Sierakowska: Nowy Rok ropy naftowej rozświetlają fajerwerki z Jemenu

8 stycznia 2024, 07:20 Bezpieczeństwo

– Po pierwsze, walki na linii Izrael-Hamas nie tracą na intensywności, a wręcz według niektórych mogą wchodzić w decydującą fazę po tym, jak życie straciło kilku liderów tego palestyńskiego ugrupowania. Po drugie, wspierane przez Iran bojówki Huti nie przestają atakować statków na Morzu Czerwonym – pisze Dorota Sierakowska analityczka Domu Maklerskiego BOŚ Bank.

Strefa Gazy. Źródło: Freepik
Strefa Gazy. Źródło: Freepik

– Po słabym początku roku, wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przyniosła dynamiczne odbicie notowań w górę, będące największą dzienną zwyżką cen od listopada. W rezultacie, notowania ropy WTI powróciły ponad 73 USD za baryłkę, podczas gdy cena ropy Brent dotarła do okolic 79 USD za baryłkę – analizuje sytuacje na rynku ropy Dorota Sierakowska.

– Powrót do zwyżek notowań ropy naftowej był wspierany przez kilka istotnych czynników. Kluczowym z nich były obawy związane z sytuacją na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, okazuje się bowiem, że w nowy rok rynek ropy wchodzi z dokładnie tymi samymi problemami, które dominowały na nim w latach poprzednich – wyjaśnia analityczka.

– Po pierwsze, walki na linii Izrael-Hamas nie tracą na intensywności, a wręcz według niektórych mogą wchodzić w decydującą fazę po tym, jak życie straciło kilku liderów tego palestyńskiego ugrupowania. Po drugie, wspierane przez Iran bojówki Huti nie przestają atakować statków na Morzu Czerwonym – wylicza Sierakowska.

Analityczka odnosi się do sytuacji w Strefie Gazy. W październiku 2023 roku Hamas dopuścił się ataku na Izrael, przeciążono system obrony powietrznej, i uderzono w głąb kraju. Wycofujący się terroryści wzięli do niewoli zakładników a wcześniej dopuścili się licznych zbrodni. W odwecie Izrael odizolował Strefę Gazy i rozpoczął własną operację, m.in. bombardując tamtejsze tereny. Obie strony oskarżane są o łamanie praw człowieka i atakowanie cywili. Jemeńscy Huti zaczęli nękać statki przepływające przez Morze Czerwone, wysnuwając żądanie, aby Izrael zaprzestał bombardowania Strefy Gazy. Wiele koncernów, między innymi BP, zaprzestały transportu morskiego tamtą drogą. USA uruchomiło misję Prosperity Guardian, która ma zapewnić bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym.

– I w końcu po trzecie, i najistotniejsze już bezpośrednio z punktu widzenia produkcji ropy, znów pojawiły się problemy z wydobyciem tego surowca w Libii. – kontynuuje analityczka. – Jedno z największych tamtejszych pól naftowych, Sharara, odpowiadające za wydobycie ok. 300 tys. baryłek ropy dziennie, zostało zamknięte ze względu na protesty. To już kolejny raz, kiedy wewnętrzne niepokoje polityczne w Libii prowadzą do zaburzeń tamtejszej produkcji ropy – pisze analityczka Domu Maklerskiego BOŚ.

Źródło: Dom Maklerski BOŚ Bank

Sierakowska: Huti, Strefa Gazy i amerykański dolar wpływają na cenę ropy