Świrski: Polska ma problem z blokowaniem OZE

2 maja 2024, 07:35 Elektromobilność

– Problem „polski” to konieczność blokowania produkcji OZE w pewnych momentach doby (słoneczne lub wietrzne dni z małym zapotrzebowaniem – a więc dni świąteczne lub „długie weekendy”) z uwagi że polski system energetyczny nie jest dopasowany do „wchłaniania” OZE – brakuje magazynów  energii a sieci przesyłowe i dystrybucyjne muszą być także rozwinięte dla lepszej możliwości przyłączania OZE i przesyłania energii.  –  ocenia prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej.

Panele fotowoltaiczne. Mikroinstalacja OZE. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Panele fotowoltaiczne. Mikroinstalacja OZE. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Odnawialne źródła energii (OZE)  w ostatnich latach stały się kluczowym elementem globalnej transformacji energetycznej. W obliczu narastających wyzwań związanych z zmianami klimatycznymi, degradacją środowiska naturalnego oraz ograniczonymi zasobami paliw kopalnych, OZE stają się dobrą alternatywą. Odnawialne źródła energii obejmują szeroki zakres technologii energia słoneczna, wiatrowa, wodna, geotermalna oraz biomasa. Ich rozwój ma kluczowe znaczenie dla zrównoważonego rozwoju, zapewniając nie tylko czystą energię, ale także tworząc nowe możliwości ekonomiczne, społeczne i technologiczne. Energia słoneczna stanowi jedno z najbardziej obiecujących rozwiązań. Rozwój technologii fotowoltaicznych oraz termicznych umożliwia coraz efektywniejsze i bardziej opłacalne wykorzystanie energii słonecznej, zwłaszcza w regionach o dużej nasłonecznieniu. Energia wiatrowa również odgrywa istotną rolę w krajobrazie OZE, wykorzystując siłę wiatru do generowania energii elektrycznej poprzez turbiny wiatrowe. Dzięki ciągłemu postępowi technologicznemu i skalowalności, energia wiatrowa staje się coraz bardziej konkurencyjną opcją w porównaniu z tradycyjnymi źródłami energii. Nie można zapominać również o energii wodnej, która wykorzystuje potencjał rzek, strumieni i fal morskich do produkcji energii elektrycznej poprzez elektrownie wodne. Pomimo ograniczeń związanych z koniecznością odpowiedniego ukształtowania terenu i potencjalnymi negatywnymi skutkami dla środowiska naturalnego, energia wodna pozostaje istotnym elementem mieszanki energetycznej wielu krajów, szczególnie tych o bogatych zasobach wodnych.

Kolejnym źródłem energii odnawialnej jest energia geotermalna, która wykorzystuje ciepło z wnętrza Ziemi do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Mimo że wymaga ona specjalistycznych warunków geologicznych, to może być szczególnie efektywna w obszarach aktywnych sejsmicznie, gdzie ciepło z wnętrza Ziemi jest łatwo dostępne. Ostatnim, lecz nie mniej istotnym źródłem energii odnawialnej jest biomasa, która wykorzystuje organiczne materiały roślinne i zwierzęce do produkcji energii elektrycznej, ciepła i biopaliw. Biomasa może być wykorzystywana w różnorodny sposób, począwszy od spalania w elektrowniach, po produkcję biogazu czy biopaliw. Jednakże, zrównoważone zarządzanie zasobami biomasy jest kluczowe dla uniknięcia negatywnych skutków dla środowiska, takich jak deforestacja czy konkurencja z produkcją żywności.

– OZE produkują z prawie zerowa ceną zmienną i w każdym dobrze zorganizowanym systemie energetycznym korzystna jest jak największa produkcja z tych źródeł – a wówczas efektem jest zmniejszanie cen hurtowych – a więc finalnie naszych rachunków. Ograniczenie produkcji OZE jest oczywistą stratą (dla wszystkich – stwierdza ekspert.

Taryfy dynamiczne mają na celu związanie aktualnych cen hurtowych energii elektrycznej z cenami oferowanymi klientom końcowym. Dzięki temu możliwe jest bezpośrednie odzwierciedlenie zmian na rynku hurtowym w cenach dla ostatecznych odbiorców. Z uwagi na rosnącą ilość energii ze źródeł odnawialnych, w niektórych momentach doby może wystąpić nadmiar produkcji, prowadzący do spadku cen na rynku hurtowym. W rezultacie ceny detaliczne mogą być również niższe, co może zachęcić zarówno przemysł, jak i indywidualnych odbiorców do zwiększenia zużycia energii w okresach, gdy jest ona tańsza.

– Oczywiście wymaga to przestawienia sposobu produkcji (przemysł) – aczkolwiek nadwyżka energii z PV może już dziś dawać interesujące ceny w ciągu słonecznych dni a dla klientów indywidualnych – pojawienia się urządzeń domowych które automatycznie dostosują się  zmiany poboru zgodnie z optymalizacją kosztów. Wcześniej czy później wpływanie to także na atrakcyjność szerokiego stosowania wszelkiego typu magazynów energii – stwierdza Świrski.

W polskim sektorze energetycznym obecnie panują warunki, które stanowią wyzwanie dla wprowadzenia dynamicznych taryf. Zdominowany przez kilku głównych graczy i obciążony nadmierną regulacją rynek nie sprzyja innowacjom w tym zakresie.

– Taryfy dynamiczne maja rację bytu dla bardzo dobrze rozwiniętego rynku energii i dobrej konkurencji. W warunkach polskich rynek energii jest całkowicie zdruzgotany regulacjami ostatnich kilku lat (mrożenie, regulowanie i subsydiowanie cen) i przy organizacji rynku z dominująca rolą zaledwie kilku koncernów – trudno oczekiwać interesujących taryf dynamicznych. Nowa regulacja przedłużająca system „mrożenia cen” na drugą połowę 2024 generalnie jest sprzeczna z reguła wolnego rynku i pisząc ironicznie – Polska będzie chyba pierwszym w świecie połączeniem stosowania zaawansowanych taryf dynamicznych z systemem stałych – „mrożonych” cen. Dlatego tez przynajmniej  tym roku oczekiwania ze taryfy dynamiczne zmienią cokolwiek należy odłożyć na później – stwierdza ekspert.

– Na szybko można oczywiście wprowadzać pewne modyfikacje rynku bilansującego i zmieniać systemy płatności ze OZE (w kierunku ujemnych cen) ale pierwszoplanowe zadanie dla polskiego systemu energetycznego to szybkie inwestycje w magazyny energii i same sieci oraz odbudowa wolnego rynku – a więc zniesienie systemów „mrożenia cen” – dodaje.

Jak to wygląda w kwestii redukcji OZE, czy będą one trwały cały czas w tym roku? Jak powinniśmy na to patrzeć?

– Niestety na realny efekt będziemy czekać i redukcje OZE będą trwały cały czas w 2024 (widać to w pierwszym tygodniu maja). Konieczne jest zrozumienie ze system energetyczny przyszłości będzie jednak inny niż cały czas się zakładało i że będziemy poszukiwać nie energii „w podstawie” (jak mówi się przy promowaniu energetyki jądrowej) ale „energii elastycznej” – ze źródeł które mogą być uruchamiane bardzo szybko i na krótkie okresy czasu w ciągu doby. Warto popatrzeć zwłaszcza na rolę magazynów energii które np. w koncepcjach przyszłego systemu energetycznego Kalifornii maja pełnić pierwszoplanową rolę (we współpracy z OZE) – powiedział Świrski.

Opracował Mateusz Gibała

G7 wyznacza datę końca ery węgla! Czy to koniec epoki paliw kopalnych?