Raport IEEFA (Instytut Ekonomii Energetycznej i Analiz Finansowych) wykazuje, że po zmianie kursu w amerykańskiej polityce energetycznej, to Chiny będą wiodącym producentem odnawialnej energii na świecie.
Chiny inwestują w OZE
Chiny wciąż są największym emitentem gazów cieplarnianych i cały czas inwestują w węgiel. Nie przeszkadza to im jednak inwestować gigantycznych sum w źródła odnawialne. – Światowa transformacja energetyczna w kierunku OZE nabiera tempa, przyspiesza rozwój magazynów energii i elektromobilności, a Chiny chcą postawić się w roli światowego lidera w tych dziedzinach na następne dekady – podaje IEEFA.
Organizacja odnotowała, że Chiny wydały 44 miliardy dolarów na międzynarodowe przejęcia i ponad miliard dolarów na projekty, co stanowi wzrost o 38 proc. rok do roku.
Jeden pas i jedna droga
Jeden z programów, na którym Chiny bazują swój rozwój, to tzw. doktryna Jednego pasa i jednej drogi. Polega ona na odbudowie starożytnych szlaków handlowych, czego przykładem jest Nowy Jedwabny Szlak. Od momentu uruchomienia inicjatywy w 2013, Chiny eksportowały panele fotowotlaiczne warte 8 miliardów dolarów, wyprzedzając tym samym USA i Niemcy i stając się największym eksporterem produktów i usług ekologicznych.
– Wzrasta również pozycja Chin na rynku energetyki wiatrowej dzięki działalności takich firm jak Goldwind. Swój wkład w chińską dywersyfikację ma też Zapora Trzech Przełomów – ogromna, nowoczesna elektrownia wodna – podaje raport.
Rozstaje dróg
Ścieżka, którą podążają Chiny pozostaje w ostrym kontraście do ostatnich poczynań USA, które w zeszłym roku wycofały się z Porozumienia paryskiego i ponownie zaczęły wspierać sektor węglowy. – Decyzja administracji Trumpa skłoniła Chińczyków do wzięcia na poważnie swoich deklaracji o ograniczaniu emisji dwutlenku węgla – czytamy w raporcie – Pozwoli to Chinom przedstawiać się jako globalny, odpowiedzialny gracz, który na poważnie zajmuje się zanieczyszczeniem środowiska na swoim podwórku i buduje światową pozycję na nowym rynku energii.
W ramach Porozumienia paryskiego Chiny zobowiązały się, że do 2030 roku osiągną moment szczytowy w emisji gazów cieplarnianych, zapowiadając starania, by ten moment nadszedł szybciej. Zadeklarowały też, że zwiększą udział OZE w swoim miksie do 20 proc
– Przejęcie roli lidera światowej polityki klimatycznej po wycofaniu się USA z Porozumienia paryskiego nie było intencją Chin. Chętnie jednak skorzystają one z możliwości dostarczania technologii i wsparcia finansowego, by zdominować rynek fotowoltaiki, elektromobilności i magazynów energii – czytamy dalej.
Chiny nie zawsze grają czysto
Raport odnotował połączenie wiodącego przedsiębiorstwa węglowego Shenhua Grup Corp z China Guodian Corp. Powstała wskutek fuzji firma została nazwana China Energy Investment Corp. Stała się ona największym na świecie generatorem energii, wykorzystując potencjał firmy Guodian w branży OZE.
– Strategiczna fuzja obciążyła chińskie firmy energetyczne i ograniczyła ich apetyt na innowacyjne i czyste technologie – podaje IEEFA.
Autorzy raportu uważają, że Chiny „rozgrywają inne gospodarki” przez zabezpieczenie swoich zasobów litu, niklu i kobaltu, które są konieczne do produkowania magazynów energii i samochodów elektrycznych.
The Guardian/Michał Perzyński