Chiny chcą być potęgą jądrową i rzucić wyzwanie USA na Nowym Jedwabnym Szlaku

4 listopada 2021, 06:00 Alert

Agencja Bloomberg podaje, że Chiny planują budowę co najmniej 150 reaktorów jądrowych w następnych 15 latach za kwotę szacowaną na 440 mld dolarów. Chcą zostać największym wytwórcą energii z atomu i wyprzedzić USA.

Ta deklaracja ma związek z celem osiągnięcia przez Chiny neutralności klimatycznej w 2060 toku. Firma CGN ogłosiła cel zapewnienia 200 GW atomu do 2035 roku. Budowa 147 GW do 2035 roku sugerowana przez Bloomberg kosztowałaby między 370 a 440 mld dolarów. Chińczycy chcieliby także eksportować swą technologię zagranicę zapewniając ją tam, gdzie nie wystarczą źródła konwencjonalne i odnawialne. Byłby to także kolejny element inicjatywy integracji gospodarczej Pasa i Szlaku, w którą zostały już zaangażowane Indie oraz Pakistan. Jest ona także zwana inicjatywą Nowego Jedwabnego Szlaku.

Atom daje stabilne dostawy bez emisji CO2 i staje się coraz bardziej atrakcyjnym narzędziem polityki klimatycznej. Chińczycy liczą na to, że nowy atom pozwoli im zmniejszyć emisje CO2 o około 1,5 mld ton rocznie, czyli więcej niż emitują Wielka Brytania, Hiszpania, Francja i Niemcy razem.

Chiny chcą całkowicie zastąpić starą flotę elektrowni węglowych źródłami zeroemisyjnymi: atomem i OZE. Chociaż budowa atomu jest droga, to energia pochodząca z niego w Chinach i Rosji kosztuje około 42 dolarów za MWh przy oprocentowaniu finansowania sięgającego 1,4 procent. Ta cena rośnie do zawrotnych 97 dolarów za MWh przy oprocentowaniu w wysokości 10 procent. To dlatego między innymi Polska zabiega o finansowanie atomu z niskim oprocentowaniem. BloombergNEF szacuje, że Chiny są w stanie zapewnić jeden kilowat energii z atomu za 2500-3000 dolarów, czyli w jednej trzeciej kosztów ostatnich projektów w USA oraz Francji.

Jednakże plany Chin nie zostaną przyjęte ciepło. CGN znajduje się na czarnej liście w USA podejrzewających tę firmę o kradzież wrażliwych danych z sektora militarnego. Wielka Brytania wykluczyła CGN z przetargu na budowę nowego reaktora Elektrowni Sizewell. Potencjalni klienci mogą być także zniechęceni faktem, że Chińczycy nie podpisali umów międzynarodowych gwarantujących odpowiednie standardy bezpieczeństwa atomu ich produkcji, choć reaktory w technologii PWR o nazwie Hualong One działają już bezpiecznie w dwóch prowincjach. Jednak nowe reaktory jądrowe z Chin mogą być małe, modularne, w technologii SMR.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik