Ciech zajmie się kwestią, czy dalej importować poliolefin z objętego sankcjami Iranu, gdy pojawi się inna okazja biznesowa, powiedział w poniedziałek rzecznik polskiego producenta chemikaliów.
Grupa handlowa Ciech Trading, która we wrześniu ubiegłego roku ogłosiła, że odbiera dostawy irańskich poliolefin do sprzedaży na rynkach europejskich. Jednak rzecznik prasowy Grupy Ciech Mirosław Kuk powiedział ICIS, że w obecnej sytuacji firma nie importuje ani nie dostarcza poliolefin ani żadnego innego produktu z Iranu.
– Jeśli i kiedy takie plany będą obowiązywać, będziemy postępować zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym, w szczególności z przepisami dotyczącymi współpracy z Iranem – dodał. Ósmego maja prezydent USA Donald Trump wycofał się z wielostronnego porozumienia nuklearnego Iranu, oficjalnie zwanego wspólnym kompleksowym planem działania (JCPOA).
Wszelkie zagraniczne firmy, które nadal prowadzą interesy z Iranem, zgodnie z konkretnymi terminami, które zostaną wprowadzone w ciągu najbliższych dwóch do pięciu miesięcy, mogą zostać potraktowane wtórnymi sankcjami. UE, która wraz z Rosją i Chinami współpracuje z Iranem w celu zachowania istniejącego porozumienia, próbuje opracować praktyczne sposoby ochrony europejskich firm przed wtórnymi sankcjami USA.
Kontrakt biznesowy Ciech Trading z Iranem sprawił, że importował on produkty polietylenowe (PE) i polipropylenowe (PP) od trzech producentów z Teheranu, a mianowicie Jam Petrochemical Company (JPC), Jam Polypropylene Company (JPPC) i Gulf Petrochemial Industry Commercial Company (PGPICC) .
Iran oszacował zapotrzebowanie inwestycji na 200 miliardów dolarów, aby ożywić swój zlikwidowany sektor naftowy, gazowy i petrochemiczny w ciągu następnych pięciu lat, z czego 40 miliardów dolarów było potrzebne tylko dla przemysłu petrochemicznego.
ICIS/Michał Perzyński