– Presja spadkowa na notowania gazu ziemnego wynika m.in. z pojawiających się ostatnio w Azji oraz w innych częściach świata relatywnie wysokich temperatur powietrza, które zmniejszają popyt na gaz do ogrzewania – pisze Dorota Sierakowska z BM BOŚ Bank. – W niedzielę szef spółki QatarEnergy powiedział, że spółka ta ma zamiar zwiększyć produkcję LNG o 16 mln ton rocznie – wskazuje.
Na rynku gazu ziemnego już od półtora roku zdecydowanie przeważa strona podażowa – wskazuje Dorota Sierakowska z DM BOŚ. – W końcówce 2022 roku nastąpiło gwałtowne tąpnięcie notowań tego surowca w Stanach Zjednoczonych, które sprowadziło notowania gazu z okolic niemal 10 USD za mln BTU do rejonu 2 USD za mln BTU. Po wielomiesięcznej konsolidacji, druga fala przecen pojawiła się na rynku gazu ziemnego jesienią 2023 roku, a trzecia tuż po niej w styczniu i lutym 2024 roku. Presja spadkowa na notowania gazu ziemnego wynika m.in. z pojawiających się ostatnio w Azji oraz w innych częściach świata relatywnie wysokich temperatur powietrza, które zmniejszają popyt na gaz do ogrzewania.
– Od kilku dni notowania gazu ziemnego w USA delikatnie odbijają w górę, jednak poruszają się nadal blisko wieloletnich minimów, w rejonie 1,79 USD za mln BTU. Perspektywy dla notowań tego surowca póki co są mizerne, bowiem mimo dużych przecen, pojawiły się zapowiedzi wzrostu produkcji gazu ziemnego w Katarze – jednym z kluczowych globalnych producentów gazu ziemnego – ocenia Sierakowska.
– W niedzielę szef spółki QatarEnergy powiedział, że spółka ta ma zamiar zwiększyć produkcję LNG o 16 mln ton rocznie, co sprawi, że roczna produkcja tego surowca wyniesie łącznie 142 mln ton rocznie. O ile spółka zdaje sobie sprawę, że to oświadczenie uderzy w i tak już niskie ceny gazu ziemnego na świecie, to jednocześnie Katar sygnalizuje, że liczy na długoterminowe wzrosty cen gazu ziemnego – i na to, że surowiec ten powróci do łask ze względu na fakt, że jest mało emisyjnym paliwem kopalnym w porównaniu do ropy czy węgla – podsumowuje analityczka DM BOŚ Bank.
Źródło: DM BOŚ Bank
Sierakowska: Nowy Rok ropy naftowej rozświetlają fajerwerki z Jemenu