Perzyński: Chińskie lotniskowce mają niską wartość bojową i służą zastraszaniu

30 sierpnia 2023, 07:30 Bezpieczeństwo

– Chiny nie szczędzą wydatków na zbrojenia, a oczkiem w głowie KPCh ma być flota lotniskowców. Jednak to Stany Zjednoczone mają więcej okrętów tej klasy, bogatsze doświadczenie i ważnych sojuszników z niemałym arsenałem – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Według rankingu Global Firepower 2023, wydatki wojskowe armii Stanów Zjednoczonych wyniosły 877 miliardów dolarów (suma obejmuje pomoc wojskową dla Ukrainy szacowaną na 19,9 miliarda dolarów).  Z kolei wydatki Chin na cele wojskowe były drugie największe na świecie i wyniosły 292 miliardów dolarów.

Apetyt Pekinu rośnie

Lotniskowce Państwa Środka to ciekawy przykład ewolucji możliwości przemysłu stoczniowego, jaka dokonała się w ciągu zaledwie 20 lat. Pierwszy chiński lotniskowiec – Liaoning – został kupiony w Ukrainie w 2002 roku, a rola Chin sprowadziła się do remontu i modernizacji nieukończonego okrętu.

Drugi lotniskowiec – Shandong – to ulepszona kopia Liaoninga, zbudowana jednak w całości siłami chińskiego przemysłu. Trzeci okręt – Fujian – jest jednostką opracowaną od podstaw w Chinach i został zwodowany latem 2022 roku, jednak wejdzie on do służby w październiku 2024 roku.

Według raportu amerykańskiego think tanku Centrum Ocen Strategicznych i Budżetowych (CSBA) Marynarka Wojenna Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAN) posiada wystarczające zasoby, aby do 2030 roku wybudować flotę 5 lotniskowców.

Kolos na glinianych nogach

Pod koniec grudnia 2022 roku lotniskowiec Liaoning po raz pierwszy zbliżył się do należącego do USA terytorium Guam na Pacyfiku, gdzie znajdują się dwie kluczowe bazy wojskowe USA, w których stacjonują strategiczne bombowce i okręty podwodne.

Jednak wielu analityków ds. obronności twierdzi, że działania chińskiej marynarki to często „teatrzyk”, a nie „realne zagrożenie”. Pekin raczej skupia się pokazie propagandowym, w którym pojawiają się wątpliwości co do jej wartości w możliwym konflikcie z USA ws. Tajwanu, podaje agencja Reuters.

Kiedy w kwietniu flotylla Państwa Środka wypłynęła jednym ze swoich dwóch aktywnych lotniskowców, Shandong, na wschód od Tajwanu w ramach ćwiczeń wojskowych wokół wyspy, zaprezentował on możliwości, których jeszcze nie opanował, a udoskonalenie ich może zająć lata, wskazuje agencja.

Podczas gdy niektóre regionalne doniesienia prasowe, częściowo oparte na doniesieniach chińskich mediów państwowych, przedstawiały niedawne ćwiczenia wokół Tajwanu jako aktywne patrole i wyzwanie militarne dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, lotniskowce ChRL w rzeczywistości nadal znajdują się w trybie szkoleniowym, stwierdziło ośmiu ekspertów.

Na przykład, lądowanie samolotów w nocy i przy złej pogodzie – kluczowe dla regularnych operacji morskich – nie jest rutynowe, stwierdziło kilku dyplomatów i analityków.

Ponadto chińskie lotniskowce nie są przystosowane do obsługi KJ-600 – samolotów wczesnego ostrzegania, które jak wynika z najnowszego rocznego raportu Pentagonu, nadal są w fazie testów.

Co ważne, w przypadku konfliktu chińska flota byłaby narażona na ataki rakietowe i łodzie podwodne, twierdzą niektórzy eksperci, zauważając, że Marynarka Wojenna Armii Ludowo-Wyzwoleńczej nie udoskonaliła operacji kontroli ochronnej, szczególnie działań przeciw okrętom podwodnym.

Interesujące jest, że lotniskowiec Fujian, który wejdzie do służby w przyszłym roku jest znacznie większy od swoich poprzedników, ale będzie posiadać napęd konwencjonalny i będzie wystrzeliwał samoloty z katapult elektromagnetycznych.

– Fujian ze swoimi nowocześniejszymi możliwościami będzie po prostu kolejnym poligonem doświadczalnym przez dobre kilka lat – powiedział Collin Koh, badacz obronności w Singapurskiej Szkole Studiów Międzynarodowych im. S. Rajaratnama

Amerykanie mają więcej zabawek

Państwo Środka stanowi coraz większe zagrożenie na Pacyfiku, jednak to amerykańska marynarka  wojenna posiada znaczną przewagę na chińską. Dla porównania, według rankingów wojskowych Global Firepower z 2023 roku marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych obsługuje 11 lotniskowców, a ChRL 2. Ponadto US Navy posiada 92 niszczyciele w porównaniu z chińską flotą liczącą około 50 niszczycieli.

Ponadto, na niekorzyść Chin przemawia fakt, że Korea Południowa i Japonia tydzień temu w Camp David wraz z USA zgodziły się na ustanowienie mechanizmu współpracy i konsultacji wobec agresywnych działań chińskiej armii na Pacyfiku. Co ważne, Tokio i Seul w tej rywalizacji również mają się czym pochwalić.

Morskie Siły Samoobrony Japonii są w posiadaniu dwóch śmigłowcowców: Izumo i Kaga. Okręty te posiadają specjalny pokład do startowania i lądowania dla śmigłowców, chociaż mogą one posłużyć jako substytut lotniskowców i po modernizacji są w stanie mogą obsługiwać myśliwce F-35.

Korea Południowa tak samo jak Japonia jest w posiadaniu dwóch śmigłowcowców – Dokdo i Marado – ale obecnie nie posiada tradycyjnych okrętów tej klasy w swojej flocie morskiej. Jednak w tym roku Seul ma podjąć decyzję ws. budowy średniej wielkości lotniskowca CVX, o wyporności 50 tys. ton, który będzie w stanie obsługiwać myśliwce KF-21. Spodziewany termin oddania okrętu nastąpi w 2033 roku, a koszt budowy jednostki wyniesie 2,1 mld dolarów.

Wnioski:

ChRL dynamicznie rozwija swoją flotę lotniskowców, ale ich zdolności bojowe wciąż pozostają ograniczone. Chociaż Chińczycy zdobyli doświadczenie i zbudowali 2 okręty tej klasy, to wciąż pracują nad udoskonaleniem ich funkcji, takich jak operacje nocne czy lądowanie w złych warunkach pogodowych. Niektóre analitycy uważają, że obecnie chińskie lotniskowce mają głównie charakter propagandowy, choć nie wolno lekceważyć ich zdolności bojowych.

Pomimo szybkiego rozwoju chińskiej floty, Stany Zjednoczone wciąż utrzymują znaczną przewagę militarną na Pacyfiku. Amerykańska marynarka wojenna posiada większą liczbę lotniskowców oraz niszczycieli w porównaniu do floty chińskiej. Ponadto, sojusznicy Stanów Zjednoczonych, takie jak Japonia i Korea Południowa, również pracują nad wzmocnieniem swojej morskiej obecności, co dodatkowo wzmacnia potencjał obronny regionu.

Perzyński: Azjatyckie mini-NATO rozwścieczy Pekin