwszej polskiej elektrowni jądrowej – tłumaczył prezes Polskiej Agencji Atomistyki Andrzej Głowacki. – Wchodzimy w etap licencjonowania. Jako prezes PAA mogę z dumą powiedzieć, że współpraca jądrowa Polski i USA wykracza znacznie poza obecny rozwój wypadków. Od lat jesteśmy stabilnymi partnerami w tym zakresie – dodał.

Prezes PAA mówił o licznych szkoleniach i wizytach w USA pozwalających dzielić się wiedzą o sektorze jądrowym. – Uruchomienie centrum jądrowego jest szczególnie ważne w odniesieniu do przyszłych wyzwań. PAA musi budować potencjał przez zatrudnienie wykształconej i dobrze przygotowanej kadry – wskazał Głowacki.

Wspieraliśmy rozwój sektora jądrowego w Polsce, ale z naszego punktu widzenia jest jeszcze jeden aspekt rozwoju projektów jądrowych w naszym kraju. To udział podmiotów biznesowych z Polski w celu budowy wkładu krajowego – powiedział Bogdan Pilch, prezes Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska. Mówił o latach wydarzeń i warsztatów służących rozwojowi współpracy ponad 100 firm z Polski z amerykańskim sektorem jądrowym. Pilch przyznał, że rozwój małych reaktorów jądrowych SMR w przyszłości może także dać zatrudnienie Polakom.

Warto przypomnieć, że Polskie Elektrownie Jądrowe oraz amerykańskie Bechtel i Westinghouse są związane umową na przygotowanie projektu atomu na Pomorzu, ale wciąż negocjują warunku kontraktu na budowę.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rewizja planu atomu z USA w Polsce byłaby katastrofą, której (prawie) nikt nie chce